I "Billy Elliot" i "Godziny" to dzieła naprawdę z najwyższej półki. Po tak obiecujących filmach, czekam na kolejne w dorobku tego pana.
zgadzam się całkowicie, oba należą do moich ulubionych.. mam nadzieję że "the Reader" mnie nie zawiedzie
Twórca zdecydowanie niedoceniany! Pracuje w teatrze, a filmy robi raz na... 6 lat - ma na koncie trzy obrazy pełnometrażowe i trzy reżyserskie nominacje do nagrody Akademii, to niekwestionowany rekord! Każdy z jego filmów wielkim dziełem sztuki jest, "Billy Elliot" mi się podobał, "Lektor" bardzo się spodobał, a "Godziny" to imho jeden z najlepszych obrazów XXI wieku!
mój ulubiony reżyser
każdy jego film jest inny od pozostałych
wszystkie dobre
a "godziny" wręcz wybitne
poza tym
jak nikt pracuje z aktorami
ma do nich nosa
dokładnie ;] lepiej jeden porządny niż 10 byle jakich ;]
mimo tak nikłego dorobku (jeśli chodzi o ilość,rzecz jasna) jest moim ulubionym reżyserem. 'godziny' oglądałam chyba ze 20 razy,znam ten film na pamięć chyba. mój ulubiony film. nieobiektywnie stwierdzam,że jeden z najlepszych, jakie oglądałam. ulubiony nie znaczy najlepszy,który oglądałam przecież ;] 'billy elliot' - świetny. również jeden z moich ulubionych filmów. co prawda nie jest to arcydzieło,ale należy wziąć pod uwagę to,że był to debiut kinowy daldry'ego. 'lektor' niesamowity. daldry zawsze porusza ważne tematy. nie mogę się doczekać kolejnego filmu tego reżysera. pewnie sobie poczekam troszkę, o ile w ogóle się doczekam ;D , ale myślę,że będzie warto. 3 filmy,3 nominacje do oscara... to chyba o czymś świadczy ;]
Daldry ma klasę: kręci rzadko, ale jak już, to na wysokim poziomie. Powoli wyrasta na jednego z najlepszych współczesnych reżyserów kinowych. Ba, nawet powiem więcej: jest w tej chwili numerem 1. Spielberg kręci raz lepiej, raz gorzej, to samo z Mendesem. Peter Jackson też jest nierówny. A Daldry? Daldry nigdy jeszcze nie zawiódł.
Moim zdaniem jedyną wpadką są "Godziny" - strasznie przekombinowany scenariusz i mało wciągająca fabuła. Teraz czas na pozytywy Billy Eliiot i Lektor to jedym słowem mistrzostwo i mam nadzieję że w najbliższym czasie doczekamy się kolejnego filmu Stephena,,, i to jak najszybciej.
jedynym dobrym filmem jest billy elliot, natomiast reszta tragicnza. filmy przerosly go. nie czepiam sie fabuly, bo to nie on je pisal, wiec w tym temacie nie mam do niego zastrzezen, aczkolwiek jego oko jest kiepskie. slabe ujecia, ktore powoduja, ze jego filmy sa nudne. moze mam za wysokie wymagania, ale dramaty sa moim ulubionym gatunkiem i oczekuje czegos wiecej niz slawa, ktora opiera sie jedynie na trudnosci tematyki filmu!
EXTREMALNIE GŁOŚNO BLISKO TRALALALA - pogrzebał tego dotychczas poważnego reżysera. chyba to zbieżność nazwisk, bo nie wierze, że pozwolił na taką masakrę :)
Odnosząc się do wypowiedzi powyżej - faktycznie, jak dla mnie po bardzo dobrym Lektorze, przyszła podobna wpadka jaką w mojej ocenie były Godziny. "Głośno blisko tralalala" to nic innego jak strasznie męczące granie na emocjach, do tego nie będę ukrywał, że sama fabuła, także była dla mnie mało interesująca. Szkoda, trzeba liczyć na to, że kolejny film (który powstanie pewnie za kilka lat) może dorówna Billy' emu.