W każdym filmie występuje jako Seth Rogen. Wszystkie jego role są takie same.
Dlatego uważam go za świetnego komika ale marnego aktora.
I za to go lubię.
Większość komików gra tak samo. Jest jeszcze młody, może kiedyś jakiś reżyser postawi go w dramatycznej roli. Carrey, Wiliams itp. też mieli mało okazji zagrać coś innego "niż debila", a mimo to w niektórych przypadkach dawali radę. W takich aktorach, ważne jest aby spełniali pokładaną w nich rolę , on to robi. Brawo dla niego.