jak kupowała w kiosku bilety na autobus. To było w Łodzi trzy lata temu. Nie długo myśląc zagadałem, za kupienie miesięcznego zgodziła się pójść ze mną na piwo.
Niestety zapomniałem zapytać o numer i to był ostatni raz gdy ją widziałem.
Kupiłeś jej miesięczny żeby poszła z tobą na piwo za które znowu ty zapłaciłeś i nawet ci nie possała?
Następnym razem nie baw się z jakimiś tam piwami tylko kup sobie butelkę chloroformu i po sprawie :)
A no to co innego. Trzeba było zaprosić Linde na piwo, upoić go i dopiero wtedy zacząć bawić się ze scarlet