i po tym co zobaczyłem stwierdzam, że idealnie by pasowała do roli Pinokia - jest tak samo drewniana jak on. Kompletnie mi nie leżała. Mam wrażenie że urwała się z teatru i wszystkie gesty i miny robiła tak aby widz z końcowego rzędu mógł to zobaczyć. Ale niestety, film to taka sztuka w której panują zbliżenia na aktora i jego twarz i wtedy sztuczność wychodzi. Do dziś nie wiem czy ona w tym filmie próbowała płakać czy powstrzymywała śmiech.