A kim Ty jesteś żeby osądzać czy zrobi karierę czy nie, choć prawdopodobnie nie masz o tym kompletnie pojęcia...?

A przy zdaniu twierdzącym postawiłaś znak zapytania. Zamiast tego przecinka powinnaś postawić owe znaki (?!). Nie jestem też nauczycielką od polskiego, ale wiem że mam do czynienie z jakąś góra nastolatką. Z tego względu mam bardziej obiektywną opinią, oraz lepiej mogę ocenić czy dany aktor posiada choć minimalne zdolności aktorskie. Nie doszukałam się czegoś takiego u tego całego Hutchersona. Tak, mam świadomość jakie kryteria powinien spełniać aktor. Pozdrawiam.

No cóż, wydaje mi się, że jednak nie możesz lepiej oceniać czy dany aktor posiada umiejętności aktorskie czy nie. Nie rozumiem dlaczego ocena starszej osoby ma być bardziej obiektywna niż kogoś młodszego. Ja interesuję się kinem i wypraszam sobie twierdzenie, że nie potrafię ocenić czyjś umiejętności aktorskich. Gdybyś chociaż mnie znała... ;>
PS Wydaje mi się, że przed tym jak napisałaś "(?!)" powinnaś zrobić dwukropek; napisałaś "czynienie" zamiast czynienia; przed oraz nie stawia się przecinka; "mam bardziej obiektywną opinią" też nie jest zbyt normalne. Pozdrawiam.

Przed "że" stawia się natomiast przecinek, a w zdaniu: "Nie jestem też nauczycielką od polskiego" nie powinnaś stawiać "też" i nie pisze się "nauczycielka OD polskiego", tylko "nauczycielka JĘZYKA polskiego". Czy to znaczy, że mam do czynienia z jakąś nastolatką?

I jeszcze jedna rzecz. Pisząc angielskie nazwiska dodaje się apostrof. Czyli nie "Hutchersona", ale "Hutcherson'a". Pozdrawiam jeszcze raz.
PS Dobrze, że nie jesteś tą nauczycielką.

Nie będę robić na każdy twój post oddzielnej odpowiedzi, iż nie mam czasu. Tak szybko u poszczególnie Ci to w punktach.
1.Również nie uważam, że osoba starsza może mieć 'lepszą' opinie. Opinia - składa się na zdanie Podoba Mi się/ Nie podoba Mi się, więc po co jeszcze trudzić sobie życie niepotrzebnymi szczegółami typu; rozpatrywanie każdego elementu. W tym się z tobą zgodzę, ale nie masz racji. Jestem w stanie ,akurat zza analizować każdą z danych kryteriów pod kątem umiejętności aktorskich. Nie potrzebuje cudzych autobiografii, by dokonać już naprawdę obiektywnej opinii, co się różni od tego podstawowego zdania: "Podoba Mi się/ Nie podoba Mi się".
2. Również interesują się kinem, więc JA nie rozumiem twojego 'cytatu': "Gdybyś chociaż mnie znała". Zakładam że obie nie znamy się na tyle, by po sobie wróżyć. Ale tylko założyłam że piszę z nastolatką, z czym naturalnie nie mam problemu.
3. Rzeczywiście- mój błąd. Niezbyt konkretnie się wyraziłam. Ale fakt mam obiektywniejszą "opinie", bo to analiza.
4. Sprawa z PostScript (W razie jakiś wątpliwości: P.S.). P.S. czyli jak wiadomo skrót od PostScript na celu ma dodanie jakiejś opinii (zazwyczaj zbędnej), czy zdania nie umieszczając go w tekst. W twojej wypowiedzi na miejscu PS powinno się znaleźć to: "No cóż, wydaje mi się, że jednak nie możesz lepiej oceniać czy dany aktor posiada umiejętności aktorskie czy nie. Nie rozumiem dlaczego ocena starszej osoby ma być bardziej obiektywna niż kogoś młodszego. Ja interesuję się kinem i wypraszam sobie twierdzenie, że nie potrafię ocenić czyjś umiejętności aktorskich. Gdybyś chociaż mnie znała... ;>", a reszta - znacznie dłuższy tekst- zająć pozycje "wypowiedzi domyślnej". To oczywiście tylko sugestia, bo zauważyłam że wszystko co chciałaś wyrazić to wytknąć Mi błędy jakie popełniłam. Ale pamiętaj to i tak nie dowartościowuje twojej nie racji.

No i to tyle z mojej strony. Pozdrawiam.

Zawartość postscriptum miała być krótsza, dlatego tak to nazwałam, ale później okazało się, że Twoja wypowiedź jest w znacznie gorszym stanie niż początkowo myślałam. Wytykam Ci błędy ponieważ uważasz, że masz bardziej wiarygodne zdanie niż ja, tylko dlatego, iż popełniłam błąd w budowie zdania. Dlatego też ja uświadamiam Ci, że Ty też popełniłaś masę błędów. Tyle. I niestety mylisz się pisząc "P.S.", ponieważ poprawnie jest "PS". Napisałam zdanie "Gdybyś chociaż mnie znała..." bo uważasz tak jak wyżej, że wyrażasz bardziej wiarygodne opinie, a tak naprawdę nie wiesz z kim masz do czynienia. Nie wygaduj następnym razem głupot. Pozdrawiam.

PS Niestety nie bardzo rozumiem wypowiedź w pierwszym punkcie. Na przykład coś w tym stylu: "W tym się z tobą zgodzę, ale nie masz racji." Dla prostego człowieka może to zbyt skomplikowana sprawa. I jeszcze takie pytanko z czystej ciekawości. Dlaczego piszesz "mi" z dużej litery? Z reguły chyba pisze się "Tobie" z dużej..

Psychofanko_piratów, ale ty jesteś zarozumiała :D - straszne, wręcz przygnębiające :D ale cóż muszę jakoś z tym żyć...
Co do Hutcherson'a - nie masz absolutnie żadnych kwalifikacji ani uprawnień, aby twierdzić stanowczo, że kariery nie zrobi - no chyba że jesteś Wyrocznią Delficką, w co szczerze wątpię :D. On już ją pomału i konsekwentnie robi :) czy ci się to podoba czy nie :). Wiesz Depp'owi i Cage'owi też nie wróżono kariery wręcz przepowiadano rychły koniec zanim na dobre się rozkręciła i co? A no g**no - bo obaj ją zrobili :)

P.S. Twoje uwagi jak dla mnie też są słabe :), ale czy poważnie myślisz, że Johnny napisał o sobie całą prawdę :D ? W jednym z wywiadów powiedział, że "gdyby w biografiach pisano tylko prawdę, w połowie były by nudne nie do zniesienia i pewnie nikt by ich nie czytał" :D. No i jeszcze jedno, nie za CHARYZMĘ go odkryto jak to napisałaś, tylko dlatego, że miał ciekawą urodę (irlandzkie i indiańskie korzenie) no i to, że ciągle patrzył "spod byka", wiesz taki rodzaj szczeniackiego buntu ;) - charyzma, czyli świadomość tego jakie wrażenie robi się na otoczeniu przyszła nieco później i z każdym następnym filmem rosła, aby w końcu osiągnąć swoje maksimum.Od czasu Piratów Johnny odcina już kupony, zresztą sam to ostatnio przyznał w wywiadzie, dlatego planuje zakończyć przygodę z filmem. Dla mnie najlepszy był w "9 wrota" R.Polańskiego :)

Dokładnie. :)

"nie masz absolutnie żadnych kwalifikacji ani uprawnień, aby twierdzić stanowczo, że".. jestem zarozumiała. A może dobre pytanie: Na jakiej podstawie?. Każdy użytkownik filmwebu, jak i każdy człowiek na świecie ma uprawnienia do wyrażenia swojej opinii, a nawet stanowczo, lecz nieoficjalnie. Podkreślam, bo nie wiem czy zauważyłaś ale między tymi dwoma przysłówkami jest różnica. Ale mogę Ci uroczyście stwierdzić, że nie, nie zrobi jej. Niemniej nie robi jej. Po roli jaką miał w "Igrzyskach Śmierci" - w filmie na skalę nawet światowej produkcji, powinno być o nim troszeczkę głośniej tak jak o jego koleżance Jennifer Lawrence. A on? Jak to ujęłaś w innym kontekście: "A no i g**no". Żeby go skrytykować musiałam się poświęcić i zajrzeć na filmweb, by trochę się dowiedzieć o jego filmografii jak i o nazwisko. Wciąż nie rozumiem po co przywowyłać, nawet dla przykładu tak świetnych artystów. I tak wiem/y że Hutcherson nigdy takiej kariery nie zrobi, ani wogóle jej nie zrobi.
P.S. Tak dodam od siebie. Co za ironia :) Chciałam w mojej wypowiedzi dodać jeszcze nazwisko Garfields'a, dla porównania. Ale potem przeczytałam w ciekawostkach, że już mieli ze sobą do czynienia. A ostatnim znienawidzonym aktorem za brak talentu aktorskiego z młodego pokolenia (zaraz po Joshu oczywiście) był Douglas Booth, ale i z nim Hutcherson się zmierzył :)

Ale nikt nie ma prawa twierdzić, że jego opinia jest ważniejsza (tu:bardziej obiektywna) od opinii innych. Szczególnie jeśli wnioskuje się to po budowie zdania.

Tak. I to jest właśnie Twoja SUBIEKTYWNA opinia. Uważasz, że nie zrobi kariery. Inni ludzie uważają inaczej.

Zauważyłam że nikt nie chce polemizować z nastolatkami. Zastanawiam się, dlaczego bycie młodym stało się takim upodleniem.

To przez te rozwydrzone dziewuchy, typu fanki J. Biebera lub One Direction. Nie chcę nikogo obrażać, ponieważ jest mnóstwo normalnych fanek, ale taka jest prawda, że ludzie widzą tylko takie, które robią najwięcej szumu.. Bycie młodym stało się upodleniem, przez telewizję która propaguje właśnie taki obraz młodzieży.

Trochę przegrałaś, stwierdzeniem J.B lub O.D, pomimo tego, że nie chcesz obrażać, znasz normalne fanki to określasz. Jest zbyt wiele aspektów by określać. Przykładowo te fanki mogą zachowywać się tak tylko w swoim towarzystwie, inne prawdopodobnie udają. Ale rozwydrzone dziewuchy? Wolałabym żeby ludzie mniej oceniali a więcej obserwowali i czerpali z tego doświadczenie.
A właściwie czym byłoby życie bez oceniania? Przecież to główna idea filmwebu.

A czy to coś zmienia że zachowują się tak w towarzystwie lub udają? Właśnie o tym mówię, jak dla mnie to wcale nie usprawiedliwia tego co robią, wręcz przeciwnie. Odpowiadam na Twoje pytanie, dlaczego nikt nie chce polemizować z nastolatkami. Mówię Ci, że ludzie oceniają przez pryzmat tych incydentów o których się mówi, a nie mówi się o normalnych zachowaniach, nikt nie pokazuje spokojnych fanek, ale właśnie takie które drą za przeproszeniem mordy przy każdej okazji. Ludzie nie chcą rozmawiać z nastolatkami, bo przez to co widzą w telewizji nie traktują ich poważnie... Mówię Ci tylko to, co zaobserwowałam, na przykładzie swoim i własnego otoczenia. Nie oceniam, ale wypowiadam własną opinię na temat tego co napisałeś i staram się odpowiedzieć na Twoje pytanie. A mówiąc "rozwydrzone dziewuchy" miałam na myśli to, że wydzierają się i nie potrafią reagować spokojnie.

Druga sprawa to taka że sama jestem młoda i cieszę się, że ktoś zwrócił uwagę na ten problem. Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał, podzielam Twoje zdanie i tylko mówię to, co sama zauważyłam, przez co ja mogłabym nie chcieć z nimi dyskutować. A może nie mam racji.. ;)

Oczywiście są też powody bardziej stałe, które istnieją praktycznie od zawsze. Młodzi ludzie często kierują się bardziej emocjami niż rozumem. Dorośli uważają, że nastolatkowie nic jeszcze w życiu nie doświadczyli a więc "nie mogą nic wiedzieć o życiu", co sprawia że właśnie traktują ich rady i wypowiedzi mało poważnie. Może to zabrzmieć banalnie, ale myślę że często ludzie dorośli uważają się za mądrzejszych, wyrośli już z wieku nastoletniego, więc wydaje im się że wiedzą na czym to polega, dlatego też często nie chcą nas słuchać. A zachowania które opisałam powyżej nasilają i potęgują takie myślenie ;)

Dla mnie Cage jest słaby, w każdym filmie gra podobnie, ten sam zestaw min i ten sam wyraz "oczu spaniela". Tych samych środków wyrazu używa gdy gra wściekłego i tych samych gdy jest w rozpaczy. Pomimo, iż za jego grą aktorską nie przepadam, to faktem niezaprzeczalnym jest, że karierę zrobił, zagrał w wielu kasowych produkcjach, w kilku niszowych, zarobił miliony i jest mega rozpoznawalny...a reszta pozostaje milczeniem ;)

Nie ma czym się zachwycać.

Są gorsi i są lepsi. Nie było wujka, sam został aktorem, zapracował na to. Piękny to on raczej nie jest ale spójrz na Benedicta (aktor rewelacyjny) z Sherlocka, zresztą są gorsi nawet od niego. Filmy w których gra są dobre więc i on musi być dobry. Niektórzy (tak mi się wydaję) dostają rolę bo umieją ją zagrać ale też dla tego bo dobrze się z nimi pracuję; np gdyby reżyser jakiegoś filmu ciągle się kłócił z rewelacyjnym aktorem to raczej już nigdy by z nim nie pracował i to samo w drugom stronę (Burton i Deep - idealny przykład)

Moim zdaniem jest dobrym aktorem, na pewno nie zasługuje na twoją ocene 1 . Bardzo dobrze zagrał w Most do Terabithii , Podróż do wnętrza ziemi, Podróż na tajemniczą wyspę, Igrzyska Śmierci. Ocena 1 oznacza, że ktoś jest aktorem bez wyrazu , nie umie okazać emocji i jest FATALNYM aktorem. Sądzę , że za coś dostał te wszystkie role i na pewno nie za to że jest złym aktorem itp. Ocenę 1 można wystawić aktorom np Miłości na bogato - Tam źle grali.
A co do tego 'bezurodzia' to jest forum filmowe i ocenia się aktorow za ich umiejętności a nie za wygląd.

Prawda :)

na dodatek krasnal totalny przypomina mi zawody syn z wawki same kurduple z sosem taty i mamy :) co to za pokolenie ?! a ja wiem bo bylo tak... po komunie u nas pierwsze biznesy i damy raczyly dupami tych co wiedza co to PRZEDSIEBIORCZOSC a to byly male chujki i tak oto te pokolenie ma 170 ledwie ale nosi sie po cesarsku. pewnie w juesej bylo podobnie bo ten koles jest nie wiem po co w filmie

hahaha co kraj to obyczaj.... prawda? rozbawiłeś mnie, a dyskusja w tym wątku jeszcze zabawniejsza; ludzie tak serio traktują rzeczy nieistotne... i skąd się to bierze?

A kto tu od 14 marca 2012 roku śledzi swój temat, który uważa za nieistotny? Sam się tak mocno wczuwasz żeby urągać aktorowi, którego ludzie po prostu lubią więc, co za tym idzie, będą się starać go bronić. Weź wyluzuj i znajdź sobie lepsze rzeczy do roboty i jeszcze raz pomyśl kto tu jest taki śmieszny i żałosny. Myślę że odpowiedziałam na Twoje, z całym szacunkiem, idiotyczne pytanie. Pozdro ;)

Jest niski i krępy ale Peeta też był krępy bo niedawno czytałam gdzieś jego opis na podst cytatów z książki. Co jak co ale tutaj Josh wygląda świetnie i to chyba jedyne zdjęcie na którym wygląda jak młody bóg. Nie mogę się napatrzeć na to zdjęcie bo jest super.

http://24.media.tumblr.com/16bd7023bbfb4cb94663f8081374bce5/tumblr_mwln2dGtwk1rh ig7mo1_500.png

Po innych fotkach wnioskuje, że styliści bardzo dobrze zadbali o wizerunek Peety bo stroje są świetne i każdy bohater wygląda bardzo korzystnie. Katniss w tej sukni do rydwanu wygląda bosko.

fakt a notę ma wyższą od wszelkich gwiazd :)

Myślę, że lepiej mu w blondzie.

Urodę ma specyficzną, przyznaję, ale ma coś w sobie. Moim zdaniem znacznie jest atrakcyjniejszy od Liama Hemswortha, z którym "konkuruje" w "Igrzyskach śmierci", a który jest zbyt wymuskany i przez to - nieciekawy. :P Jeśli chodzi o aktorstwo to w sumie trudno mi wydać jakiś definitywny sąd. Poza dwiema częściami "Igrzysk..." widziałem z nim tylko "Wszystko w porządku". W tych trzech filmach był OK, dawał radę, trudno było mu coś zarzucić, ale też nie miał w nich zbyt wiele do zagrania. W każdym razie - zły nie jest.

Jeżeli aktor ci nie odpowiada to po pierwsze nie oglądaj filmów z jego odziałem. Po drugie Josh jest świetnym aktorem, według mnie, a ty możesz mieć inne zdanie. Nie każdy jest piękny i nie wiadomo jak doskonały. Mi się podoba. Nie wiem jak ty, ale ja na twoim miejscu nie zaśmiecałabym forum tematami typu "Co on tu robi?!" bo są żenujące i to co masz do powiedzenia w tej sprawie ogranicza się zapewne do tego, że jest brzydki i tobie się nie podoba.
Zalecam Ci abyś nie oglądał filmu z jego udziałem to nie będziesz musiał "podziwiać" jego beztalencia, jak ty to powiedziałeś.

Sądząc z zestawu filmów ocenionych przez ciebie na 10, masz mniej więcej 16-22 lata więc nie dziwi mnie twój zachwyt nad beztalenciem i 'wyjątkową urodą" Hutchersona :) Wyluzuj, nie pisz poważnie o sprawach zupełnie niepoważnych i pozwól mi mieć swoją opinię skoro ty masz swoją. Poza tym, w języku polskim używamy formy "mnie się podoba" a nie "mi się podoba" - na twoim miejscu nie zaśmiecałabym forum błędami językowymi na poziomie szkoły podstawowej, bo są żenujące. :):):)

A po zestawie filmów da rady ocenić wiek jakiejś osoby? Nie sądzę. A jeśli tak to na pewno błędnie.Chcę tylko cię poinformować, że to, że lubię filmy o tematyce fantasy nie znaczy, że mam od razu 16-22 lat. Po prostu uwielbiam świat Tolkienowski itp. więc jeśli możesz to przestań wnioskować wiek innych z tego co ocenią, bo wnioskujesz błędnie.

zachowaj swoje chore zdanie o nim dla siebie tyle