Faktycznie, sporo jest filmów, w których płacze. Właściwie to w większości... Z tych filmów, które oglądałam wydaje mi się, że nie płakała w "Kandydat", "Dawca Pamięci", "Wieczór", "Serce nie sługa", "Wątpliwość", "Pokój Marvina"... nie jestem pewna na 100% ale raczej tak. :)

"Wątpliwość" oglądałem chwile po premierze ale z tego co pamiętam w ostatniej chwili Streep rozpłakała się podczas rozmowy z Amy Adams wypowiadając zdanie podsumowujące film "Mam takie poważne WĄTPLIWOŚCI"
Aż mi się nie chce wierzyć że nie rozpłakała się w "Pokoju Marvina"... Film również oglądałem dawno ale kojarzy mi się jako typowy wyciskacz łez :D
Kurcze trudno powiedzieć bo nawet w komediach takich jak "Diablica" czy ze "Śmiercią jej do twarzy" uroniła kilka łez...
To samo można powiedzieć o Sally Field. Tyle że Ona w każdym filmie nie płacze a po mistrzowsku wpada w szał :D

"Dawca Pamięci" Płakała jak przypomniała sobie dawny świat :) poleciała jej łza ale jednak.

Słuszna uwaga :)

Bylem na tym w kinie :)

w "Transferze" chyba udało jej się nie płakać :)

W sumie nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale rzeczywiście jak się teraz zastanawiam, to nie mogę sobie przypomnieć filmu, w którym by nie płakała :D

W "Diabeł ubiera się u Prady" CHYBA nie płakała.

płakała kiedy mówiła Andy, że rozwodzi się z meżem :)

W "The Homesman" chyba nie płakała... Bo w sumie grała tam epizodzik, więc nie miała kiedy ;)

haha

W "The Homesman" chyba nie płakała... Bo w sumie grała tam epizodzik, więc nie miała kiedy ;)