Tom HardyI

Edward Thomas Hardy

8,8
128 102 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Tom Hardy

To, co ten facet pokazuje, gdy od kilku ostatnich lat jego kariera nabrała rozpędu to po prostu mistrzostwo. Na obecna chwilę, z pewnościa jeden z najbardziej plastycznych aktorów, jacy są. Pomaga mu oczywiście dwoistość wyglądu - może być chodzącą górą mieśni i przerażać na ekranie (Bane w Mroczny rycerz powstaje, Bronson) lub ojcem dwójki dzieci, któremu życie zawala się w ciagu jednej nocy (Locke). A i niezły jest w komediach (choć jak sam mówi - to cholernie smutne doświadczenie zagrać w czyms takim dla niego) - scena 16-minutowej rozmowy w Burzy hormonów, gdzie próbuje wyrwac laskę na tanie teksty jest jedną z najzabawniejszych, jakie widziałam kiedykolwiek w filmach. Kapitalna :D
W Locke cały ciężar spoczywa na nim jako aktorze - tylko on, auto i komórka. I mamy jeden z absolutnie najciekawszych filmów kina niezaleznego ostatnich lat. To zasługa przede wszystkim solidnego scenariusza, a zaraz po tym jego świetnej roli. Gdzie by gościa nie umieścic - tam spisze się świetnie.

Kto wie, czy własnie takich aktorów nie potrzeba najbardziej - wyrazistych bez względu na to, w czym grają. A Hardy'emu pozostaje kibicować by Akademia jak najszybciej dostrzegła to, co od lat wiedza widzowie i krytycy - to fenomenalny aktor i Oscar byłby jak najbardziej zasłuzony. :)

PS. Chyba nie musze dodawać, że w nowym Mad Maxie spisał się znakomicie? To jak zbudował postac - gestami, mimiką i mruknięciami przez cały czas trwania filmu, z odrobiną humoru (o dziwo, Max w jego wykonaniu to całkiem zabawna postać) - sprawia, że na stałe zagościł w gronie moich ulubionych aktorów :)

Metropholis

DiCaprio od prawie 20 lat gra główne role w superprodukcjach i nie zgodziłbym sie ze zdaniem o jego ograniczonych środkach aktorskich. Największą rola Toma był Bane ewentualnie Max, zazwyczaj gra bandyte. Ciężko tu porównywać. Niemniej cieszy fakt że wpadł w dobre towarzystwo i chodzi mi tu bardziej o Gary'ego Oldmana niż DiCaprio. A co do najlepszych ról Toma...to te duże w małych filmach. Bronson, The Take, Locke, The Drop. Pełen przekrój temperamentu.

marcin88lsm

Ale ja nie mówię o ich dorobku aktorskim i nawet nie na podstawie tego oceniam. Skupiam się na tym, co zobaczyłam w filmach, w których zagrali bez względu na to czy były mniejsze czy większe (w ocenie umiejętności aktorskich nie o to przecież chodzi). Dla mnie DiCaprio to aktor, którego jak się już dobrze pozna, niczym nie zaskoczy bo ma pewien ograny zestaw środków, do którego się widz przyzwyczaja. Hardy'ego widziałam w większości filmów, które zagrał, a role były różne i to bardzo i wciąż czymś zaskakuje, pokazuje że wciąz ma coś do zaoferowania widzowi. Dla mnie to niesłychane, bo wbrew pozorom na takich aktorów wcale nie trafiamy często.

Metropholis

może się mylę ale często jedno wynika z drugiego. obu bardzo lubię i znam ich filmografie. co do Toma to zgadzam się w 100%.

marcin88lsm

Rowniez sie nie zgadzam jesli chodzi o Dicaprio. Jestem jego absolutna fanka i widzialam z nim wszystko. On nie gra..on staje sie postacia. Potrafi zagra. Wszystko. Widzialam go jako romantycznego kochanka, bandyte, chorego psychicznie, zagubionego nastolatka,oszusta itp i w kazdego absolutnie roli byc rewelacyjny. Tom Hardy to moj nr 2, ma charyzme wieksza niz Leo ale poczekajmy z ocena jak jego filmografia bedzie bardziej obszerna i roznorodna. Genialnie odgrywa role bandytow lub skrzywionych psychologicznie ludzi ale na przyszlosc chce zobaczyc wiecej.

Metropholis

A może to wynika po prostu z faktu, że Leo wszyscy dobrze znamy od ponad 20 lat i to z pierwszoplanowych ról, a Hardy jest jeszcze stosunkowo świeży. Przebijał się raczej powoli, w ostatnim czasie jego kariera nabrała rozpędu. Nie powiedziałabym, że ma większe umiejętności czy jest bardziej wszechstronny. Brak mu pewnej delikatności, chłopięcości Leo (dlatego też dla wielu będzie bardziej zjadliwy jako ten bardziej męski), diCaprio czasami potrafił zaczarować taką swoją niewinnością, subtelnością jak w "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" czy "Co gryzie Gilberta Grape". Po prostu każdy ma inny rodzaj charyzmy, fizyczność i głos też mają tutaj dużo do powiedzenia. Ale nie odmawiałabym tu Leo mniejszego talentu niż Tom. Może tylko jest bardziej znany i charakterystyczny niż on. Ale czasami potrafi tak odlecieć w swej roli...

Polly_81

Masz dużo racji. Na pewno fakt że Leo gra właściwie od dziecka i to bardzo zróżnicowane role sprawia, że mógł się wykazać o wiele bardziej niż Tom, którego staż pracy jest zdecydowanie krótszy i możemy co najwyżej mówić o charyzmie, która do jednych przemawia bardziej,a do innych mniej. W sumie dobrze, że o tym napisałeś, bo daje do myślenia.

Metropholis

gość tak dobrze gra, że przez dłuższy czas trudno było mi go skojarzyć. Przy każdej roli zachowanie, chód, mimika, głos były zupełnie inne i wrażenie, jakby grały to zupełnie inne osoby. To wyznacznik świetnego aktorstwa.

Metropholis

Co sądzisz o nim w Zjawie? DiCaprio napędza cały film, ale Hardy ustępuje mu tylko o krok :P

Polindak

Wtrącę się za co przepraszam, ale wg wielu Hardy zagrał słabo albo średnio, bo jak powiadają stać go na więcej. Bo Bronson to jego rola życia, co to za porównania.Ja też wiem że potrafi więcej ale nie w takim filmie. To była rola z wieloma kwestiami i Tom wyciągnął z tej postaci tyle ile można było. Trudno uwierzyć, że takie opinie krążą. Dla mnie był świetny i dobrze współpracował z Leosiem:D

Polindak

Zjawy jeszcze nie oglądałam bo nie ma jej w kinach.:)

Polindak

Nadrobiłam ZJawę i powiem tak - Hardy miażdży DiCapria w każdej scenie. Tam nie ma Hardy-ego, tam jest tylko jakiś sukinsyn, któremu od początku życzysz śmierci. Wiem, że głośno jest teraz o Leo i pierwszym Oscarze, jaki dostanie właśnie za tę rolę, ale Hardy zagrał tam jedną z najlepszych ról w karierze. Naprawdę byłam pod ogromnym wrażeniem. Gdyby nie fakt, że kibicuję Stallone'owi za Creeda w tym roku, to trzymałabym kciuki za Hardy'ego. To najlepsza rola z całego oscarowego zestawienia aktorów drugoplanowych w tym roku.

Metropholis

Jak za Bronsona nie dostał to za Zjawę pewnie też, niestety, mu nie dadzą :(

Polindak

Bronson nie był ani filmem na Oscary, ani nawet nie próbowano go promowac przed Akademią. Był zbyt brytyjski. Tak, małe szanse, że Hardy zgarnie Oscara w tym roku ale on ma jeszcze czas. Właśnie nabrał wiatru w żagle. A Stallone zagrał rolę życia znów po 40 latach wcielając się w kultową postać, więc naprawdę będzie w porządku jeśli nagrodzą jego ;)

Polindak

ja jak widze DiCAPRIO W ZJAWIE to wcale sie nie dziwie , że go Hardy żywcem zakopał... w sumie to kibicowałam niedzwiedzicy

DiCaprio mi zbrzydł tym maratonem po Oscara w ostatnich latach, teraz go ma wiec być może siądzie na pupie

Kocham Mad Maxa w wykonaniu Hardy;ego , taki cichy i mrukliwy
Bane jest takim złym złym gościem , że aż dobrym
Legend to tylko jego podwójna rola w tym filmie ma sens reszta nienadąrza
Locke - teatr jednego utalentowanego aktora
Child 44 dobrze zagrany , podejrzewam ,że film pogrążyła jego inność od książki
Lawless on i Chastian błyszczą a Shia nie lubie
Dunkirk rola mała ale pamiętna , w końcu tylko jego dorwali
warrior młody i bardzo gniewny a jak przy tym napakowany

ANULKA870

no i Eames w Incepcji , nie wiem o czym był film ale od Toma wzroku nieoderwałam

ANULKA870

Jak będziesz mieć możliwość: obejrzyj "Bronsona" - majstersztyk w wykonaniu Hardy'ego.

Bibaniu

naoglądałam sie trailerów i przyznam , że sie boje... to takie psychodeliczne jest

ANULKA870

Nie, skądże znowu.

Wprawdzie ja sobie długie lata olewałam ten film, bo w mediach o nim niewiele (w polskich mediach) o jakoś tak w pamięć żadne zapowiedzi się nie wryły.

Aż w końcu postanowiłam, że jak tyle dobrego mówią o "Bronsonie", że tam to dopiero Hardy daje czadu, to nie pozostało nic innego, jak zdobyć i obejrzeć.

I jest: wow!

Bibaniu

jest wow !
ale nigdy wiecej nie chce widziec tego filmu!
Hardy gra tam takiego wariata , wiedziałam że to trochę dziwny film bedzie ale to jazda po bandzie....
bardzo dobry występ ale nie da sie tefo odzobaczyć , a chyba bym chciała

ANULKA870

Fakt, ciężko było mi poczekać na odpowiedni nastrój, by raz jeszcze zobaczyć "Bronsona" :)

Metropholis

Mimo, że temat stary, ale się wypowiem - odczucia mam podobne. Jak dla mnie będzie tak za max 5 lat najlepszym aktorem w swoim wieku, pomnicie me słowa :))))

Eryniae

WYdaje mi się że już ma taką opinię. A przynajmniej jest uznawany za jednego z najlepszych młodego pokolenia.

Metropholis

z młodego pokolenia to on już trochę wyrasta

ANULKA870

20-40 lat jest uznawane umownie za młode pokolenie (umownie).

Metropholis

Najlepszy aktor wszech czasów. :')

BozekVooDoo

On jest uznawany za najwybitniejszego aktora w Wielkiej Brytanii w obecnych czasach. Hardy po tym jak się pojawił tak zepchnął innych wielkich brytyjskich aktorów o poziom niżej. Dlaczego? Żaden brytyjski aktor nie zagrał podwójnej roli lub, żeby był oparty tylko na jednym aktorze. Takiego kameleona w Wielkiej Brytanii nigdy nie było. Gdyby Jason Statham przyjął rolę Bronsona to facet zniszczyłby wszystko. Hardy tworzy kreacje jakie mu powierzają. Pasuje nawet idealnie do "Charliego Chaplina"

joan19

co do Chaplina to sie raczej do jego wnuczki dobrał

Metropholis

Tom Hardy to genialny aktor. Zgadzam sie w stu procentach. Nie da sie opisac słowami tego co wyczynia na ekranie. On nie próbuje odegrać roli on poprostu sie w nią wciela i staje się nią. Jest niesamowicie uniwersalny, plastyczny co sprawia iż mozna go zaliczyc do grona aktorów ktorzy potrafią zagrac każdy rodzaj roli w każdym gatunku filmu. Sam powiedzial kiedyś w wywiadzie że jako aktor lubi próbować nowych rzeczy. Pokazuje swój ogromny talent w Bronsonie, the take czy nawet niesamowitym Locke. W warrior zagrał cudownie emocjami. Patrza lk o sie na niego i można by lk o dostrzec. To aktor, który w niesamowity sposób potrafi grać emocjami i dostosować sie do granej postaci np ruchami, mimiką a nawet głosem. Moze być okropny i odpychającym, by zaraz potem w innym filmie być uroczym. gdybym miała wybrac jedno słowo określające byłoby to slk owo "różny"różny bo taki własnie jest jako aktor. Niesamowity aktor którego kariera coraz bardziej przyspieszyć. Szkoda że dopiero teraz. Mam nadzieję, że bedzie dalej podążał tą drogą. Życze mu jak najwiecej sukcesów i mam nadzieje że zdobędzie w tym roku swojego pierwszego oskara choć zapewne w niedalekiej przysz przyszłości jeszcze nie raz bedzie miał okazję do wygrania.

cloudy_olive

Bardzo dobry aktor, jeden z moich ulubionych, ale z tym, że dostosowuje się do danej postaci "ruchami" się nie zgodzę. Jego sposób chodzenia jest tak charakterystyczny, że kiedy pojawia się na ekranie, od razu można go rozpoznać po tym kołyszącym się, "wożącym" kroku.

falk11

Może i tak. Wiadomo... Każdy ma inne zdanie.;) Ale gra świetnie i jak dla mnie jest aktorem nr 1.

cloudy_olive

on tam raczej wielu ról w których mógł być uroczy , nie grał
raczej świrów, bandytów odszczepieńców lub postaci w jakiś sposób tragiczne albo mocno dramatyczne , nie misiowe

Metropholis

Zdecydowanie charakterystyczny i oryginalny aktor. Jeden z tych, których się zapomina i pomyśleć że zwróciłam na niego uwagę głównie w "Nebrasce". A w filmie o Stuarcie szkoda gadać trzeba zobaczyć.

Lid34

O jakiej "Nabrasce " mówisz?

cloudy_olive

Przepraszam chyba się pomyliłam. Prawdę mówiąc pierwszy raz mi się to zdarzyło.

Lid34

Zobacz go w Legend. Jest niesamowity. Film może nie jest powalający, ale prawdę mówiąc trochę wzruszyła mnie ta historia. A Tom. wspaniały. Genialnie odegrał dwa zupełnie różne charaktery. Ja od niedawna nadrabiam wszystkie filmy z jego udziałem.

cloudy_olive

Mam taki zamiar, jest na mojej liście :)

Metropholis

Zgadzam się. Zapamiętajcie to nazwisko! :)

użytkownik usunięty
Metropholis

Błąd, on nie będzie, on już jest.

Dla mnie tak, ale mam na myśli, że jeśli wszystko dobrze pójdzie, ma szansę na stanie się ikoną jak Oldman czy Pacino. Czego mu szczerze życzę

Metropholis

popieram twój komentarz, ale moim zdaniem on już jest wielkim aktorem i uważam, że na jego fenomen składają się role w filmach, które nie przynosił dużych dochodów

Metropholis

Moim skromnym zdaniem najlepszy współczesny aktor w Hollywood. :P

Mr_Nevada

Zgadzam sie w 100%

Metropholis

Z Toma jest WIELKI AKTOR! Jest genialny! W każdą rolę, kreację wkłada 200%. I love this guy.

Metropholis

Jaki tam wielki aktor. Zwykłe amerykanskie drewno. Totalnie zero ekspresji. Jego wzrok, mimika komletnie nic nie wyrażają. Poza tym gra on tylko twardych napakowanych kolesi. Żaden z niego aktor, najwyżej statysta grający w seksistowskich do bólu filmach o niczym

MistrzSeller

też nie kumam zachwytu. Nie będzie wielkim aktorem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones