Ta pani to przede wszystkim nie jest się w stanie pogodzić z faktem, że jej 5 minut sławy przeminęło z wiatrem. Miała bardzo wiele okazji, żeby na przełomie lat 2008 - 2012 móc sobie poprawić warsztat aktorski, ale jej sodówka wtedy do głowy uderzyła i wolała rauty i spotkania towarzyskie na salonach łudząc się że wiecznie będzie gwiazdką TVN- owskich seriali ( twarzą w twarz, Teraz albo Nigdy i Julia ) a wylaszczona uroda stanie się przepustką do kolejnych ról. NIe ma teraz propozycji w odmóżdżających tasiemcach, ani filmach został jej tylko teatr, więc zżera ją frustracja i tęsknota do dawnych czasów, kiedy była w centrum zainteresowania medialnego. Każdy kto w życiu zdobędzie wyjątkową pozycję, boi się ją utracić - Żmuda w tym momencie nie jest wyjątkiem. Jeszcze kilka parę miesięcy zastoju w propozycjach zawodowych, a być może ludzie zapomną o tym, że istniała kiedyś aktoreczka o nazwisku Trzebiatowska. To byłby dla niej dopiero cios .

Aktorzy mają sami pisać scenariusze i reżyserować? : D Nic głupszego nie dało się napisać? : P

Głupszego? Jeszcze mało widziałeś widocznie : Ewa Wencel - Czas Honoru, Brit Marling - Druga Ziemia, Grupa Wschód, Ben Affleck - Buntownik z wyboru, Miasto złodzieji ... to tak na szybko z głowy bo takich przykładów jest dużo więcej.

Xavier Dolan grał w prawie wszystkich filmach, które stworzył.

Aktorka jest od grania a nie pisania sobie scenariuszy. Owszem, zdarzają się takie osoby, co to mają talent w obu kierunkach, ale to żadne wymóg ani norma.

No dobrze jest od grania, ale czy jeśli głośno marudzi że "nie ma w Polsce scenariuszy dobrych" to czy sama nie może czegoś napisać? Nie, nie może bo by jej lakier z paznokci zszedł od wprowadzania tekstu? Krytykować to każdy potrafi, zrobić coś samemu to już ciężko, eh ... to żal pisać o takich niespełnionych gwiazdkach TVN-u. A poza tym takimi tekstami że nie ma w kraju dla niej dobrych scenariuszy, hehe chyba ona nie ma do takowych dostępu, bo i po co w jakimś ambitniejszym filmie "gwiazdka serialowa"?

Znowu to bzdurne przekonanie, że nie należy krytykować jeśli samemu nie potrafi się lepiej? Rozumiem, że jak kupisz lipną lodówkę czy pralkę to nie przyjmą reklamacji, bo sam nie złożysz lepszej? Myślcie trochę, ludzie.

Ciekawe porównanie scenariusza z zepsutą lodówką/pralką, tylko widzisz jak mi się zepsuje taki sprzęt to podejmuje działania konstruktywne (naprawa, oddanie do serwisu) i robi tak absolutna większość osób, a kilka sobie siądzie i będzie bezradnie rozkładać ręce. I taką właśnie postawę dostrzegam u MŻT - nie dają mi roli to pobiegnę się wypłakać jakiemuś dziennikarzowi. Tylko że w ten sposób to jakiś naprawdę dobry reżyser/scenarzysta może się poczuć urażony i z kolejnych propozycji "nici".

Urażony? Co ty mówisz?
Reżyser czy scenarzysta nie jest od tego,żeby się urażać tylko robotę aktorom nakręcać - dobrą robotę,w której mogą stworzyć świetną,zapadającą w pamięć kreację.
Niech się znajdzie taki...co pani Marcie udowodni,że ma genialny scenariusz na miarę Oscara i aktorsko zabłyśnie w nim,bo jakiś genialny reżyser wyciśnie Ja jak tę cytrynkę (czytaj;dopracowana rola,bez taryfy ulgowej - tyle dubli ile trzeba ; ))) ).
Owszem,nie trzeba bezradnie rozkładać rąk - wystarczy wyjechać do Stanów...i tam robić karierę - ciekawe scenariusze,co za tym idzie też ciekawe filmy.Tylko czy polski aktor jest na to gotowy?
Taki przykład; Diogo Morgado czy Rodrigo Santoro posunęli się nieco dalej - doszlifowany angielski i genialny agent? Coś zadziałało i się udało.

Dobra z niej pipka.

Jej chodziło o to, że powstają seriale paradokumentalne (typu Ukryta Prawda, Dlaczego Ja) a coraz mniej jest zwykłych seriali. Według mnie Żmuda prezentuje ciut wyższy poziom niż reszta polskich 'celebrities'. ;)

Nie ma dla niej ról, bo na nie nie zasługuje.
Scenariusze nie powstają, bo dobrych scenarzystów u nas jak na lekarstwo.