Barbara Brylska 

Barbara Brylska była najpopularniejszą polską aktorką bloku wschodniego. Początkowo nie wiązała swojej przyszłości z tym zawodem myśląc o nauce w Akademi Sztuk Pięknych, ale zauroczeni jej talentem pedagodzy poprosili ją, aby spróbowała dostać się do szkoły teatralnej. Popularność zdobyła już w czasie studiów wcielając się w postać Kamy w nominowanej do Oscara superprodukcji "Faraon". Na planie filmu nawiązała romans z odtwarzającym tytułową rolę, Jerzym Zelnikiem. Jako urodziwa kapłanka musiała pojawić się roznegliżowana przed kamerami. Widoki półnagich aktorek były wówczas w polskim kinie rzadkością. Kreacja przyniosła Brylskiej ogromną popularność i wyjazd na festiwal w Cannes, ale i sprawiła, że aktorka omal nie została wyrzucona z łódzkiego PWST. W 1967 roku udało się jej jednak zdobyć dyplom uczelni.

Kolejną głośną produkcją z udziałem wschodzącej gwiazdy była słynna ekranizacja powieści Henryka Sienkiewicza "Pan Wołodyjowski" w reżyserii Jerzego Hoffmana. Dzięki roli Krzysi Drohojowskiej, Brylska stała się na dobre ulubienicą widzów, którzy liczyli, że piękna aktorka wcieli się w postać Oleńki Bilewiczówny w zapowiadanej ekranizacji Potopu". Postać ukochanej Andrzeja Kmicica otrzymała jednak wieloletnia rywalka aktorki - Małgorzata Braunek.

Największą popularność Brylska zdobyła poza granicami rodzimego kraju. Dzięki roli Nadii Szewielowej w odznaczonym Nagrodą Państwową ZSRR romansie "Szczęśliwego Nowego Roku" aktorka zaczęła otrzymywać propozycje występów w produkcjach rosyjskich, bułgarskich, niemieckich czy czechosłowackich. Ostatnie filmy, w jakich polscy widzowie mogli oglądać legendarną aktorkę to nakręcony w 2006 roku przez Bogusława Lindę melodramat "Jasne błękitne okna", gdzie wystąpiła u boku Joanny Brodzik, Beaty Kawki i Stanisławy Celińskiej oraz komedia "Miłość na wybiegu".

Córka Brylskiej, Barbara Kosmal również próbowała swoich sił w aktorstwie. Niestety zginęła w wypadku samochodowym w wieku zaledwie 20 lat. Ta tragedia sprawiła, że Brylska bardziej niż kiedykolwiek poświęciła się swojej rodzinie, opiekując się 11-letnim wówczas synem, Ludwikiem. Stałym miejscem zamieszkania Barbary Brylskiej jest  znajdująca się na rosyjskiej prowincji dacza, która jest jej ukochanym miejscem.