wszystkie jego filmy oprocz tajemniczej przesyłki i wykiwac klawisza które i tak były słabe podobno,a reszta na dobrym poziomie,solidna rozywka,szkoda ze nie kreci dalej bo jest on jednym z najlepszych współczesnych fighterów i aktórów tego gatunku,stare legendy juz wymiekaja przy nim.
1. Jaki tam z niego fajter
2. Steve Austin to kiepski aktor.
3. Steve Austin gra w kiepskich filmach.
4. Ocena może być tylko jedna 1/10. :)
popatrz jak walczy,fajne sceny walk sa z nim,aktorstwo nie ma znaczenia co powtarzam ci po raz 10000000000,gra w wystarczajacych dobrych filmach,wiec ocena moze byc min. 6 wzwyz.
Widziałem jak walczy, niefajne sceny walk, aktorstwo ma znaczenie, gra delikatnie mówiąc w słabych filmach. Moja średnia ocen jego ról to 1.6, nieco wzrosła.
Oj nie zgadzam się. Steve nie jest aż takim słabym aktorem, są dużo gorsi grający w filmach podobnych do tych co Austin. I nie wszystkie filmy z nim są kiepskie ;)
Racja, ale, że stare legendy przy nim wymiękają, to się nie zgodzę. Stallone, Van Damme, Arnold, Seagal. Austin moim zdaniem jeszcze im nie dorównuje. Charyzmą też raczej nie.
P.S
A Steve już nic nie nakręci ?
no szkoda ze ma tak mało filmów,niewiadomo nic narazie o nowych filmach z nim,moze tylko na chwile zajał sie aktorstwem.
Nie mówię, że go nie lubię, bo parę filmów ma na prawdę okey... Ale nie wydaje wam się, że ma jakoś tak dziwnie nie proporcjonalne ręce względem reszty ciała ? :D Tak jakby miał za krótkie :D
hey, obejrzyj parę filmów z nim, szczególnie to widać w scenach walki, np. jak trzyma gardę lub wyprowadza cios... :D Nie piszę tego bo go nie lubię, tylko po prostu tak zauważyłem i mój kolega w sumie tak samo mówi :D