Nie ulega wątpliwości, że to jak odszedł jest wielką tragedią. Niemniej Walker był miernym aktorem i miejsce #114 w
rankingu tytanów aktorstwa jest równie kiepskim żartem. On był aktorem jednej roli, wystarczy spojrzeć na galerię jego zdjęć
- na każdym trzyma spluwę lub stoi przed samochodem. Na pewno był sympatyczną osobą, na pewno zginął
przedwcześnie, ale w żaden sposób nie zasłużył na tak wysoką pozycję w rankingu najlepszych aktorów. Równie dobrze
"Szybkich i wściekłych 5" można by uplasować w Top 500 filmów wszech czasów...
Zgadzam sie w całej rozciągłości z Tobą, zaczyna sie teraz tworzyć taka moda że gdy tylko osoba skądinąd znana umiera w tragicznych okolicznościach zaraz jest tworzona wokół otoczka "kultowości". Jak dla mnie zdecydowanie przesadzone to 114. miejsce w rankingu.
Może i nie zasłużył, ale na filmweb nie oceniają tego poprzez umiejętności aktorskie, ale poprzez głosy oddane na niego, a ponieważ miał wielu fanów za SIW to ma to 114 miejsce
Grą aktorską może nie odstępował od zwykłej hollywoodzkiej normy, ale nie zmienia to faktu że kreował on pewien specyficzny świat. Za to nigdy nie powinien być zapomniany...6,5 za aktorstwo +1 za wspomnienia :)
Ja narazie nie mam idola. Straciłem go 30.11.2013. A miejsce które zajmuje jest jak najbardziej zasłużone. W końcu nie jest to pierwsza 10-ka, więc nie ma się co czepiać.