Z kiepskiego filmu potrafił zrobić arcydzieło.
Epizody w jego wykonaniu to majstersztyk, najbardziej chyba lubię ten w "Medium" i "Kapeluszu Pana Anatola". Role życie to dla mnie Wincenty Wołodkowicz z "Matki Joanny...", Pasażer z "Pociągu", i Sałata w "Człowieku na torze".
Z oceną na razie sie wstrzymam, bo z całego wielkiego dorobku widziałem tylko 18 ról.