Jak to możliwe, że Mila jest w rankingu aktorek przed Marylin Monroe? Nie zrozumcie mnie źle, nie
uważam, że jest złą aktorką, ale AŻ TAK świetna, chyba nie jest, co? :)
Chyba nie wiesz jak działa ta strona.
Ładna - w górę
Brzydsza - w dół
Za Monroe nie przepadam, według mnie Mileła powinna być w sumie jeszcze wyżej, chociaż nie zmienia to faktu że taka Marilyn również...
Nie zawsze tak to działa, lecz w większości przypadków. Monroe gdyby wciąż żyła( choć to niemożliwe by było ) nie byłaby nawet w setce. Nie znasz kolejnej zasady? Śmierć >>> idziesz jeszcze szybciej w górę.
Patrząc na wszystkie aktorki Hollywood, Kunis i tak jest dosyć wysoko. Takie wytwory jak np. Megan Fox to żart.
No jest wysoko, ale wg. mnie nie powinna być. Jest słaba, ale bardzo seksowna i dają jej takie role jak np w "Czarnym Łabędziu". Fox to pewnie dobrze obciąga i dlatego jest tam gdzie jest :)
W Łabędziu się akurat nieźle popisała, i zrobiła sobie szansę na aktorstwo, no ale wolała grać w komediach. Zresztą ładnych kobiet miejsce właśnie w komediach. Tam sobie najlepiej radzą, np. taka Aniston.
Wypadła nieźle, ale mimo wszystko biorąc ogół jej aktorstwa to jednak nie jest najwyższych lotów. Żeby mogła mnie przekonać to musiałaby dostać rolę w poważniejszej produkcji np. ćpunki, grając przy tym w 200% swoich możliwości to mógłby to być strzał w dziesiątkę.
Największa bzdura jaką w życiu słyszałem. W komedii idiota by potrafił zagrać czyt. Karolak. Dramat wymaga czegoś od widza, między innymi aktora. W komedii ktoś napisze komuś kilka żartów, on je powie i jest śmiesznie.
albo masz jakieś anse do mojego kota albo mało w życiu słyszałeś, bo już w starożytności zdawano sobie z tego sprawę i największy grosz sypano właśnie komikom.
Większość aktorów potwierdza moją opinię. Trudniej widza rozbawić niż wzruszyć.
"Dramat wymaga więcej od widza". To akurat prawda.
Większość aktorów potwierdza twoją opinię, huh? Daj źródło i pogadamy. Zobaczymy też jacy do aktorzy. Za pewne komediowe aktorzyny którym nie udało się nic osiągnąć w poważniejszym kinie.
To że ktoś woli śmiać się niż płakać wie każdy, więc wiadomo że im płaci się więcej.
Żeby zagrać dramacie, trzeba umieć grać. Trzeba przekonać widza swoimi emocjami, co jest trudno osiągnąć. W komedii wystarczy przeczytać to co masz w scenariuszu żeby ktoś się uśmiechnął, nic więcej, więc nie mów że trudniej jest zagrać w komedii.
Gdyby w dramatach było łatwiej grać, to komedie byłyby nagradzane Oscarami, a dramaty Malinami. Niestety jest proszę ,,pana'' inaczej.
wygogluj sobie. Nie będę każdemu zagubionemu planktonowi tłumaczył oczywistych oczywistości.
Pozdrawiam serdecznie
Wygogluj sobie? Co? Jakie hasło mam wygoglować? Wyszło szydło z worka, co nie?
A co z innymi argumentami?
Już pozdrawiasz? Jak ja kocham jak ktoś zamierza się kłócić, a sam wie że nie ma racji.
nie wpisuj "Wyszło szydło z worka" bo niczego się o aktorstwie nie dowiesz.
Poprowadze cię chwile za rękę, ale to już po raz ostatni.
Wpisz np. "najtrudniej zagrać role komediową" i czytaj chłopie. Czytaj ile wlezie bo czytanie bardzo ci sie przyda.
Pozdrawiam serdecznie
Wyskoczył mi wywiad z panem Andrzejem Zielińskim. Zwracam honor, przecież Zielińskim to mistrz dramatu i komedii, więc wie co pisze! Jeśli będziemy słuchać pana który gra jedynie w telenowelach oraz właśnie w komediach to daleko zajdziemy. To chyba proste że aktor będzie bronił swojego gatunku, ale na logikę można nawet pójść. Żeby kogoś rozśmieszyć wystarczy powiedzieć kawał, lub coś śmiesznego, ale żeby wywołać u kogoś płacz lub współczucie, trzeba być już kimś. Wyobrażasz sobie Adamczyka czy Karolaka którzy właśnie to robią? Powodują u ludzie płacz w pozytywnym słowa znaczeniu? Oczywiście że nie.
Co do czytania to mnie nie pouczaj, bo czytam akurat dużo, a 20 książek w rocznie to jest mój minimum( teraz czytam znacznie mniej, z raczej WIADOMYCH powodów ).
A co w końcu z innymi argumentami? Zaginęły w akcji?
jeśli wyskoczyl ci tylko jeden wywiad to mnie wzruszyłeś. Widzisz jakie to łatwe
opowiedz jakiś kawał i mnie rozśmiesz skoro to takie proste.
Dałbyś już spokój z jakimś Karolakiem. Nie znam kreatury.
Reszta wywiadów również jest z aktorami komediowymi. Niech się wypowiedzą reżyserowie. Np. Wajda lub Polański. Większość reżyserów( chyba że Ci wybitni jak np. od American Pie ) wyśmiewa komedie i ma racje. Najlepsze komedie ostatnich lat to...Nietykalni, i może MOŻE Millerowie. Poza tym nic więcej. Dzisiaj w komediach są tylko kut.asy, seks, marihuana, alkohol. I próbujesz mi wmówić że mimo to trudniej jest udawać nastolatką pijącego i ćpającego niż chłopa z problemami, i rodziną? Okej, dobrze że nie widzą tego ludzie ,,wyżsi'', bo mieliby niezły polew z twoich słów.
Przez internet rozśmieszyć? Mhm, niezwykle wysoki poziom inteligencji.
Jeśli nie znasz to tym lepiej dla Ciebie.
No i co z tymi innymi argumentami?
najgorzej jak trafi się na takiego ułomnego i nudnego interlokutora.
Dramatyczną role potrafi zagrać nawet noga od krzesła, ale ta sama noga nie da rady cię rozbawić. Ile razy mam ci to jełopie tłumaczyć.
"No i co z tymi innymi argumentami?" - dlaczego ubzdurałeś sobie, że mam ci podawac jakieś argumenty ? Ucz się, edukuj . idz do szkoły. Nie szukaj nauczycieli w necie.
Pozdrawiam serdecznie z nadzieją ,że przestaniesz mi juz zawracać rzyć
Noga od krzesła dramatyczną role? Noga od krzesła Cię wzruszy? CZŁOWIEKU IDIOTA NAWET POTRAFI KAŻDEGO ROZŚMIESZYĆ. PATRZ, ASHTON KUTCHER, ADAM SANDLER I INNA SPÓŁKA SUPER AKTORÓW. WIESZ CZEMU NIE GRAJĄ W DRAMATACH? BO NIE UMIEJĄ TEGO ROBIĆ! Jesteś po prostu śmieszny. Jełopie? Jełopem jesteś ty, bo twierdzisz że łatwiej jest zagrać w dramacie. Żeby grać w dramacie czemu ruszyć emocjami, trzeba odpowiednio gestykulować, mieć dobrą mimikę, w komedii wystarczy być tylko śmiesznym proszę pana.
Każesz mi się edukować, a nie masz pojęcia ile szkół skończyłem, nie masz pojęcia o tym że chodziło mi o moje argumenty które podałem pięć postów wyżej.
Po trzecie, nie wyzywaj kogoś od ułomnych, bo to do Ciebie wróci, i miło w przyszłości mieć nie będziesz.
Najśmieszniejsze jest to że najpierw potwierdzasz że dramat wymaga więcej od widza, a za chwile mówisz że komedia od niego wymaga więcej.
HRA ciężko się nie zgodzić z Bartonsonem komedie do grania są dużo łatwiejsze wystarczy mieć wrodzony luz i jakieś poczucie humory, dramat wymaga od aktora dużo więcej od komedii w ogóle a mówią, że dramatyczną rolę potrafi zagrać tylko noga od krzesła nieźle się ośmieszasz jest zdecydowanie więcej wybitnych postaci dramatu niż komedii.
dlatego jest więcej, że planktoństwo w swoich pustych glowach uznało, że dramat z racji swojego wyrazistszego i głębszego przekazu jest trudniej odegrać co oczywiście jest nieprawdą.
Pozdrawiam serdecznie
Nieprawdą? A grałeś w czymś kiedyś, żeby to określić? Sam aktorem nie jestem ale gdy czyta się opinie samych aktorów zdecydowanie częściej mówią, że komedia jest łatwiejsza.
grałam. Opinie aktorów są zupelnie odmienne
Przepraszam ale jestem teraz zbyt zajeta by udzielić wyczerpującej odpowiedzi.
Poczytaj opinie reżyserów. Najlepiej takich którzy pracowali i przy tym, i przy tym.
Po drugie. Skoro taki Adam Sandler, potrafi zagrać trudniejszą role ( w końcu gra w komediach ) trzeba się nie weźmie za coś łatwiejszego, jak np. dramat( :) ), dzięki temu wyrwałby się od nominacji do Złotych Malin, i byłby szanowanym aktorem.
Nie no, od obecnych komedii nie spodziewaj się zbyt wiele, a na pewno nie po tym gównie jakim jest serial "rodzinkapl". Szkoda mi tylko pani Kuleszy, która zagrała w takim syfie u boku takich tworów jak Kożuchowska, Karolak i te młode beztalencia, porażka. Serial jest tylko i wyłacznie po to aby lokować produkty, nic więcej.
Dlatego jedyne komedie jakie oglądam to zagraniczne sit-comy. Po takich produkcjach jak min. rodzinka, żyje w przekonaniu że Polska to strasznie zacofany pod względem kinematografii i telewizji kraj, próbujący się bronić( Wajda, Holland, Polański ). Niestety, ta ,,obrona'' to i tak za mało, bo zagranicą słuch jedynie o Holland i panu Romanie.
Co prawda, znam ją tylko z "Teda", i "Family Guya", ale nie uważam, że w "Tedzie" zagrała słabo. W każdym razie na pewno lepiej, od sztywniaka Wahlberga. Ten, to dopiero, słabo gra. :)
Najbardziej w Tedzie rozmiszyła mnie scena, w której Lori mówi, że John "Jest największym ciachem w mieście". :D Fakt, Wahlberg, to Adonis normalnie. ;)
Jedyne w czym się Wahlberg odnajduje to produkowanie seriali/filmów. Ekipa była świetna, jedyna rzecz która mi się od Wahlberga spodobała.
Jest średnia, patrząc na inne aktorki nie jest pięknością, nie wspominając jak wygląda na "co dzień" chyba nie widziałam aktorki która tak bardzo by się różniła w rzeczywistości od tego co widzimy na planie, no może poza Melanie Griffith.
Ranking filmów tutaj w sumie nie jest zły, ale co do rankingów osób to wiadomo ładna/przystojny będą wyżej mniej ważny jest sam talent dlatego jeśli szukasz tam informacji kto jest najlepszym aktorem/aktorką to możesz się zawieść. Pochwalić musze na filmwebie natomiast ranking seriali bo tam z pierwszą trójką (Kompania BracI, Gra o Tron, Breaking Bad) nie sposób się nie zgodzić.
Ładna jest, to na pewno. Ale to nie powinno być kryterium oceny, aktora/ki. Tylko to jak dobrze, czy źle gra. A Mila gra całkiem nieźle. :)