Paul Walker aktor który przed śmiercią nie był tak dobrze znany a teraz mówi się o nim na całym swiecie a taki swietny aktor jak Peter O'Toole nie zyje i nie mówi sie o nim tak głosno? WTF???
Paul Walker nie był znany???!!!!
Był znany i to bardzo
Szkoda jednego jak i drugiego [*]
Czas nie stoi w miejscu
Nastąpiła zmiana pokoleniowa
Paul Walker to byl ktos nie tylko jako aktor ale jako czlowiek i umarl tragicznie. natomiast ten Pan byl moze i dobrym aktorem bo statuetek ma duzo choc kto wie czy nie sprzedajnym... jednak dorobek ma Umarl w sluszym wieku. Normalna smierc. Cicha. Ze starosci. Dokonal zywota normalnie i nie rozni sie od zwyklego 80letniego Jana kolwaskiego ...
"en Pan byl moze i dobrym aktorem bo statuetek ma duzo choc kto wie czy nie sprzedajnym" co ty pieprzysz?
Paul Walker z pewnością sprzedajny nie był bo żadnej statuetki, a przynajmniej za dużo, nie otrzymał :P
ciekaw ew ilu produkcjach go widziales ze wyrazasz takie zdanie? gral naprawde bardzo dobrze moze nie az tak jak Christian Bale czy DiCaprio ale daleko mu nie brakowalo...
Paul Walker był w tym momencie znany. Gdyby Peter o'Toole umarł w takich okolicznościach 50 lat temu to dzisiaj byłby traktowany jak James Dean. I tak samo- garstka ludzi zainteresowałaby się śmiercią Paula Walkera za 40 lat gdyby umarł w wieku 80 lat.
Gimbazjada poziom zaawansowany. Dobre podsumowanie tego, co mówiłem: Gląbom się podoba. Teraz pozwolę ci umrzeć z głodu, śmieszny trollu :)
Nie wdawaj się w polemikę z tym dzieciakiem , bo jedyny co on potrafi to obrażać i to w sposób mało wyszukany , co jak za pewne zauważyłeś świadczy o tym że jest za pewne gimnazjalnym dresem z kompleksem ryśka peji ;)
Ale przecież on ma rację.
Szybcy i wściekli to JEST film dla plebsu , czy tego chcesz czy nie.
Nie ma żadnych wartości artystycznych a ludzie oceniający to na 10 zazwyczaj podwyższają ocenę ze względu na "fajne dópy i szypkie fóry".
Tak jasne bo film, który jest dla rozrywki to akurat dla plebsu, gówniany tok rozumowania. Więc dla ciebie każdy film ma być bardzo poważny bo jak nie to inaczej dla plebsu ? Ja też lubię artystyczne kino, ale rozrywka też musi być i koniec czy ty tego chcesz czy nie, więc przestańcie pisać bzdury ludzie.
PS. A co może mi napiszesz, że nie lubisz już oglądać fajnych dup bo to cię drażni tak bardzo ? Jeden lubi rozebrane laski oglądać, a inny jak Robert De Niro pięknie gra itd. Nie wyzywaj ludzi od plebsu bo tak nie można.
Masz jakieś problemy z czytaniem?
Napisałem chyba jasno , że to "Szybcy i Wściekli" są dla plebsu a nie całe kino rozrywkowe.
Prawdę powiedziawszy lubię ten typ kina i znam przynajmniej tuzin lepszych filmów od "Szybkich i Wściekłych".
Fajne dupy to ja lubię oglądać w pornolach.
"Szybcy i Wściekli" to film , który ponoć kreuje się na poważny ( o zgrozo ) , więc tym bardziej dziwi mnie natłok średnio urodziwych , roznegliżowanych kobiet.
Zresztą nawet kino rozrywkowe ma swoje granice i jak mówi znane powiedzenie 'co za dużo to niezdrowo'.
Szkoda tylko , że twórcy nie pojęli tej jakże prostej prawdy.
Oczywiście każdy lubi co innego i dla dzisiejszych nastolatków może to być film atrakcyjny , ale dla mnie zawsze będzie to obraz ułomny i przeznaczony dla wielkich fanów motoryzacji lub po prostu dla niedojrzałych emocjonalnie bachorów z IQ wprost proporcjonalnym do długości ich przyrodzenia.
Mówisz , że nie należy ludzi wyzywać od plebsu?
A od 'śmieci' , 'pedałów' , 'frajerów' jak rozumiem można?
Dzięki za upomnienie.
Od tej chwili nie będę używał tak wulgarnych określeń a posłużę się raczej tymi przez Ciebie podanymi.
Ja się nie zgadzam z tobą i tyle. Zmierzch to film dla plebsu i inne gówna, a nie. To niby jaki film mi polecasz o motoryzacji, bo chyba mi nie powiesz że Drive bo ten film ma się do motoryzacji jak zmierzch do wampirów. No słucham panie mądraliński ? Jedyny film jaki jest lepszy od FF to 60 sekund.
Zmierzch też.
Jaki polecam film o motoryzacji.
Mógłbyś to uściślić ? Chodzi o film w którym ważną rolę odgrywają samochody czy ma to mieć związek z wyścigami ?
Przykro mi nie znam takich filmów.
Mogę wymienić natomiast filmy w których samochody mają jakiś znaczący wpływ na fabułę lub takie w których fabuła kręci się wokół nich.
Bo aktorstwo nie było jego najważniejszym zajęciem. Robił też wiele innych rzeczy. Sam o tym wspominał w wywiadach.
Nie pisz za wszystkich, dla wielu był dobrym aktorem :)
Ale wiadomo że Pacino to on nie był. Tyle w temacie.
Potwierdzam, czy jakieś media wspomniały o jego śmierci??
Po kilku miesiącach przypadkiem wchodząc na jego profil dowiedziałam się, że nie żyje.. A aktor najwyższej kategorii.
Wielka szkoda, że już więcej filmów nie zobaczymy z jego udziałem. :(
Ja też dopiero teraz to przeczytałam,jestem zszokowana,że odejście takiego aktora przeszło bez echa.