Oby Szumowska trzymała go krótko, grał tylko u niej i jak najmniej zaśmiecał inne filmy - szczególnie te z potencjałem.
Czego sobie i państwu życzę.
Najlepszy był w Bejbi Blues kiedy wygłaszał kwestię - Jestem Bogiem, jestem zajebisty! Wyszło mu to nadzwyczaj naturalnie:D
Znów zawistnicy tak bardzo cudowni w swoim pseudoobiektywizmie:P Akurat Kościukiewicz ma dobry warsztat i nie lansuje się na ściankach jak część naszych gwiazdusiów.
I nie grał tylko u swojej żony... a przyznane mu nagrody tez chyba o czymś świadczą.
Młody aktor, niewiele zagrał. Może jego 13 lat starsza kobieta-reżyserka faktycznie nim pokieruje i coś z niego wyrośnie. Życzę mu jak najlepiej.
Niewiele, ale w rolach i w filmach zapadających w pamięć. I nie piszę tutaj o w/w epizodzie w Bejbi blues...