Recenzja filmu

Bez reguł (2010)
Gregor Jordan
Samuel L. Jackson
Carrie-Anne Moss

Żadnych reguł

Nie ukrywam, że sięgając po "Unthinkable" spodziewałem się typowego, tendencyjnego, amerykańskiego kina akcji. Ot, kolejny atomowy kryzys naprzeciw któremu stanie ktoś odważny i uratuje świat
Nie ukrywam, że sięgając po "Unthinkable" spodziewałem się typowego, tendencyjnego, amerykańskiego kina akcji. Ot, kolejny atomowy kryzys naprzeciw któremu stanie ktoś odważny i uratuje świat przed zagładą, po czym wszystko wróci do normy. Szybko przekonałem się, że tym razem nic nie jest tak po prostu czarno-białe jak mogłoby się to początkowo wydawać.

Niejaki Arthur Young (Michael Sheen), były żołnierz i specjalista od bomb nuklearnych, obecnie islamistyczny ekstremista o przybranym imieniu Yusufa, konstruuje i rozmieszcza na terenie USA trzy ładunki nuklearne. Jego taśma, którą nagrał dla rządu Stanów Zjednoczonych, oraz (niewiele później) on sam trafiają w ręce służb. Do zespołu specjalistów mających zapobiec katastrofie włączeni zostają agentka Helen Brody z ramienia FBI (Carrie-Anne Moss), oraz tajemniczy pan H. (Samuel L. Jackson) specjalista od "niekonwencjonalnych" przesłuchań, oficjalnie nieistniejący człowiek "do którego żadna agencja się nie przyznaje". Od tej chwili trójka bohaterów rozpoczyna grę której celem jest lokalizacja ładunków, a stawką życie 10 milionów amerykanów. Grę w której jak się okazuje, nie ma żadnych reguł.

To co stanowi o sile "Unthinkable" zawarte jest w dysonansie przed jakim Jordan stawia swoich widzów. Reżyser bez kozery wprowadza nas w dylemat – czy stoimy po stronie nie cofającego się przed niczym pana H. czy będącej jego moralnym przeciwieństwem agentki Brody. Sympatyzując z jednym czy drugim bohaterem zmuszeni jesteśmy odpowiedzieć sobie na pytanie, do czego można się posnąć w imię wyższego dobra. Czy tak naprawdę cel uświęca środki, czy są może jakieś granice? Za to sprytne wplątanie widza w akcję bez wątpienia autorowi "Bez reguł" należy się spory plus. Na drugi zasługuje za odwagę, ponieważ wypuszczenie takiego filmu na zdominowany przez poprawność polityczną amerykański rynek było z pewnością przedsięwzięciem ryzykownym. Niemniej jednak dzieło Jordana nie jest niestety wolne od wad. Nużyć może wyczuwalna "łopatologiczność" akcji. Samuel L. Jackson głównie jak nie wali młotkiem po głowie, to pokazuje się od strony kochającego męża i ojca, jednak mógłby mieć zanadrzu choć trochę więcej subtelnych sztuczek niż przeciętny trep z KGB. Widz spodziewający się psychologicznych gier czy operacyjnego rozpracowywania może odczuć przez to niestety lekki niedosyt, bo te wyraźnie grają drugie skrzypce, a gdy już są, często wpisują się jedynie w kolejną sadystyczną zagrywkę pana H. Jordan funduje nam dużo bezpardonowej przemocy i choć ujęcia są bardzo wymowne, to chwilami można odnieść wrażenie, że spychają samo śledztwo na drugi plan. Na szczęście mocno punktuje jak zwykle doskonała gra aktorska wspomnianego psychopatycznego Jacksona, rozdartej Moss i fanatycznego Sheena. Nie można też narzekać na akcję, która nie zwalnia tempa i chwilami funduje zaskakujące zwroty akcji.

"Unthinkable" to bez wątpienia solidny i dobry thriller, szkoda jedynie, że zabrakło mu bardziej subtelnego podejścia. Film Gregorego Jordana niespodziewanie angażuje widza w akcję i zrywa ze sztampową czarno-białą klasyfikacją, niestety robi to w sposób mało niuansowy, przez co wiele osób może odnieść (skądinąd słuszne) wrażenie, że całej historii czegoś brakuje. Niemniej mimo wszystko warto "Unthinkable" obejrzeć.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Najnowszy film Gregora Jordana, którego nie kojarzyłem z żadnych wcześniejszych produkcji poza "Nedem... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones