Kasia Adamik

Katarzyna Adamik

4,9
1 282 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Kasia Adamik

Skończyłem oglądać Watahę i jeszcze się nie mogę otrząsnąć. Pierwsze cztery odcinki, które
reżyserował Michał Gazda, były świetne. Dwa ostatnie odcinki reżyserowała Kasia Adamik, co
niestety było widać i dało się boleśnie odczuć. Reżyseria pani Adamik była całkowicie niespójna,
wręcz amatorska. Jak zacząłem oglądać 5. odcinek, to od razu pomyślałem "oho, coś się nagle zepsuło" -- jakby w trzecim
akcie pałeczkę dyrygenta po Witoldzie Lutosławskim nagle przejął Piotr Rubik.

W odc. 5 raz Korda (Jacek Komandos) nosi jakieś skrzynki z bronią, za chwilę inne skrzynki są u Kality, niby to ma widzowi
zamieszać w głowie i otworzyć nowe wątki, ale realizatorsko zostało to ze sobą poklejone na ślinę, że widz traci orientację co
się w ogóle dzieje. Odcinek 6 w 50% składał się z biegania po lesie (i to dość nieudolnego) i właściwie do fabuły wniósł
niewiele. W tym odcinku w roli Rebrowa sympatycznego misia Lichotę kaskader (ten co do wody skikał i z krawędzi zwisał)
mógł w zasadzie zastąpić we wszystkich ujęciach. Była tego cała masa, podczas gdy odcinki Gazdy były warsztatowo bez
zarzutu.

Przynajmniej, obejrzawszy Watahę, dowiedziałem się, czym się różni reżyseria dobra (Gazda) od fatalnej (Adamik). Pani
Kasiu, proszę wrócić do rysowania storyboardów. A przynajmniej trzymać się z dala od II sezonu Watahy, jeżeli takowy
powstanie.

brzeczyk

bardzo dobry tekst. zgadzam się w 120%... :)

brzeczyk

Zgadza się, może aż tak bardzo tego nie odczułem i nie rzutuje to na ocenę serialu. Coś w tym jednak jest.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones