Richard ArmitageI

Richard Crispin Armitage

8,2
22 163 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Richard Armitage

Wiadomo coś na temat partnerki aktora? Spotyka się z kimś aktualnie? Z Danielą Denby-Ashe tworzyli piękną parę w "Północ Południe" <3
Ktoś? Coś?

MinnIe27

Z Lee Pace'm.

semira1

A to jest jakoś potwierdzone w jakikolwiek wiarygodny sposób? ;)
Czy to raczej plotka, która poszła w obieg, bo widziano ich razem na jakimś piwie i zrobiono parę wspólnych zdjęć? :)

MinnIe27

A pytalas o cos innego poza plotkami? Pracuje w redakcji gdzie jest dzial taki kto z kim, czyli plotkarski. Pytam goscia z tego dzialu z kim sie spotyka Armitage. Odpowiedz masz powyzej. O piwie nic nie wiem...

semira1

Nie pytam o plotki, tylko o jakąś konkretną, potwierdzoną informację.
Takie pytania nie zawsze są ukierunkowane na uzyskanie sensacyjnych doniesień; czasami są powodowane zwykłą sympatią lub życzliwością do jakiejś osoby :)
Pomimo wszystko dziękuję za odpowiedź :)

MinnIe27

Takie informacje w 99% sa plotkami, chyba ze sa potwierdzone przez zainteresowanych, ale i ich slowa da sie przekrecic.
Moze sie zle wyrazilam, nasza redakcja to opiniotworczy, jeden z najstarszych periodykow Wielkiej Brytanii i generalnie plotkami sie nie zajmuje. Ale kronike towarzyska celebrytow i gwiazd ma. Jezeli oni tak mowia, to dalej jest plotka, ale nie czysty wymysl. Wez jeszcze pod uwage, ze celebryci sami takie sytuacje wywoluja, zeby na siebie zwrocic uwage. Pokazanie sie z jakas panienka na nikim wrazenia nie robi. Pokazanie sie z kims uwazanym za geja zwraca uwage, a nie psuje juz dzis pozycji. Panowie wg naszych "plotkarzy" mieszkali w jednym domu w Londynie, ale ze nalezal do jednego z nich, dom znaczy, to nie ma nic zlego w przyjmowaniu na nocleg kolegi.
Reasumujac, pytalas czy "podobno" z kims sie spotyka, bo przeciez nie pytalas czy na pewno, gdyz kto to wie. Odpisalam z kim sie spotyka. Tylko z Pace'm prywatnie jest widywany. I to na pewno. Czy w celach romantycznych? A kto ich wie?

semira1

Wiesz, to pytanie zamieściłam, kiedy w ogóle nic nie wiedziałam na temat RA ;) Obejrzałam "Północ Południe" i byłam ciekawa, czy są jakieś informacje na ten temat; poszłam na łatwiznę, nie zadałam sobie trudu, żeby poszukać czegoś na necie, tylko zadałam pytanie tutaj ;)
No cóż, RA jest tak męski, że myśl o jego homoseksualnej orientacji jest dla mnie niemal fizycznie bolesna ;)
Z drugiej strony, na szczęście żyjemy w czasach, w których nie trzeba już ukrywać swoich preferencji, w obawie przed ostracyzmem społecznym.
Kiedy zadawałam pytanie na forum do głowy mi nie przyszło, że mogę uzyskać tak zaskakującą odpowiedź :)

MinnIe27

Och, sam Lee Pace jest dosc meski, choc czasami to slabo widac... zwlaszcza w Hobbicie. Luke Evans z tego samego filmu to 100% faceta, a i sam McKellen nie ma w sobie nic z panow na paradach rownosci. A jednak wszyscy trzej swojej orientacji nie kryja. Musialabys tez zobaczyc mojego szwagra i jego meza :) Czy Armitage? Nie mam pojecia, ale poniewaz w tej branzy siedze 20 lat i troche widzialam, powiem ze zazwyczaj w tych idiotycznych plotkach cos jest, nawet jezeli polowa jest przez kogos dopowiedziana. Wiec nastaw sie na taka mozliwosc i tyle )

semira1

Zawsze jest możliwość, że będzie jak nie w jedną to w drugą stronę... :)
Ja kiedy zobaczyłam RA w wersji shirtless czułam się, jakby piorun mnie trzasnął w aparat ortodontyczny; uświadczyłam czegoś w rodzaju mocnego szczękościsku, połączonego z dosyć mocnym wytrzeszczem oczu :D Stąd też nie dziwię się przedstawicielom obydwu płci, gdy na widok Armitage'a dostają spazmów albo konwulsji ;)
Może i w tych plotkach coś jest, ale jeśli nie ma nic, to RA ma niezły ubaw, kiedy czyta dyskusje na temat swojej potencjalnej homoseksualnej orientacji ;)

MinnIe27

To czy ma ubaw to zalezy od jego rzeczywistej orientacji i od tego czy nie boi sie, czy orientacja bedzie miala wplyw na jego kariere. Siedzi w tym biznesie juz pare lat i wie, ze raz przypisane tak latwo nie zniknie. Klinicznym przykladem jest tu Hugh Jackman, zonaty od miliona lat, ma jakies dzieci, ale dalej ludzie spekuluja kim dla niego jest gosc, ktory u nich mieszka, ma taka sama obraczke jak on i twierdzi, ze to jego patner w interesach :) Nawet jego zony pytaja o jego orientacje co juz jest calkiem porazka...
Nie widzialam Armitage'a saute, przyznaje, gdyz raczej seriali malo ogladam, a juz na pewno nie obyczajowe, ale i ubrany robi wrazenie, bo to piekny facet :) Ale popatrz, facet tej urody, 40+ letni nigdy nie widywany z panienka od kilku lat prowadza sie z rownie pieknym gosciem, jeszcze u niego zamieszkujac. Jezeli jest hetero, to sam te plotki prowokuje, bo wie jak to dziala. To i nie trzeba byc celebryta, zeby byc oplotkowanym w tej sprawie. Wiec albo to sposob na zwrocenie uwagi albo po prostu kolejna kpina natury z kobiet :)

semira1

Hmm, wiesz, jest też opcja, że Richard ma w nosie, co sobie ludzie na ten temat myślą. Albo umawia się z kobietami tak dyskretnie, że brukowcom nie udaje się go wyśledzić ;)
Nie szukam tutaj wyjaśnienia, dla tych zażyłych kontaktów z Lee Pace'm, jeśli są dobrymi przyjaciółmi, to niech sobie razem pomieszkują, chadzają na piwo i jeżdżą razem na wakacje.
Bo tak prawdę mówiąc, co miałby Armitage zrobić w sytuacji, gdy jego kumpel jest homo, a on hetero - zerwać z nim kontakty czy zacząć pokazywać się w towarzystwie jak największej liczby kobiet, aby uniknąć podejrzeń o homoseksualizm? Ja nie zrezygnowałabym z przyjaźni z obawy o to, co sobie obcy ludzie pomyślą...
Nie dziwi mnie, że się nie wychyla i swoje prywatne sprawy trzyma w tajemnicy. Większość z nas robi podobnie; nie epatuje swoim życiem osobistym i jeśli nie odczuwa takiej potrzeby, to unika rozmów dotyczących kwestii intymnych.

Podsumowując: co by się nie okazało i tak go lubię :) I szczęścia życzę; należy mu się :)!

MinnIe27

Absolutnie do życzeń powodzenia się dołączam, bo życzliwa większości ludzi jestem :)
I absolutnie uważam, że poniżej godności jakiegokolwiek człowieka jest dać się wścibskiemu tłumowi dać tak zmanipulować, żeby ukrywać zażyłość z kimkolwiek czy to jego życiowy partner, kumpel do seksu, brat jego narzeczonej czy platoniczny przyjaciel. Gdyby miał ukrywać jakieś panienki, to by i Pace'a ukrył :)
Moi współpracownicy są na bieżąco, bo taka ich praca, jak tylko coś więcej będą wiedzieli obiecuję, że przekabluję. A Sean, nasz szef działu informacji, znał datę ślubu Daniela Craiga z Rachel Weisz dokładnie w tym samym czasie, kiedy NYT zdementował fakt, że ta dwójka się spotyka :)

semira1

Wiesz, może mi nadziei tak do końca nie odbieraj ;) ;) ;)
"Ostawże mi chociaż jakąś nadzieję" - jak mówił pan Wołodyjowski do Krzysi, gdy otumaniona miłością do Ketlinga, postanowiła iść do klasztoru pokutować :)
Wszelkiego rodzaju nowe wieści chętnie tutaj zobaczę; ale gdybyś wiedziała, gdzie np. chodzi w Londynie biegać do parku, to pisz do mnie na priv, to zakupię swoje pierwsze w życiu leginsy i pójdę, choćby mnie potem karetką mieli odwozić pod stały adres zamieszkania :P
A jeśli chodzi o to ukrywanie potencjalnych panienek to dosyć ciekawe spostrzeżenie ;) Ja nigdy nie ukrywałam swoich znajomości z koleżankami czy kolegami, ale wszystkie wielkie miłości nigdy nie wyszły poza wąski krąg znajomych, jakoś nie lubię się afiszować swoimi uczuciami przed ogółem, ale fakt, że wielką gwiazdą (jeszcze!) nie jestem i poza kilkoma sąsiadkami z mej rodzinnej miejscowości nikt moim życiem uczuciowym nie okazał zainteresowania :D

MinnIe27

Ale on jest na świeczniku, więc za nim łażą, Tobie pewnie łatwo ukryć związek :) Jemu by panienkę wytknęli bez problemu. Mamy jego dokładny adres, jak większości gwiazd. Wystarczyłoby posadzić na 3 dni pod jego domem gościa z aparatem. Moja gazeta tego nie zrobi, ale ile plotkarskich owszem? No nic, fala Hobbita mija, dadzą mu za chwilkę święty spokój, chyba że znowu walnie jakimś dużym filmem.
Podpowiem: hajda w legginsy i pobiegaj po Greenwich :D Tylko zanim płuca wyplujesz sprawdź czy jest w Londynie :) Jak mu padniesz pod nogi, to chociaż będziesz miała wspomnienie, że Richard Armitage karetkę dla Ciebie wzywał - wygląda na typowego brytyjskiego gentlemana, nie zostawi Cię, żebyś się walała po ulicach :D

semira1

Wiesz, chyba jesteś jednym z moich ulubionych komentatorów na Filmwebie :-) Dawno się tak nie śmiałam :-D
Pomyślę chyba o walce o piękną sylwetkę i nie omieszkam przywdziac leginsow na moje cztery litery :-D
Muszę też zadbać o ułożenie włosów i jakiś ładny zapach perfum, żeby zanim wezwie karetkę, zastanowił się nad samodzielnie wykonaną resuscytacja :-)

MinnIe27

A ja z kolei mało nie oplułam kawą monitora jak sobie wyobraziłam laskę, która w nowiutkich legginsach w pełnym makijażu, fryzie prosto z salonu i spryskana Channel Mademoiselle uprawia jogging i pada biedakowi w teatralnej pozie do stóp :D
W której części Londynu mieszkasz? To Ci powiem komu możesz padać pod nogi nie oddalając się zbytnio od domu :D

semira1

Zapomniałaś o szpilkach od Louboutina:-) Łatwo byłoby się wywalić w miarę realistyczny sposób :) Podejrzewam, że z ran na łokciach i kolanach poleje się prawdziwa krew, a nie sos pomidorowy ;)
Mieszkam w okolicach Dartford :)

MinnIe27

Hahahaha, tak Louboutin jest niezbędny do joggingu :D

No to cóż, wg bazy masz najbliżej Fassbendera, Jeremy Ironsa, Granta i właśnie Armitage'a, chociaż do każdego z nich kawałek, szpilki mogą tego nie wytrzymać :D

semira1

Ohh, już sobie to wyobrażam... Upadam, z rozdrapanego kolana płynie krew... Richard ściąga śnieżnobiały podkoszulek i owija nim moją nogę... Podnosi mnie z ziemi, a ja profesjonalnie odgrywam omdlenie, żeby przypadkiem nie pomyślał, że wolno mnie puścić samopas w dalszą drogę :D

Obie jesteśmy chyba stuknięte XD Chociaż Ty bardziej (bez urazy!) :)
Polskie dziewczyny są jednak najfajniejsze spośród wszystkich nacji ; ładne, inteligentne i z dużym poczuciem humoru ;)

MinnIe27

Z tego co mówiłaś, to warto go z tym ściągniętym podkoszulkiem na żywo zobaczyć :) Daj znać jak będziesz wdziewała swoje sportowe szpilki, to sobie popatrzę :D Mogę go jeszcze podjudzać, że człowieka trza ratować, a ja nie umiem używać telefonu :D

Owszem, stuknięta jestem potężnie, niestety, nie jestem Polką. Znaczy na ogół nie żałuję, bo lubię swoją narodowość :) My niestety, nie mamy opinii szczególnie ładnych, a nasz humor zalicza się do czarnych, ale tyle czasu spędziłam w Polsce, że się mogę chociaż do tej inteligencji podłączyć :D

semira1

Och, no proszę... W życiu nie pomyślałabym, że nie jesteś Polką; ) Faktycznie musiałaś u nas spędzić sporo czasu, bo język masz opanowany perfekcyjnie :) A jeśli chodzi o urodę, to cóż... jak Richard "nie poleci" na moją inteligencję, to nikłe szanse, ze porazi go blask mej urody (no chyba, że ze wzrokiem u niego trochę nie ten, teges :P).
Doping przy okazji udzielania pierwszej pomocy wskazany. Mile widziane okrzyki: " Trzymaj ją mocniej! Toż widzisz, że sama nie ujdzie nawet pięciu kroków!", "Popatrz, jak cała drży: daj jej swoją kurtkę, bo to pewnie z zimna!" :D

Ogólnie wypisujemy te głupoty i szalone scenariusze, a ja chciałabym go serio na żywo zobaczyć :) Może dlatego, że ze "znanych twarzy" na żywo widziałam tylko Stefana Niesiołowskiego i jakoś nie wywarło to na mnie piorunującego wrażenia :D

MinnIe27

Jestem na tyle potłuczona, że mogę go też spróbować namówić, żeby ściągnął spodnie, ciepło jest, to nic mu nie będzie :D A może Ci będzie trzeba usztywnić kręgosłup i długi kawałek materiału będzie potrzebny, nogi ma długie przy tym wzroście :D
Po zastanowieniu, jak zamierzasz go czarować inteligencją jak będziesz zemdlona? :D Musisz dobrze wyglądać i już!

Widzenie Stefana Niesiołowskiego mnie rozwaliło, przyznaję :D
Mieszkam trzy domy od Collina Farrella, ale nigdy go nie widziałam :/ Z drugiej strony mieszka Katie Melua, ją widuję dość często. Widziałam Martina Freemana, kiedy pisałam recenzję sztuki, w której grał (jestem krytykiem filmowym, czasami, ale rzadko teatralnym), nawet usłyszał moje nazwisko od swojego agenta, kiwnął łbem i się uśmiechnął, bo to podobno przeuroczy człowiek, ale gwarantuję, że mnie nie zauważył :D Był zmęczony jak pies. Mam długą listę starszych aktorów, których widywałam stadami, bo wychowałam się częściowo w Soho, prawie na granicy West Endu. Derek Jacobi, McKellen, Alan Rickman z tych bardziej znanych. Moje dziecko chodziło do szkoły z siostrą Emmy Watson, była u nich w domu raz :D Przeżyła to okropnie :) I to chyba wszystko :/
Nie mówię po polsku tak dobrze jak piszę, niestety. Skończyłam polonistykę i dziennikarstwo w Polsce.

semira1

Tfu, nie Farrella, tylko Firtha :D

semira1

Oj tym Farrelem to mnie wystraszylas ;) Firth to inna liga!
Kończyłas polonistyke? :) To nic dziwnego, że nam się konwersacja tak dobrze rozwija, gdyż i ja obroniłam pracę magisterską z tego kierunku studiów :)
A ten Armitage to takie moje marzenie malutkie :) Radość dla oka i dla ucha :)

Przy okazji omdlenia mogę szeptac któryś z sonetow Szekspira albo erotyk Leśmiana, jeśli znajdę na necie w tłumaczeniu na angielski :)

MinnIe27

Kończyłam - jak zaczynałam polskiego prawie nie znałam, ale dzięki zbieżności kierunków nie musiałam zdawać egzaminów. Potem musiałam się pocić przez pierwsze półrocze i udawać, że polski znam. A to wszystko dla faceta, więc w zasadzie jogging w szpilach to pikuś :D Taka powiedziałabym normalka :D Ja za faceta wyszłam już ponad 20 temu, więc może i Tobie się uda :) No prawda, nie był filmowym celebrytą, ale babki na niego leciały.
Kto wie, może ten akurat Krasnal nie znalazł jeszcze właściwej kobiety (chociaż ma 44 lata, trochę długo mu to zajmuje :) i Leśmian go porwie (w oryginale spróbuj, bo polski dla cudzoziemca brzmi bardzo dobrze, wiem co mówię :) Szekspira mu nie proponuj :)
A jeżeli jednak ten Lee Pace jest jego właściwą kobietą, to fajnie mieć przyjaciela geja celebrytę :D Oni dostają fajne ciuchy i zaproszenia, jak dla kobiet to co mają z tym zrobić? Oddać kumpeli, której życie uratowali na ścieżce do biegania :D

semira1

Tak, tak, tak ;) Pomarzyć zawsze można, to nic nie kosztuje, ale lepiej nie bujać zanadto w obłokach, bo jak się rabnie z wysoka, to można sobie kark skręcić...

Nie wiem, czy Armitage słysząc moje polskie gaworzenie, nie zwieje w podskokach ;) Nawet jeśli subtelnym szeptem będę recytowac Leśmiana albo Wojaczka :)

Może coś w tych pogłoskach o jego orientacji jest prawdą, skoro spotykając tyle pięknych kobiet z żadną się nie związał. Na dobrą sprawę nie widzę informacji na temat żadnego związku z kobietą, czy to znaną, czy też nie.

MinnIe27

Polski brzmi pięknie, kiedy się go nie zna, więc spoko. jednak mógłby Cię wziąć na przykład za terrorystkę, języka nie rozpoznawszy :D
Nie chcę niczyjej orientacji wymyślać, ale chcę czy nie chcę, włącza mi się powątpiewanie, kiedy widzę przystojnego faceta w wieku ok. lat 40, który prowadza się z kolegą, na premiery przychodzi z mamą albo sam, nigdy i nigdzie nie pojawiają się pogłoski o jakiejś kobiecie (a naprawdę są właściwie śledzeni po wydarzeniu takim, jak duży film). Ba, niektórzy nawet się żenią jak Jeremy Renner, ale jedyne jego zdjęcia z żoną to jak idą w odległości 10 m od siebie i rozwodzą się po paru miesiącach :) Po czym oznajmiają, że rozwód spowodowała różnica charakterów. Nasz Sean twierdzi, iż wydaje mu się, że to nie różnica charakterów, ale podobieństwo gustów ich różniło. Podobali im się ci sami faceci :D Dla mnie najgorsze jest to, że czy gejami są czy nie, nie mogą się do tego przyznać, bo ich kariera na włosku zawiśnie. Nawet w XXI wieku, okropieństwo.

semira1

Kocham teatr, więc zawsze mnie mógłby zabrać na premierę teatralną albo filmową ;)
Może dla mnie takie wymyślanie bajkowych historii jest odskocznią i szukaniem pozytywnych stron emigracji...? Nie wiem.
Zdaję sobie sprawę, że skończy się pewnie tylko na filmwebowych opowieściach. Nie liczę, że nagle spotkam Armitage'a na ulicy i powalę na kolana urokiem osobistym i śpiewnym, słowiańskim akcentem XD

I wolałabym, żeby naprawdę był "poszukujący" niż zaszczuty strachem przed ujawnieniem prawdy o samym sobie. Nie można być w pełni szczęśliwym, jeśli wciąż trzeba udawać. Aktorem to on ma być na ekranie, a nie w prawdziwym życiu :(

Błagam, powiedz mi, że nie bełkoczę jak po wypiciu butelki wina ;)


MinnIe27

Mówisz absolutnie z sensem. Ale to szerszy temat. Nie dotyczy tylko aktorów i ludzi "widocznych". To jest straszne, że normalni ludzie muszę latami ukrywać kogoś, kogo kochają ze strachu przed odrzuceniem. To chore. Aktorczyny i aktoreczki prowadzają się z coraz to nowymi ludkami, śluby biorą na 4 minuty, dramaty odgrywają, ale to nie szkodzi ich karierze. A taki gość, który żyje z kimś od 20 lat, nie może tego kogoś wziąć na ważne dla siebie wydarzenie. Jeżeli się przyzna do orientacji wszyscy oczywiście będą go poklepywać po plecach, zachwycać się i chwalić za odwagę, po czym utalentowany aktor skończy w ogonach i gniotach, bo producenci będą się go bali zatrudnić. To jest parszywe życie. Dlatego dla nich wszystkich byłoby lepiej, żeby byli po prostu dziwkarzami i wolnoduchowymi egoistami, wrakami, które nie potrafią się w wieku 40 lat zaangażować niż ciepłymi, uczuciowymi ludźmi, którzy wiodą ciepłe rodzinne życie. Tyle, że trochę inne niż wszyscy pozostali.

semira1

Pewnie byłoby łatwiej, gdyby rzeczywiście podporządkowali się ogółowi, nawet wbrew własnym preferencjom czy uczuciom żywionym do innych osób.
Z Armitage'm mam ten problem, że polubiłam go niemal automatycznie. Nie za wygląd (chociaż typ urody posiada bardzo oryginalny), ale za to ciepło właśnie, za tembr głosu, który wywołuje ciarki na plecach i ten jego półuśmiech, bo on często uśmiecha się samymi kącikami ust...
Lubię ludzi, którzy są tak ładni wewnątrz, że to aż przebija na zewnątrz. Po nim widać, że to nie jest ktoś zdolny do okrucieństwa czy podłości.
No i pięknie interpretuje wiersze, są nagrania yt i jako osoba po studiach polonistycznych, musiałam się na to złapać.
Ciekawe,czy ten wiersz Wojaczka by mu się podobał:

"Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej
Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam
I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam
I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej
Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła

Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej
Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Ze nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz ".

Mogę dać słowo honoru, ze nie piłam dziś nic oprócz kawy i mleka!

MinnIe27

Co do ewentualnej partnerki płci żeńskiej - jakieś pół roku temu na anglojęzycznym forum natrafiłam na informację, że RA spotyka się z Idiną Menzel (dubbinguje i śpiewa). Info niepotwierdzone nigdzie indziej, rzekomo widywano ich w NY, ale żadnych szczegółów nie znalazłam więc trzeba przyjąć to za plotkę :) chyba że ktoś coś o tym wie?

eastwind

No nic, teraz tylko trzeba czekać aż pojawi się info, że spotyka się ze mną :P :P :P
A na poważnie: nic tak nie intryguje jak ciągłe tajemnice i ograniczona wiedza na czyjś temat. To bardzo potęguje zainteresowanie ze strony nie tylko takich malutkich szaraczków, ale także mediów, co dla niektórych profesji posiada dosyć istotne znaczenie :)

MinnIe27

Haha :)
Ja podziwiam RA że chroni swoją prywatność. To niełatwe gdy jest się tak rozpoznawalnym, zwłaszcza obecnie, gdy każdy ma telefon z aparatem. Z drugiej strony jak on to robi? :)

eastwind

Eh, fajny facet i tyle! Normalny, co widać nawet w wywiadach.
Nie gwiazdorzy, nie strzela fochów, widać, że jest sympatyczny i dobrze wychowany.

MinnIe27

Właściwie uczciwie mówiąc, większość gwiazd nie gwiazdorzy :) Gwiazdorzą gwiazdeczki, dzieciaki, które mają chwile sławy.

semira1

Naprawdę myślisz, że gdyby Richard się ujawnił, to byłby koniec jego kariery? Może nie byłoby tak źle?
Chciałabym wierzyć, że orientacja seksualna nie byłaby przeszkodą w uzyskaniu nowych ciekawych ról teatralnych i filmowych.
Przecież facet ma wielki talent i predyspozycje do zrobienia międzynarodowej kariery :)

MinnIe27

Myślę, że to byłby poważny problem. Matt Bomer - piękny, utalentowany, miał szansę na duże filmy, odrzucają go, gdyż boją się jego orientacji. Neil Patrick Harris, ewidentny talent komediowy - właściwie wykluczony, odkąd się przyznał do orientacji. O Parsonsie nie wspomnę, bo on jest zbyt charakterystyczny. Luke Evans nie ukrywał orientacji, ale jego kariera ruszyła dopiero jak mu specjaliści od wizerunku dopisali narzeczoną. Wyparł się jej natychmiast po Drakuli i Szybkich i wściekłych, ale nie miałby szans na te filmy jako gej. McKellen miał mega farta, bo spotkał Jacksona. Poza tym tej klasy aktor pałętał się po idiotycznych filmikach, jak tylko przyznał się do orientacji. I tak pewnie można wymieniać.
Myślę, że orientacja nie zaszkodziłaby na przykład Clooneyowi czy Pittowi, ale Armitage nie ma jeszcze zbyt mocnego nazwiska...

semira1

Udało mi się znaleźć jeden wywiad z RA,w którym on cocokolwiek mówi na ten temat. Brzmi to mniej więcej tak: Skoro muszą, to niech gadają. Komentował swoich spraw intymnych nie będzie, bo nikt nie ma prawa od niego takich rzeczy wymagać, a przyjaźń to też jego sprawa osobista.
Jest też wzmianka, że chciałby się już ustatkowac i mieć dzieci, bo komuś te swoje filmy chciałby pokazać.
I jest też komentarz nt. Jego nieśmiałości i skłonności do jakąnia ;)

MinnIe27

Oni wszyscy są nieśmiali :) Wychodzi na to, że żaden pewny siebie ktoś nie ma szans na zostanie gwiazdą kina :D
Nie mam tak emocjonalnego stosunku do Armitage'a i jego aparycji jak Ty, ale już wierzę w zamkniętego w sobie nieśmiałego gościa z takim wyglądem. No bez jaj :D Nic tak, jak uroda nie dodaje pewności siebie.
Za to podoba mi się podejście, że jak chcą to niech gadają, ale że gadać i tak będą, im bardziej milczy na ten temat, tym bardziej gadać będą. Musi to wiedzieć...

semira1

Richard w kilku wywiadach,np dla fundacji zajmujacej się przeciwdziałaniem prześladowaniu młodzieży w internecie,której jest ambasadorem,wspominał,że w młodości był gnębiony w szkole,z powodu swojej nieśmiałości,"romantyczności" no marzyciel w skrócie. Zawsze gdy ktoś z nim rozmawia i wspomni,że wygląda świetnie,jest seksowny,ma pewnie duże powodzenie,ogólnie komplementuje szczeg. jego wygląda to R zawsze,zawsze zmienia temat :D Chwała mu za to,że mimo sławy i sukcesów jest człowiekiem skromnym i nie uważa się za kogoś lepszego. Rzeczywiście jest dosyć nieśmiały i chyba nieświadomy swojego wyglądu lub nie chce być "świadomy" ;)

surprise6

Ojej, nowa Koleżanka w wątku :) Nie zauważyłam wcześniej i dopiero teraz witam serdecznie i bardzo ciepło :)

Wydaje mi się, że Rysiek ma to samo, co ja swego czasu, ale u mnie wszystko wiązało się raczej z wyglądem mojego opakowania. Byłam sobie takim malutkim, grubiutkim i krzywozębnym stworzeniem; okropnie nieśmiałym, często wyśmiewanym przez kolegów i koleżanki.

Nawet teraz, gdy schudłam, zęby naprostowałam i włosy modnie obcięłam, nadal widzę w lustrze mnóstwo wad i mankamentów.
Z tego się tak łatwo nie wychodzi samemu! Czasami konieczny jest dobry psycholog, który pokieruje i pomoże poradzić sobie z pozostałościami kompleksów.
Tak więc, wierzę, że ta nieśmiałość jest prawdziwa, a nie udawana.
Znam to z doświadczenia. Nie umiem przyjmować komplementów; zawsze wietrzę jakiś podstęp.

MinnIe27

Nie przywitałam się. Wybaczcie! Witam wszystkich :) W zupełności zgadzam się,że tę niepewność i dystans do dostawanych komplementów i
"kwestionowanie" siebie i swojego wyglądu bardzo trudno zwalczyć. Watpie,że da się to usunąć całkowicie,można ew. zaleczyć,ale zawsze z tyłu głowy to siedzi. Kiedyś mówił też,że grając w teatrze nabrał większej pewności siebie,chociaż cały czas powtarza,że jest raczej typem odludka i antisocialite,jak podkreśla w swoim bio na Twitterze ;) Taki typ człowieka i tyle. Być może dlatego też wydaje się bardzo przyziemny i normalny,jak na gwiazdę.

surprise6

To ja jako założycielka wątku mam obowiązek powitać :) :) :) Spóźniłam się z tym troszeczkę; do listy mankamentów mogę dodać jeszcze bycie gapą ;)

Tak, walka z kompleksami to trudna sprawa. Ja swego czasy realizowałam się też w kółku teatralnym , a potem naukowym, aby trochę przemóc własną nieśmiałość i zmniejszyć dystans do innych.
No i piszę też trochę, ale boję się wysłać jakiemuś wydawcy z obawy przed krytyką.

Rysiek... No cóż, fajna postać. Nie pcha się na piedestał i ma sporo ciekawych rzeczy do opowiedzenia.
Ja lubię ludzi, którzy pogłębiają swoją wiedzę, doczytują, grzebią w książkach i internecie, angażują się w psychologiczną analizę osobowości danej postaci, którą mają wykreować.
Mam nadzieję, że Rysiek "nie skończy się" na roli Thorina. Chociaż wydaje mi się, że to raczej teatr jest jego żywiołem i tam lepsze dla niego miejsce :)
Ja myślę także, że jemu nie do końca odpowiada to wariowanie dziewcząt na jego punkcie. To nie typ faceta, któremu coś takiego zaimponuje. Piski, wrzaski, masowe omdlenia i rzucanie stanikami... zdecydowanie NIE:P
Jak trafnie stwierdziła semira1 często Rysiek ma na twarzy wypisane "Ja chcę do domu" i trudno mu się dziwić.
On ma swój świat. Tacy ludzie niechętnie wpuszczają kogokolwiek choćby do przedpokoju w swoim "magicznym domu" :)

P.S. Chciałam tylko zaznaczyć, że te bzdury, które wypisujemy tutaj radośnie z semira1, nie mają na celu nikogo obrazić, a raczej rozśmieszyć.
A orientacja seksualna Rysia to jego sprawa, chociaż zdziwiłam się, że w ogóle jakieś plotki na ten temat są.
Lee Pace'a nie lubię, oj nie :P

MinnIe27

Hahah ;) Pod każdym wywiadem z ekipą Hobbita na yt widze ludzi piszących,że R i np Martin byliby świetną parą,albo że Lee i R mają się ku sobie,to jest zabawne i nie należy brać tego na serio ;) Jako ciągle nastoletni,aktywny członek fandomów na Twitterze bez ustanku widzę najbardziej absurdalne domysły co do orientacji gwiazd,domniemanych związków czy orientacji samych postaci filmowych :D Myślę,że żaden aktor nie bierze tego na poważnie,jeśli w ogóle jest świadomy takich "akcji" ;) Na przykładzie innych moich absolutnie ulubionych aktorów-Jamesa McAvoya i Michaela Fassbendera-są oni ciągłym celem domysłów,na równi z ich postaciami z X-Mena,a obaj panowie szczerze się z tego śmieją i nawet żartują w wywiadach,podsycając przypuszczenia na ten temat :D Taki żywot gwiazdy i jego oddanego fana. W dobie internet :D

surprise6

Ja tam biorę Richarda z całym dobrodziejstwem inwentarza :D Z każdą orientacją, którą posiada.
Lubię słuchać jego interpretacji poezji. Cudowne.

Tzn. jeśli chodzi o te teorie na temat związku Richarda z Pace'm to nawet gdyby, to co? No nic!
Dla każdego szczęście oznacza coś innego. Nie ma sensu układać komuś życia pod filmikami na yt.

Co nie zmienia faktu, że bywam w Greenwich i rozglądam się na boki, i prawie mdleję, gdy widzę faceta o czarnych włosach i wzroście 190 cm. (hihi) :D

MinnIe27

Widzę koleżanka na emigracji. Trochę zazdroszczę :D Czy Greenwich to teren,na którym można spotkać R czy po prostu liczysz na łut szczęścia?

surprise6

Oj, emigracja to nie do końca powód do radości, ale jak się już jest poza domem to trzeba szukać pozytywnych stron, a nie zadręczać się smutkiem i tęsknotą.

Podobno Rysiek mieszka w Greenwich, ale to jest tak duży obszar, że do spotkania go niezbędny jest spory łut szczęścia.
Może jeśli będzie w teatrze sztuka z jego udziałem, to się wybiorę i sobie trochę popatrzę :)

MinnIe27

To w takim razie życzę samych powodów do radości i pozytywów,w tym spotkania Richarda :) Daj znać,gdy Ci się poszczęści!

surprise6

Dziękuję ;*
Nie sądzę, aby udało mi się go spotkać, ale może to i lepiej, bo nie będę sobie roic nie wiadomo czego.
Zresztą, najbardziej obawiam się, że zachowałabym się jak jakaś nawiedzona psychopatka i rzuciła w jego stronę ryczac głośno: "Pan da autograf, Pan daaa..." ;)

Ale może będzie jakaś sztuka w teatrze i wtedy się wybiorę na pewno :)

semira1

Wiesz, przeczytałam tę konwersację od początku i aż śmiać mi się zachciało...
Chwilami wygląda to tak, jakbym faktycznie liczyła na jakieś spotkanie z RA :) I jakieś romantyczne okoliczności na dodatek :))
I to takie trochę dziwne, bo ja bardzo podziwiam takich sławnych ludzi, ale nie wiem, czy potrafiłabym z nimi rozmawiać tak zwyczajnie, jak z każdą inną osobą.
Pamiętam, że kiedyś na mnie podobnie silne wrażenie wywarł Elijah Wood. Też wydawał się taki zwyczajny i po prostu miły.
Polskie gwiazdy ostatnich lat to jednak wciąż kółko wzajemnej adoracji i banda celebrytów, pozujących na otwarciach sklepów z okularami lub butami w ręce...

MinnIe27

O polskich celebrytach się nie wypowiadam. Kilku znam, dwóch lubię i to tych, którzy są dość nielubiani, bo są tak naprawdę super ludźmi.
Wszędzie jest różnica między celebrytami znanymi z tego, że są znani, a celebrytami z powodu np. filmu jednego czy dwóch. Jeszcze inaczej jest z gwiazdami. Elijah Wood należy do tej drugiej grupy, a więc wie, że szybko się włazi, jeszcze szybciej spada, więc trzeba być miłym dla tych po drodze, bo będzie się ich spotykać przy spadaniu.
Gwiazdy są na ogół zdystansowane, ale miłe, bo taka ich praca. A celebryci z pierwszej grupy to na ogół idioci. Nikt inny dla chwilki sławy tak się nie upokorzy.
Gdzie w tym jest nasz miły Richard? No cóż, jeszcze w grupie drugiej, ale ma klasę, ma talent, jest Brytyjczykiem, a my jesteśmy cudowni :D:D, więc ma duża szansę. Trzymam za niego kciuki :)

BTW, wracam właśnie z długiej podróży, obejrzałam w niej Hobbita, dwie i pół części. Specjalnie zwróciłam na niego uwagę ze względu na tę rozmowę :D Jaki on ma ciepły uśmiech to rzadko się zdarza :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones