Sebastian ShawI

Sebastian Lewis Shaw

8,2
1 010 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Sebastian Shaw

Pojawił się na krótko tylko pod koniec jednej części (A w wersji dvd z 2004 w ogóle go usunieto) lae był wspaniałym człowiekiem. Aż dziw bierze że taka ciepła postać mogła grać Dartha Vadera

mindcrasher

Nie wiem skąd wiesz że był wspaniałym człowiekiem, ale zdecydowanie ma jeden z najsłynniejszych epizodów w historii.

mindcrasher

Dziw bierze, że go wywalili w wydaniu "Powrotu Jedi" na DVD :/

Keodred

Nie do końca wywalili. W momencie kiedy Luke zdejmuje chełm ciężko rannemu Vaderowi pod maską pojawia sie Pan Shaw jako Anakin. Jednak w wydaniu DVD po pogrzebie Vadera pojawiły sie duchy zmarłych postaci. Wtedy właśnie zamiast Anakina - Sebastiana Shaw pojawił sie Anakin - Hayden Christiansen

Rocky_Balboa

Nie jestem pewna ale tak na chłopski rozum jeżeli film jest z 1983 a Hayden Christiansen urodził się w 1981 to jakim cudem może być widoczny w filmie?????

galadria44

Ok chyba że to było po powstaniu pierwszych trzech części, bo ja pamiętam że jako duch to było widać Anakina ale właśnie nie pamiętam jak wyglądał.

galadria44

Teraz już wiem tu jest oryginał http://www.youtube.com/watch?v=4cvhtwwy3lY jak ktoś chce sobie porównać.

Keodred

Mnie się bardziej podoba wersja z zakonczeniem VI części gdzie pojawia się młody Anakin grany przez Christensena

Flauius

mi też

mindcrasher

oddaję wielki pokłon i wiele szacunku za zagranie a raczej stanie się Lordem Vaderem

mindcrasher

"Aż dziw bierze że taka ciepła postać mogła grać Dartha Vadera"
"oddaję wielki pokłon i wiele szacunku za zagranie a raczej stanie się Lordem Vaderem"

Wolnego.
Dartha Vadera to zagrali David Prowse (który łaził w kostiumie) i James Earl Jones (który użyczył mu głosu). Sebastian Shaw zagrał tylko w tej jednej scenie, kiedy Luke zdejmuje Anakinowi maskę z twarzy (i w finale, jako duch).

Zasięgnijcie informacji, zanim zaczniecie pisać głupoty.

Der_SpeeDer

Jedyny prawdziwy Anakin Skywalker.

Dilofozaur

Jasne - taki "jedyny prawdziwy", co to wszystkiego pięć minut (nawet nie tyle) był widoczny na ekranie i wcale się przez ten czas nie popisał grą aktorską (bo i nie miał takiej możliwości).

Wiesz, jak mnie wkurzają zaślepieni fanatycy starej sagi, ślepi na jej oczywiste niedociągnięcia, za to wynajdujący je na siłę w nowej trylogii?

Der_SpeeDer

A jakie niedociągnięcia ma stara trylogia?

Dilofozaur

A od czego mam zacząć?

Od fabuły, która w epizodzie czwartym jedzie na bajkowym schemacie (Prostaczek, który wraz ze Starym Czarodziejem ratuje Uwięzioną Księżniczkę z Mrocznej Fortecy należącej do Czarnego Lorda - you know the drill), a i w późniejszych filmach nie robi się wiele bardziej rozbudowana?
Od wymiotnie wręcz jawnego podziału na Czarnych i na Białych (Rebelia - sami dobrzy, Imperium - same łajdaki)?
Od multum bzdur fabularnych, na jakie można się w starej trylogii natknąć, pokroju "elitarnych żołnierzy Imperium", którzy nawet z bliskiej odległości nie potrafią trafić w cel, Lei wracającej do tajnej bazy Rebelii pomimo faktu, iż wie, że "Sokół" jest śledzony, czy też z deczka bezsensownej próby przeciągnięcia Luke'a na ciemną stronę poprzez... w zasadzie nicnierobienie?
Od totalnego przerostu formy nad treścią?

Na każde z tych zagadnień można elaboraty pisać.

Der_SpeeDer

Na tym polega urok starej trylogii.

Dilofozaur

Człowieku, co ty bredzisz? Urok starej trylogii polega na tym, że ma swoją magię, która sprawia, że wyżej wymienione wady nie przeszkadzają zbytnio albo wcale. Ale wady filmu pozostają jego wadami - koniec pieśni. I jeśli ślepo nazywasz "prawdziwym Anakinem" faceta, który grał tę rolę przez niecałe pięć minut i absolutnie nic nie wniósł do tej postaci, robiąc to tylko dlatego, że grał w starej trylogii, to jak dla mnie niczym się nie różnisz od patafianów, którzy z wyżej wymienionych powodów (i nie tylko) twierdzą, że Star Wars to g***o, a nie filmy. Stanowisko może inne, ale umysłowość ta sama.

Der_SpeeDer

Przynajmniej nie wniósł debilizmu, dziecięcej naiwności, tępoty i mentalności skretyniałego nastolatka, co zrobił świadomie bądź nie Christensen.

Dilofozaur

Nic z tych rzeczy nie wniósł - to twoje urojenia, wynikłe właśnie z uprzedzenia i zacietrzewienia.

Der_SpeeDer

Nie są to urojenia, fatalnie zagrał, był za młody do tej roli, w ogóle nie pasował. Trudno uwierzyć, by ktoś taki został później drugim najpotężniejszym człowiekiem we wszechświecie.

Dilofozaur

Właśnie, że urojenia, czemu dajesz wyraz w powyższym tekście - twierdząc, że aktor, który w chwili kręcenia filmu miał ok. dwadzieścia lat, był za młody do zagrania postaci, która również miała ok. dwadzieścia lat!
Komu trudno uwierzyć, temu trudno uwierzyć - skoro w tak młodym wieku Anakin dorównuje mocą czy umiejętnościami Jedi niejednemu dobremu rycerzowi, to jest to bardzo wyraźny sygnał, iż w przyszłości stanie się jedną z najpotężniejszych postaci w uniwersum. Ale najwyraźniej niektórzy są tak płytcy, że dla nich największe znaczenie ma wygląd czy wiek postaci, a nie jej kreacja sama w sobie!

Christensen nie był może rewelacyjny - szczególnie że miał przed sobą zadanie, któremu właściwie nie sposób było sprostać (no i jeszcze musiał grać podług scenariusza, który nie zawsze był dobrze skonstruowany, a dialogi nie zawsze dobrze napisane) - ale zupełnie dobrze odegrał rolę Anakina i dla mnie cała na nagonka na niego, w wykonaniu psychofanów starej trylogii, jest najzwyczajniej w świecie chora!

Der_SpeeDer

Nie zgadzam się, nawet wyglądem Christensen nie pasuje.

Dilofozaur

Z początku chciałem napisać, że zszedłeś już do poziomu bezmyślnego powtarzania pustych sloganów na zasadzie "nie, bo nie" - ale szybkie przejrzenie twoich poprzednich postów pozwoliło mi zrozumieć moją omyłkę. Ty nie zszedłeś do takiego poziomu - ty nigdy poza ten poziom nie wyszedłeś.

Der_SpeeDer

To proszę mi odpowiedzieć, co pozytywnego reprezentował Christensen w roli Anakina/Vadera? Co wniósł do tej postaci, czym się zapisał?

Dilofozaur

Człowieku, obudź się - on w ogóle STWORZYŁ postać Anakina! Anakin jako taki przedtem nie istniał - wszystko, co o nim było wiadomo, to garść wspominek w starej-nowej trylogii. No i jeszcze nie trwający łącznie nawet pięciu minut występ Shawa - w trakcie którego to występu wydukał zaledwie dwa zdania w jednej scenie, a w drugiej po prostu stał w miejscu i uśmiechał się. Rzeczywiście, "jedyny prawdziwy" Anakin, jak ta lala...

A Christensen sam w sobie jest wiarygodny jako Anakin - gdyż jego postać jest z jednej strony ambitna (wciąż chce być najpotężniejszym Jedi), a drugiej strony idealistyczna (jest kilkakrotnie podkreślane, że chce posiąść wielką moc nie tylko dla zaspokojenia własnej ambicji, ale także by używać tej potęgi do niesienia pomocy innym). Te cechy zresztą z jednej strony zaprowadziły go ostatecznie na ciemną stronę (bo z jednej strony wciąż było mu mało, a drugiej Palpatine wiedział, jaką marchewką mu pomachać przed nosem - że mógłby ową moc wykorzystać do dobrych celów), a z drugiej uwiarygadniają fakt, iż dobro nie zgasło w nim jeszcze całkowicie. Przeszedł na ciemną stronę z częściowo szlachetnych pobudek i z początku (dopóki mu ciemna strona całkiem we łbie nie pomieszała) nie był wcale zachwycony tym, co robi - stąd chociażby ten zbolały wyraz twarzy (i ronione łzy) w scenie, gdy zmuszony jest pozabijać dzieciaki, kryjące się w komnacie Rady Jedi (a te ronione łzy - przejaw wyższych uczuć i tego, że dobro w nim całkowicie nie zgasło - to oczywiście dla rozmaitych, asubtelnych patafianów przejaw "ciotowatości", co jest zwyczajnie żałosne). Widać też postęp między drugim, a trzecim epizodem - w Ataku Klonów jest jeszcze młodym padawanem, to i zachowuje się lekkomyślnie, w Zemście Sithów wyraźnie spoważniał.

Der_SpeeDer

Nie przekonują mnie te argumenty. A Shaw nie wypowiedział dwóch zdań, było ich więcej. Shaw pokazał starego, zmęczonego człowieka, który w ostatniej chwili życia się nawrócił, Christensen-młodocianego durnia.

Dilofozaur

"Nie przekonują mnie te argumenty"

Słony cukier jest słony.

"A Shaw nie wypowiedział dwóch zdań, było ich więcej"

Owszem, wypowiedział. Najpierw rzekł tyle: "Now go, my son, leave me", a potem jeszcze "You already have, you were right about me... tell your sister that you were right". Jeśli chcesz się wykłócać o składnię i o to, gdzie byś wstawił kropkę, i tak nie zmieni to faktu, że wypowiedział tylko dwie krótkie i nieszczególnie lotne kwestie. Twoje gadanie o "zmęczonym starym człowieku" w sytuacji, gdy Shaw w zasadzie po prostu ledwie dyszał, grając konającego (a nie "zmęczonego") to zwykły, pusty bełkot. Dajesz tylko kolejne dowody, że jesteś zaślepionym, zacietrzewionym fanatykiem starej trylogii, uprzedzonym do tej nowej.

"Christensen-młodocianego durnia"

A sztandar ludu jest czerwony!

Der_SpeeDer

Chętnie podyskutuję, lecz jak wyjaśnić (uzasadniam młodocianego durnia):
1. Scena z dzikami (czy co to było)-Anakin skacze po nich, upada, Padme myśli, że się zranił, podchodzi, a ten się durnowato śmieje
2. Po śmierci Windu, gdy zostaje Vaderem mówi do imperatora "my master" głosem jak narkoman
3. Śmierć matki-ani trochę nie wierzę, że ten człowiek cierpi z powodu jej śmierci
4. Scena "podawania owoców w powietrzu". Członkowie One Direction są mniej żałośni od tego aktora w tej konkretnej scenie.
5. Wykłócanie się z radą o tytuł mistrza-przedszkolanka zabrała pięciolatkowi samochodzik za pobicie kolegi i ten mówi, że to niesprawiedliwe.

Dilofozaur

Pasuje, zwłaszcza w trzeciej części, gdzie jest mocno podobny do Luka, widać to na porównawczych fotkach. A to znaczy, że miał tak wyglądać.

Dilofozaur

Jako dorosły człowiek bliski śmierci, nie miał jak wykazywać takich cech.

Dilofozaur

Nie rozumiem o co ci chodzi? On zagrał Anakina tylko przez 3 minuty. Najpierw przez 2 minuty kiedy rozmawiał z Lukiem, potem przez minutę jako duch. A zresztą ta scena została zmieniona więc 3 minuty minus minuta. W orginale i w wersji z 1997 roku zagrał przez 3 minuty, a w najnowszej wersji tylko przez 2 minuty. A zresztą on przecież nie jest jedynym Anakinem Skywalkerem z całej trylogii. Jake Lloyd zagrał Anakina w pierwszej części, jako dziecko. Hayden Christensen zagrał Anakina w drugiej i trzeciej części gdy Anakin był młodym jedi. A Sebastian Shaw zagrał go w szóstej części, gdy Anakin miał już około 50 lat (czyli w średnim wieku) a zresztą było wtedy widać że Anakin jest już zmęczony życiem, no i długo nie pożyje...

lol_24

Chyba nawet minuty nie rozmawiał z Lukiem, a bez maski żył najwyżej półtorej minuty.
Swoją drogą, postać Anakina jest najbardziej złożona ze wszystkich i to dosłownie (ilość aktorów go grających).

czomo12

No baa, ale dobra nie przesadzajmy Anakin miał około 55 lat, mój błąd sorry... Ale serio! Wiem ile on grał bo sprawdzałem! Najpierw 2 potem 1, no i łącznie 3. Chociaż ta 3 minuta tak średnio się liczy...

lol_24

Z tego, co mi wiadomo i według mojej wersji, Anakin umarł w wieku 46 lat.
W "Mrocznym Widmo" ma 9 lat, w "Ataku Klonów" ma 19 lat, w "Zemście Sithów" 23 lata (akurat tak w połowie życia stał się Sithem), w "Nowej Nadziei" 42 lata (Bitwa o Yawin była 19 lat po wydarzeniach z "Zemsty Sithów", w "Imperium Kontraatakuje miał 45 lat, a po roku były wydarzenia z "Powrotu Jedi", gdzie oczywiście umiera.

czomo12

Nie wiem, może potem ci napiszę moją wersję...

Dilofozaur

jedyny prawdziwy jasne hayden to jedyny prawdziwy anakin skywalker gdy grał shaw wiesz ile miał lat shaw 78 lat

Der_SpeeDer

Zgadza sie. Trzech aktorow zlozylo sie na postac Dartha Vadera w "Powrocie Jedi". Nie rozumiem dlaczego Lucas wcisnal jeszcze czwartego...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
mindcrasher

Tak piszesz "niezapomniany" jakby przez 3 części tego Vadera ciągnął, a nie tylko w ostatnich dwóch scenach. Jeśli już kogoś miałbym określić "niezapomnianym" Vaderem, to byłby to James Earl Jones.

mindcrasher

On w sumie nie grał Dartha Vadera. Był Anakinem tylko od momentu zdjęcia hełmu do śmierci i ukazaniu się jako zjednoczenie z mocą. Vader w kostiumie był inny aktor.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones