Rainer Werner Fassbinder

7,5
326 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Rainer Werner Fassbinder

zainteresowanie, ale chyba dziś jasno widać, że był to reżyser zdecydowanie przereklamowany.

Żadnych reklam nie widziałem, gejem też nie jestem, a mimo to jego filmy oglądam. Coś ze mną nie tak? A może to po prostu Ty w ogóle nie lubisz kina? Bo chyba ani razu nie czytałem Twojego posta, w którym byś jakiś film/ twórcę w pełni chwalił. Praktycznie zawsze "jeździsz" po tym co zobaczysz, więc może czas przestać oglądać i wsiąść się za książki, sport albo modelarstwo? Po co się męczyć?

użytkownik usunięty


jakie środowiska gejowskie napędzają zainteresowanie? Może jakieś fakty, zamiast ogólnego, nic nie znaczącego bełkotu?

użytkownik usunięty

Umiesz używać Google? Jeśli nie, to kilka pierwszych linków do przejrzenia.

http://gaymateo.pl/forum/2-festiwal-o-milosci-miedzy-innymi-f-th108.html
http://www.kinopodbaranami.pl/wydarzenie.php?evnt_id=702
http://film.onet.pl/wiadomosci/przeglad-filmow-o-mniejszosciach-seksualnych-o-mi l,1,4070662,wiadomosc.html

użytkownik usunięty

Umiem używać Google i twierzdę, że manipulujesz faktami. Spośród sporej ilości linków wyciągnąłeś kilka, które mają uwiarygodnić twoją tezę. Garść innych, które ją czynią bezwartościową:

http://www.efilm.pl/imprezy_filmowe/festiwale_w_Polsce/era_nowe_horyzonty/5_era_ nowe_horyzonty.htm

http://www.filmweb.pl/news/Warszawski+przegl%C4%85d+film%C3%B3w+Fassbindera-585

http://treff3.net/index.php?option=com_k2&view=item&id=1018:fassbinder-retrospec tiva&Itemid=89&lang=de1

http://www.welt.de/print-welt/article479441/Fassbinder_Retrospektive_im_Zeise_Ki no.html
http://www.karlstorkino.de/index.php?RUBRIK=5&Document=13&Reihe=Fassbinder%20Ret rospektive&Anzeigen=FilmeMonat&year=2002&mon=2

http://www.screenmachine.tv/2011/06/08/week-starting-thursday-9th-june-fassbinde r-retrospective-focus-on-kelly-reichardt-jazz-on-film-super-8-oranges-and-sunshi ne/
itd, itd

Mam nadzieję, że używasz nie tylko polskiego gugla.

Nie jesteś przekonujący (a)

użytkownik usunięty

Masz problemy z logiką. Zdania "środowiska gejowskie napędzają zainteresowanie" nie obalają przykłady, że istnieją przeglądy Fassbindera, które nie są firmowane przez organizacje gejowskie, natomiast potwierdzają to zdanie przykłady, że liczne takie przeglądy są organizowane właśnie pod szyldem LGBT. Falsyfikacja polegałaby na wykazaniu, że środowiska LGBT Fassbinderem się nie interesują, więc żadnego zainteresowania nie napędzają.

użytkownik usunięty

Nie mam problemów z logiką. Nie użyłeś sformułowania "środowiska gejowskie napędzają zainteresowanie". Napisałeś coś innego, a mianowicie "środowiska gejowskie trochę jeszcze napędzają zainteresowanie". Nie przekazujesz w ten sposób informacji, że w ogólnym zbiorze instytucji, zajmujących się propagowaniem Fassbindera, są środowiska gejowskie. Użyciem tych słów i takim ich układem w zdaniu sugerujesz, że, że promocją Fassbindera nie zajmuje się już nikt poza środowiskami gejowskimi. Pozwolę sobie podkreślić jeszcze raz tę część twojej wypowiedzi: "JESZCZE TROCHĘ". A może masz kłopoty z werbalizowaniem tego, o czym akurat myślisz (nie śmiem podejrzewać, że masz kłopoty z myśleniem o tym, co akurat werbalizujesz).
Nawiasem mówiąc, jestem pewien, że dokładnie wiesz, co chciałeś powiedzieć i próbujesz jakoś bronić swojego stanowiska. Niestety, ono jest nie do obrony.

użytkownik usunięty

"Użyciem tych słów i takim ich układem w zdaniu sugerujesz"

No tak,kolejny, który wie lepiej, co przedmówca "sugerował".

W języku polskim wyrażenie "środowiska gejowskie trochę jeszcze napędzają zainteresowanie" nie znaczy "głównie środowiska gejowskie trochę jeszcze napędzają zainteresowanie" ani tym bardziej "wyłącznie środowiska gejowskie trochę jeszcze napędzają zainteresowanie".

Znaczy ono po prostu, że "środowiska gejowskie trochę jeszcze napędzają zainteresowanie"" i na życzenie przykłady takiego napędzania podałem. Ty mi na to od czapy dałeś przykłady jakichś innych środowisk zainteresowanych Fassbinderem, zamiast dać adresy znaczących portali gejowskich zajmujących się kulturą, na których nie ma nic o Fassbinderze. Byłoby to mocną przesłanką za negacją mojej wypowiedzi, tj. za zdaniem "nieprawda, że środowiska gejowskie trochę jeszcze napędzają zainteresowanie" Fassbinderem.

O środowiskach gejowskich wspomniałem, ponieważ tak się złożyło, że ostatnio na nazwisko Fassbindera trafiałem właśnie w kontekście pokazów filmów LGBT. Natomiast nie waliłem kwantyfikatorami ogólnymi, bo żadnych badań nad obecną recepcją F. nie prowadziłem.

Ustawienie sobie przeciwnika poprzez nadanie jego wypowiedzi znaczenia maksymalnie generalizującego to banalny chwyt erystyczny. Schopenhauer wręcz podaje ten sposób jako pierwszy: "Należy rozszerzać argumentację przeciwnika poza założone przez niego lub naturalne granice, dokonywać jej bardzo ogólnej interpretacji, przerysowywać i wyjaskrawiać, akceptując zarazem w bardzo poszerzonym i rozmytym sensie."

Z kolei wcześniejsze zwroty pod moim adresem w rodzaju "nic nie znaczącego bełkotu" czy "manipulujesz faktami" to pospolite grubiaństwo na usługach erystyki obliczone na to, by mnie zdenerwować. U Schopenhauera to sposób ósmy:

"Uczynić, aby przeciwnik wpadł w złość, gdyż wtedy nie potrafi myśleć prawidłowo, ani należycie śledzić naszego rozumowania. Doprowadzić do złości łatwo, dzięki jaskrawo niesprawiedliwemu traktowaniu lub też szykanom oraz poprzez ogólną bezczelność".

użytkownik usunięty

Zacznijmy od punktu pierwszego.

Autor zadaje pytanie: "Czy coś w ogóle z tego kina przetrwało?" I natychmiast udziela odpowiedzi: " Środowiska gejowskie trochę jeszcze napędzają zainteresowanie, ale chyba dziś jasno widać, że był to reżyser zdecydowanie przereklamowany."

Rozbierzmy tę odpowiedź na czynniki pierwsze:

Zasadniczą jej tezą jest sformułowanie, że: "dziś jasno widać, że był to reżyser znacznie przereklamowany. Z czego to widać? Poza jedyną wskazówką autora nie wiemy, co go skłania do takiego sądu. Ta wskazówka, to: "jeszcze trochę środowiska gejowskie napędzają zainteresowanie". Inaczej rzecz ujmując: dla wszystkich „normalnych” odbiorców jest to artysta zdecydowanie przereklamowany, jedynie geje próbują go jeszcze reanimować.

Autor podaje kilka linków, które potwierdzają zainteresowanie środowisk LGBT filmami Fassbindera. Abstrahując od tego, że w ten sposób wycina z ogólnej rozety kontekstu jej niewielki fragment (czyni to zresztą naiwnie i podkopuje niejako własną tezę próbując tłumaczyć, że jego zdanie pokazuje tylko fragment ogólnego zbioru organizacji promujących twórczość reżysera. Podczas gdy w zdaniu rozpoczynającym dyskusję tę właśnie grupę uczynił grupą odniesienia, która miała wykazywać niewielki procent zainteresowania Fassbinderem.

Punkt drugi:

Sformułowanie ”ale chyba jasno dziś widać, że był to reżyser zdecydowanie przereklamowany” Z czego to jasno widać? Czy z tego, że to „grupy gejowskie trochę jeszcze napędzają to zainteresowanie?” Wiemy już, z innych linków przytoczonych w tej dyskusji, że tak nie jest. Cóż więc daje autorowi tę „jasny pogląd”, o którym pisze? Zwłaszcza, że posługuje się bezosobową formą czasownika „widać”, wskazującą na jakieś status quo postrzegane przez liczniejszą? Grupę osób.

Pytam więc: kto widzi i na czym polega owo widziane „przereklamowanie”

Pytam, bo po 30 latach wróciłem do filmów Fassbindera i, moim skromnym zdaniem, większości z nich ząb czasu zupełnie nie nadgryzł. Co dla mnie w przypadku kina jest jednym z podstawowych wyznaczników dzieła sztuki per se.

A teraz chciałbym pocałować wszystkich w usta i uszne małżowiny

użytkownik usunięty

"Pytam więc: kto widzi i na czym polega owo widziane „przereklamowanie”

A to nie mogłeś tak od razu, zamiast czepiać się tych środowisk gejowskich, które faktycznie trochę jeszcze napędzają zainteresowanie Fassbinderem. Chyba że - teraz ja będę czytał u Ciebie między wierszami - środowiska gejowskie są Ci wstrętne i samo zestawienie ich z ulubionym Fassbinderem wywołuje u Ciebie niesmak.

A teraz poważnie. Naprawdę uważasz, że w ciągu ostatnich 30 lat znaczenie kina Fassbindera (jego wpływ, zasięg, rozgłos), wzrosło czy też utrzymało się na tym poziomie, jaki miało za jego życia? Czy jacyś znani (i najlepiej niegejowscy) reżyserzy przed 40 czerpią z Fassbindera inspirację. Ja odnoszę wrażenie, że jest to jednak fala wciąż opadająca, ale oczywiście mogę się mylić.

Skoro świeżo wróciłeś do filmów Fassbindera, to bądź tak dobry i podpowiedz mi ze trzy nie nadgryzione tytuły, których obejrzenie pozwoliłoby mi zrewidować moją opinię.

użytkownik usunięty

Na pytania odpowiem chętnie - zrobię to z przyjemnością. Proszę tylko o kilka dni cierpliwości. Jestem mniej więcej w połowie - pod koniec tygodnia planuję zakończyć "maraton" ;).
Pozdrawiam i dziękuję za dyskusję

Chyba wszystko. Nie zestarzało się to kino wcale. OK, "Querelle" mnie nie powaliło, ale poza tym każdy jego film, który obejrzałem mi się podobał. Fassbindera ceni wielu współczesnych reżyserów, a że geje także to tylko świadczy o wykwintnym guście homoseksualistów. :P

użytkownik usunięty
Davus

To może Ty też mi podpowiesz jeszcze ze dwa tytuły (prócz Querelle, co będzie dla mnie ciekawym eksperymentem, bo uważam, że Genet to też już przebrzmiała sprawa)

Tytuły Filmów Fassbindera wymienione są na filmwebie. Ja chyba wszystkie mam, a to oznacza że przetrwały i są osiągalne bez problemu. Polecam Effi Briest, Strach zżerać duszę, Handlarza 4 pór roku..... właściwie wszystko co nakręcił polecam.

"Miłość jest zimniejsza niż śmierć" zrobił na mnie największe wrażenie. Warto rzucić okiem, choć jego kino jest na tyle specyficzne, że rekomendowanie jego filmów mija się trochę z celem. Moim zdaniem jego filmy zarówno teraz, jak i kiedyś przemawiały do stosunkowo wąskiej grupy osób. I oreintacja nie ma tu raczej żadnego znacznia. Widziałem na razie 4 filmy i nie było w nich za grosz homoseksualizmu... chyba, że czegoś nie odczytałem odpowiednio.

użytkownik usunięty
kangur_msc_CM

Dziękuję za podpowiedź. A jest to gdzieś łatwiej dostępne (gryzoń, torrencjusze), czy trzeba polować na pokazy?

Z napisami angielskimi napewno znajdzisz w p2p, na torrentach albo jakichś stronach linkami rs itp. O napisach pl/lektorze nic nie wiem. W warszawskim Kinie Muranów mają sklep i tam widziałem box z jego filmami. Podejżewam, że ten również tam był. Ale again - to nie było polskie wydawnictwo, więc napisów pl brak.

użytkownik usunięty
kangur_msc_CM

Już mam :-) Najpierw bez sensu szukałem po niemieckim tytule...

użytkownik usunięty
kangur_msc_CM

Obejrzałem, nie zachwyciłem się, raczej przeciwnie. Film pasożytniczy, więc można pisać długo i namiętnie o "zabawach konwencją" i wymieniać spostrzeżenia w rodzaju, że kapelusz jest z "Szalonego Piotrusia" Godarda. Ale tak szczerze to dla mnie wydmuszka i nuda.

Obejrzę jeszcze Effi Briest i jeśli to też do mnie nie trafi, to dam sobie spokój z Fassbinderem.

Jak zawsze Vigilate zamiast pisać co wie, piszę co mu się wydaje. Fassbinder najbardziej drążył temat nazizmu, tego jak on odcisną piętno na współczesnych mu Niemcach. Wskazywał, że ta przeszłość, jest wciąż żywa, a grzech nie wyspowiadane. Mam nawet wrażenie, że Fassbinder jest zapominane właśnie przez środowisko gejowskie, nie widzę, żeby twórcy nawiązywali do niego, no, może poza Ozonem.

użytkownik usunięty
brava

"że Fassbinder jest zapominane"

Weź to popraw. Przykro mi, że mój psychofan bełkocze.

[Dyskusji oczywiście nie będzie]

Już poprawiam, wszystko dla ciebie: "że Fassbinder jest zapominany".

I eksperyment się powiódł w 100%, niby nie dyskutujesz, ale dyskutujesz. Klawiatura świerzbi jak nie wiem, co kochasiu.

użytkownik usunięty
brava

Zawsze się tak samo głupio tłumaczycie. Przecież to Ty za mną łazisz, to Ty wyszukujesz moje stare wątki, to Ciebie świerzbi.

No ale gdybyś się głupio nie tłumaczył, nie byłbyś psychofanem.

A ty wciąż ze mną nie dyskutujesz. Jakie to smutne. Żadnej od ciebie odpowiedzi! Jak żyć!?

Jakiś czas temu TVP Kultura pokazała, że coś tam jednak przetrwało...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones