Krzysztof Zarzecki 

"Maluch" w tym serialu...to co Krzysztof zrobił z tą postacią w tym serialu, to jest mistrzostwo świata.
Tak specyficznie zagrana, ze szczególnymi smaczkami charakterystycznymi to "trza umić".

Genialne. Można oglądać w kółko te sceny i się delektować kiedy Maluch nawija makaron na uszy tłumacząc się wiecznie z...

młody Quentin Tarantino ;)

Świetnie i wiarygodnie odegrana rola, mój numer 2 w serialu, zaraz po panu Fryczu.

Wczoraj byłam na spektaklu "Werter" gdzie Krzysztof grał głównego bohatera. Był genialny! Aż czuło się jego ból i cierpienie. Jestem zachwycona jego kunsztem.

Jak można pozwalać na to, aby wypowiedzi jawnie nienawiste tak długo pozostawały w sieci?
Filmweb jest nie bez przyczyny szanowanym forum wymiany opinii o sztuce filmowej, i nie tylko.
Prosimy o szybką reakcję na tak jawne łamanie zasad regulaminu i przyzwoitości!