Obejrzałam ostatnio kilka filmów tego reżysera. W każdym główną rolę grał Mirosław Baka
(jeden z moich ulubionych aktorów), scenariusze były bardzo do siebie zbliżone, zawsze
była jakaś nastoletnia córka, klimat przygnębienia, zawsze jakaś krew w wannie, podcięte
żyły i mężczyzna masakrujący ciało kobiety. Czy to jakieś drugie dno, czy takie było założenie,
czy filmy są jakoś ze sobą powiązane czy to kompletny brak pomysłu na inny scenariusz?
Przypomina mi to jakąś psychoanalizę.
Nie wiem jakie filmy masz na myśli, ale na pewno do opisu pasuje Smutna. Tak to prawda dramaty, czy lepiej obyczajówki Piotra Matwiejczyka maja ten nużący klimat, jak chyba większość filmów niezależnych. Psychoanaliza - na pewno, bo o to chodzi w filmie offowym, nie ma komercji, mozna sobie pozwolic na rozciagniecie fabuly, pobawienie sie emocjami bohaterów. Musi coś w tym być, skoro wielcy aktorzy chętnie biorą role drugoplanowe w takich filmach. W komediach jest troche inaczej, ale parodie wychodza Muflonowi calkiem spoko.