Piekna, zmysłowa, posągowa... I ten błysk w oku...Dlat takiego zjawiska az chce sie zostac lesbijką :-P
Miała np. podwyższone czoło poprzez usunięcie części włosów. Ale mnie to nie przeszkadza. Bardzo mi się podobała.
Serio? Już wtedy takie rzeczy robili?
Wczoraj pierwszy raz widziałam Gildę, jestem pod wrażeniem i to dużym. Scena, w której Johnny wchodzi do jej pokoju i niby ją poznaje - raz wyglądała niesamowicie, dwa to jak z nim rozmawia... ;> Podpisuję się po prostu pod założycielką tematu ; )
Ale myślałam, że tylko makijaż retuszował to i owo... Ale oczu i ust chyba jej nie poprawiali? Bo miała przepiękne ; )
Rita miała podniesioną linie włosów o 2,5 cm i nieco skorygowany nos oraz z brunetki farbowała się na rud. Te zabiegi były wtedy rzadkie i drogie. Marilin Monroe miała np. wykonany implant podbródka i skorygowany nos no i była utleniona na jasno.
O Ricie czytałam kiedyś w książce. W internecie też jest informacja. Teraz aktorki się przeważnie odmładzają, Często niepotrzebnie (moim zdaniem). Twarz aktora z wiekiem nabiera wyrazu, a dla młodych też trzeba kiedyś zrobić miejsce.
Dużo czytałam o Ricie i nigdzie nie było napisane, że miała korektę nosa. Zresztą wystarczy porównać sobie zdjęcia starsze z późniejszymi, gdy była już sławną aktorką. Co do włosów, to faktycznie z powodu niskiego czoła miała podniesioną ich linię.
Oczywiscie, ze miala plastyke nosa, Jak o niej czytasz to powinnas to wiedziec, bo akurat wszedzie to podaja. Tu masz dowod, że zmniejszała nos
http://www.zeberka.pl/img_new/2012/10/hayworth-rita-magazine-cover.jpg