Trudno znaleźć równie żenującą personę w polskim kinie.
Ja jestem patriotą; naprawdę staram się szukać w tym kraju plusów nawet tam gdzie ich nie ma, ale fakt istnienia tego buraka sprawia, że nie tylko ręce opadają. W ameryce koleś nie dostałby dzesięciu baksów budżetu na ten kał który kręci, bo filmami tego nazwać nie można. A u nas? Nie dość, że dostaje kupę kasy to jeszcze ma czelność mówić ludziom którzy krytykują jego "dzieła", że "nie znają się na kininie" (czytałem ostatnio wywiad z nim).
Polska kinematografia leży i kwiczy przez takich prostaków i tych co ich wspierają.
bez wątpienia buraczana maszynka do robienia pieniędzy, jego filmy są coraz bardziej zółte (dziś stwierdzam po lekturze Nie kłam kochanie)
No sorry cię bardzo, ale jeśli chodzi o niego to uważam że jest mega dobrym scenarzystą i reżyserem. Stworzył mój najulubiony z ulubionych film, czyli Zróbmy sobie wnuka. Fakt faktem o jest oparte na jekiejś powieści, ale trzeba mieć talent żeby stworzyć coś takiego.
totalne zero kwiczącego polskiego kina - Wkręceni to jego reżyseria - gdybym był reżyserem dołożyłbym wszelkich starań aby taki kał nie ujrzał światła. A Piotr Wereśniak chlubi się tym - totalna amatorka.