Jak dla mnie gość jest marnym aktorem.. wszędzie ma taką samą minę i "gra" w ten sam sposób.. nie wiem czemu się taki popularny zrobił......
Zanim stał się popularny zagrał kilka filmach ról o których można powiedzieć że wymagały aktorskiego wysiłku. O ile pamiętam Tom Cruise czy Kevin Costner też zaczynali od kina komercyjnego. Mnie Ten aktor się podoba. Fakt, miał szczęście. Trzy mega produkcje z rzędu, a w dodatku kasowe, i nie będące serią, nie każdemu nowicjuszowi wpadają ot tak.
Moim zdaniem zaczyna jak wielu. To co u niego lubię - jest zwykły. Bez napinki, kilogramów mięśni itd. Może grać role zwykłych niezwykłych i być w tym bardziej przekonywujący niż takie filmowe cegły jak Vin Diesel czy Stathan.
Obejrzyj Stathama w filmach Ritchiego. A co do pana Worthingtona,ehh oglądałem Starcie Tytanów(zagrał bardzo słabo), Próbowałem Terminatora ale głównie z powodu jego aktorstwa nie skończyłem.
Zgadzam się z autorem tematu, gość jest marny ale popularny przez takie gnioty jak Avatar , Terminator 4 czy starcie tytanów
Radzilbym nie bawic sie w glupiego trolla i napisac nastepnym razem "przez takie filmy jak . . ."
Przez Avatara.ktory nie przeszedl bez echa,stal sie popularny i ze wzgledu na to ludzie go brali,by troche zarobic.Nie wiem czy juz jakis rezyser wzial go drugi raz do swoich filmow,ale jesli nie-to watpie,ze tak sie stanie.
chyba masz rację. po avatarze widziałam go jeszcze w "miłości i braku zaufania" oraz "terminatorze 4" i grał tak samo. tylko w starciu tytanów tak mocno mi się nie kojarzył z rolą JS. ale facet jest b.przyjstojny i tak jak napisał vgr "Może grać role zwykłych niezwykłych".
Jest bardzo sztywny i nienaturalny. Pewnie większość foteli w kinie zajmują fanki jego aparycji ;) Ale może się kiedyś wyrobi, na razie niech ćwiczy i spróbuje wydobyć jakieś pokłady talentu, bo w tej chwili nie bardzo można go dostrzec.