W "Ray'u", "Ostatnim królu Szkocji", czy nawet w najnowszej komedii"I think I love my wife" nie mogłam oderwać od niej wzroku.Jest niesamowicie elektryzująca, sexy i piękna...kwintesencja kobiecości.Potrafi wcielić się w kilka ról, począwszy od cierpliwej, zdradzanej żony, a skończywszy na seksownej i kuszącej "modliszce";).Mam nadzieję, że będziemy ją mogli oglądać w najbliższej przyszłości i dziewczyna ukaże w pełni swój talent.
W "Rayu" Hackforda, zwłaszcza zaś w "Ostatnim królu Szkocji" faktycznie robi piorunujące wrażenie. Dziwna sprawa, że wylądowała w serialu na dorobku. No trudno, może ten dziwny 'django" coś ruszy, choć nie była to rola na miarę wyżej wymienionych przypomniała o niej.