Wszystkiego najlepszego przyjacielu, gdziekolwiek jesteś :)
Na zawsze w mojej pamięci, spoczywaj w pokoju...
https://www.youtube.com/watch?v=LH31eZFt4gg
Paul był nie tylko aktorem ale i człowiekiem, który pomagał potrzebującym w końcu miał własną fundację. Paul na zawsze pozostanie w mojej pamięci, nie ma chyba dnia w którym bym o nim nie myślał.
Tak poza tym skończył by chyba 40 lat a 41 miałby dopiero teraz? zawsze miałem z tym problem ale chyba jest tak jak ja piszę.
Pozdrawiam
Skończyłby 41, a szedłby mu 42...
Ale fakt był wspaniałym człowiekiem... teraz jego fundacja opiekuje się jego młodszy brat Cody :)
Pozdrawiam również :)
Po jego śmierci a nawet i teraz czuję się jakby zginął jakiś członek mojej rodziny.
Pamiętam do dziś jak w dniu jego śmierci wszedłem na facebooka i pierwsze co zobaczyłem to zdjęcie Paula z Gal Gadot - opis był po angielsku więc tylko szybko rzuciłem okiem na treść i przez chwile myślałem że albo źle zrozumiałem albo tekst miał jakieś inne znaczenie i gdy zjechałem niżej przeglądając dalej zobaczyłem kolejne zdjęcia Paula z innymi aktorami i w tedy już wiedziałem co się stało. Nie mogłem w to uwierzyć że go już nie ma.
Byłam dziś na cmentarzu w ulewie, a co tam, zapalić świeczkę w dniu jego urodzin. ;)
Ja mam do dziś przed oczami informację o jego śmierci.
Ja to się popłakałem jak oglądałem filmik gdzie Tyrese pojechał na miejsce wypadku. Nie wiem czy obejrzał bym go ponownie. Wolę nie wracać do tamtego.
Jedno co zauważyłem to to że gdy ginie jakiś aktor albo ogólnie sławna osoba to zaraz wychodzi pełno filmików z jakimiś duchami (tych zmarłych) lub doniesieniami że to nie prawda że owa osoba nie żyję.
Ja płakałam jak dziecko jak się dowiedziałam o jego śmierci. ;)
A kiedy pierwszy raz widziałam "teledysk" do piosenka Tyrese ft Ludacris - My best friend również się popłakałam.
O tych filmikach pierwsze słyszę. ;]