Gimbusy wchodzą i zaniżają oceny. A tak na poważnie, to Brando powinien być na 1 miejscu. To aktor wszechczasów. Widziałem z gościem sporo filmów, i śmiem stwierdzić, że żaden Deniro, Pacino, Nicholson nie dorównują Marlonowi talentem.
hmmm.... ciężko stwierdzić który z tej 4 jest najlepszy bo każdy z nich to legendy i co najciekawsze kazdy z nich gra w inny sposób. Nawiasem mówiąc uważam, że najbardziej przybliżone style gry mają De Niro i Pacino.
Brando ma tą przewagę, że o wiele lepiej potrafił tworzyć własną postać. Tzn, świetnie szło mu modulowanie głosu, zmiana akcentu.Jego role są kompletnie do siebie nie podobne. Gdy oglądam film z Brando, widzę innego człowieka. jak by to nie był ten sam aktor, a zupełnie ktoś inny, w każdym kolejnym filmie. U Deniro, Pacino niestety widać wiele podobieństw w grze, często ta sama modulacja, i akcent. Daniel Day Lewis ma zbliżony poziom gry do Marlona, i gdyby miał więcej ról na koncie, mógłby godnie zastąpić jego miejsce.
no właśnie. Brando i DDL grają porzucając siebie jako osobę podobnie jak Jaquin Pheonix. Pacino, Hopkins, De Niro grają natomiast z domieszką siebie, czego nie piszę w oddżwięku negatywnym. Polecam artykuł, który co prawda traktuje głównie o Deppie i Downey'u, ale także wspominba o różnych stylach gry:
http://www.filmweb.pl/article/Aktorzy+powtarzalni-109531
Świetnie, ale to właśnie czyni ich geniuszami, perfekcjonistami. Może Pacino i Deniro nie są w stanie tworzyć takich kreacji, może brak im trochę talentu. Widziałem z jednym i drugim większość ich największych dzieł.
Dziwna jest metodologia tego rankingu, Sean Connery się w nim na chwilę aktualną znajduje mając mniej głosów niż Brando...
No, w ogóle WSZYSCY mają niższe oceny niż Brando, nikt poza nim nie osiągnął "dziewiątki"! To dlaczego nie ma go w rankingu? Jak zwykle winny system ;) Filmwebie?