Sophia Loren

Sofia Villani Scicolone

8,3
4 093 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Sophia Loren

Ukaze sie juz wkrotce!!!:

http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/3144/Wczoraj-dzis-jutro---Sophia-Lor en

A tymczasem od jakiegos czasu dostepna jest jej ksiazka kucharska!:

http://www.esprit.com.pl/327/W-kuchni-z-miloscia.html

Macie/widzieliscie? Ktos czytal oryginalna wersje pamietnikow/korzystal z recept?

Wrazenia?

bardotek69

Super pozycje, autobiografie czyta sie jednym tchem, jest naprawde wciagajaca a z ksiazki z receptami mam nadzieje skorzysta Mama bo jutro Zajac jej podrzuci egzemplarz;)

bardotek69

Moj ulubiony fragment z ksiazki to ten gdy zostaja z Carlem zaproszeni na obiad do Audrey Hepburn, ktora byla ich sasiadka w Szwajcarii i gdzie lisc salaty z serem ozdobionym musem z malin i malenka buleczka na talerzyku obok robi za glowne danie! Sophia byla pewna ze to przystawka ale bo konsumpcji Audrey wstala i powiedziala: "Chyba sie przejadlam!"!!! Hahahaha, bardzo zabawna scena! Biedna Sophia musiala sobie zrobic kanapke po przyjsciu do domu bo umierala z glodu:D

bardotek69

W kontekście tej historii nasuwa się wątpliwość, czy figura Audrey była faktycznie rezultatem głodu, który cierpiała w czasie wojny...

madz20

Na pewno mialo to wplyw, potem tez zawazylo to na diecie Audrey, jej oszczednosci w jedzeniu. Gdzies przeczytalem, ze przez cale dorosle zycie zjadala tyle ile zmiesciloby sie jej w garsci, co w ogole powinno byc prawidlowym sposobem zywienia dla kazdego z nas.

madz20

Na pewno mialo to wplyw, potem tez zawazylo to na diecie Audrey, jej oszczednosci w jedzeniu. Gdzies przeczytalem, ze przez cale dorosle zycie zjadala tyle ile zmiesciloby sie jej w garsci, co w ogole powinno byc prawidlowym sposobem zywienia dla kazdego z nas.

bardotek69

Pierwsze słyszę, żeby tzw. dieta garściowa była prawidłowym modelem żywienia - to znana fanaberia gwiazd, które sięgają po tę dietę, gdy pragnącą szybko schudnąć bez wysiłku fizycznego. Do tego chyba warto wspomnieć, że ta dieta zakłada, że dorosły człowiek powinien dziennie zjeść pięć takich garści...

Ja podejrzewam, że ta teza jest rodzajem wymówki i przykrywki dla przesadnie restrykcyjnej diety Hepburn i nieustannego dbania o utrzymanie bardzo niskiej wagi i chłopięcej figury, która była jej atutem - głównym znakiem rozpoznawczym. Zdjęcia Hepburn z okresu między zakończeniem wojny, a wylotem do Hollywood pokazują, że super-szczupła sylwetka nie była dla niej naturalna - wtedy była potężniejsza, bardziej pucułowata, ale jednocześnie mniej proporcjonalna i atrakcyjna... Pozwala mi to sądzić, że historia głodu w czasie wojny i jego przykrych konsekwencji na resztę życia miała ocieplać wizerunek gwiazdy, która tak naprawdę z rozmysłem dbała o bardzo szczupłą sylwetkę (co mogło być niezbyt przychylnie widziane przez fanów). Alexander Walker, dość solidny biograf, nie szczędził uwag o jej problemach z odżywianiem - chyba nie na wyrost...

bardotek69

Pierwsze słyszę, żeby tzw. dieta garściowa była prawidłowym modelem żywienia - to znana fanaberia gwiazd, które sięgają po tę dietę, gdy pragnącą szybko schudnąć bez wysiłku fizycznego. Do tego chyba warto wspomnieć, że ta dieta zakłada, że dorosły człowiek powinien dziennie zjeść pięć takich garści...

Ja podejrzewam, że ta teza jest rodzajem wymówki i przykrywki dla przesadnie restrykcyjnej diety Hepburn i nieustannego dbania o utrzymanie bardzo niskiej wagi i chłopięcej figury, która była jej atutem - głównym znakiem rozpoznawczym. Zdjęcia Hepburn z okresu między zakończeniem wojny, a wylotem do Hollywood pokazują, że super-szczupła sylwetka nie była dla niej naturalna - wtedy była pełniejsza, bardziej pucułowata, ale jednocześnie mniej proporcjonalna i atrakcyjna... Pozwala mi to sądzić, że historia głodu w czasie wojny i jego przykrych konsekwencji na resztę życia miała ocieplać wizerunek gwiazdy, która tak naprawdę z rozmysłem dbała o bardzo szczupłą sylwetkę (co mogło być niezbyt przychylnie widziane przez fanów). Alexander Walker, dość solidny biograf, nie szczędził uwag o jej problemach z odżywianiem - chyba nie na wyrost...

madz20

Mozesz wskazac, ktore to zdjecia? Czytalem wlasnie, ze podczas podrozy droga morska do Stanow Audrey przytyla kilka kilo i kazano jej schudnac, bodajze bylo to do roli Gigi. Ale na zdjeciach z w.w. sztuki wyglada normalnie i nigdy nie udalo mi sie zobaczyc Audrey wiekszej niz zwykle. Chyba jedynie na tym zdjeciu wyglada "pelnjej", ale trzeba zauwazyc, ze sie usmiecha a wtedy czesto robi sie taki drugi podbrodek/pomarszczona buzia:
http://36.media.tumblr.com/29ee182fe2ef4c3855d0df89a6371add/tumblr_n3fhdtxBS01qb ilh4o1_r1_1280.jpg

Chcialbym jednak zobaczyc gruba Audrey! Pokaz, pokaz!

bardotek69

Ależ ja nie mówię o grubej Audrey - pełniejsza Hepburn to ciągle szczupła kobieta :). Niemniej Audrey przed wylotem do Stanów nie miała jeszcze sylwetki kobiety bez piersi, z której zasłynęła w Hollywood,a z którą nie rozstała się do końca życia, na tle koleżanek z dawnych lat nie wyróżniała się wiotkością, brakiem kobiecych kształtów, szczupłymi nogami. Dlatego, gdy tylko przeczytałam anegdotkę Loren, pomyślałam, że potwierdza ona moje przypuszczenia, że niemożliwym jest by niespotykanie szczupła i wątła figura była tylko i wyłącznie powojennym "powikłaniem". Audrey Hepburn świadomie poprzez m.in. restrykcyjną dietę dbała o to by zachować jak najszczuplejszą figurę. Zasłanianie się niedożywieniem z lat dzieciństwa z pewnością służyło ucinaniu domysłów prasy na temat jej rzekomych problemach z odżywianiem.

https://www.pinterest.com/pin/213428469813314221/
https://www.pinterest.com/pin/444941638160792830/
https://www.pinterest.com/pin/412290540859131730/
https://www.pinterest.com/pin/186406872053098443/
http://vk.com/photo-19361338_353317434?all=1

madz20

Widzialem wlasnie ostatnie zdj i musze przyznac, ze z pelna buzia nie wygladala Audrey zbyt specjalnie! Nic dziwnego, ze byla na diecie!

bardotek69

Przeczytałam autobiografię, rzeczywiście fragment z Audrey bardzo mnie rozbawił, bynajmniej nie rozumiem fenomenu tej kobiety...moim skromnym zdaniem była naprawdę chuda...za chuda. Książka wspaniała i wspaniała Sophia. Polecam!

Claude_Claude

Przeczytalas autobiorafię Bardotki wreszcie? To dopiero jest wspaniala lektura, wspomnienia Sophii to przy tym pikus:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones