Recenzja filmu

Postrach nocy (2011)
Craig Gillespie
Anton Yelchin
Colin Farrell

...and of course, I'll never forget... the vampire next door...

Największym atutem filmu jest wspomniany Farrell. Wydaje się być stworzony do swojej roli.
Remake, reboot, sequel czy prequel – to magiczne słowa, na dźwięk których spora cześć recenzentów i kinomanów reaguje alergią. Coraz mniej świeżości, coraz mniej oryginalności tylko "odgrzewane kotlety". Generalnie ja wolę patrzeć na poziom owych produkcji niż na sam fakt, że poniekąd bazują one na pomysłach już ogranych. To sytuacja trochę jak z coverami piosenek. Jedne są lepsze, inne gorsze, a wszystko i tak spoczywa w rękach wykonawcy. Również i w kinie wszystko zależy od wizji i odpowiedniego podejścia twórców do oryginału.

"Fright Night" to remake produkcji z 1985 roku. Film przedstawia historię zmagań zwykłego nastolatka z wampirem, który jakby nigdy nic, zamieszkał w domu obok. Ot, zwykły sąsiad, który lubi sobie od czasu do czasu popić… krwi.

Wampiry współcześnie w kinie nie mają łatwo, bo czy da się polubić krwiopijcę o aparycji Edwarda z Sagi Zmierzch? Szczerze wątpię. Ten stan rzeczy stara się zmienić Colin Farrell. Jego Jerry to prawdziwa odpowiedź na pragnienia dorastających, lecz ciągle rozentuzjazmowanych fanek prozy pani Mayer. Wprost ocieka seksem, jednym spojrzeniem jest w stanie złamać każde niewieście serce, a do tego ma pojęcie o podwórkowej hydraulice - chłopak marzenie. Niestety, niewymagający żywot tego nocnego marka stara się zakłócić chucherko z sąsiedztwa, które zaczyna podejrzewać, że dziwne zniknięcia znajomych z klasy mogą mieć związek z nowym lokatorem.



Reżyser bardzo udanego "Lars and the Real Girl" sprytnie miesza humor z elementami grozy. A to w kilku miejscach zadrwi sobie z gatunkowych klisz, a to delikatnie uśmiechnie się do fanów pastiszów. Co prawda w scenariuszu jest trochę dziur i nielogiczności, ale jeśli przymkniemy na nie oko, to naprawdę będziemy się nieźle bawić. Największym atutem filmu jest wspomniany Farrell. Wydaje się stworzony do swojej roli. Choć Jerry, w przeciwieństwie do Cullena, jest bezwzględny, nie wie, czym są rozterki natury egzystencjalno-miłosnej i dla kolejnego litra krwi jest w stanie zrobić naprawdę wiele, to jednocześnie nie sposób odmówić mu niewątpliwego uroku. Kapitalną pracę wykonuje David Tennant jako showman, kuglarz i wampirolog w jednym. Peter Vincent ma w sobie coś z image'u i ekscentryzmu typowego rockmana, ale doskonale potrafi też zadbać o swoje jakże cenne cztery litery. Błyszczy niemal w każdej scenie, w której się pojawia. Kilka słów poświęcić należy też Imogen Poots. Choć u Craiga Gillespie jej Amy jest w równym stopniu uwodzicielska, co pociągająca, to jednak w żadnym momencie nie daje się zamknąć w przepastnej szufladce z napisem "eye candy". Skojarzenia z Emmą Stone narzucają się same. Obie utalentowane, z charyzmą, o nietypowej urodzie, z każdą kolejną produkcją coraz mocniej zaznaczają swoją obecność w świadomości widzów na całym świecie. Na tym tle dość blado prezentuje się Anton Yelchin jako młody łowca wampirów. Jest trochę nijaki i bez błysku. Co do muzyki to bardzo dobrze akompaniuje wydarzeniom na ekranie. Kolejny solidny soundtrack od Ramina.



Wydanie na błękitnym krążku ostatecznie pozbawiło mnie wątpliwości, że obecnie nie występuje już praktycznie żaden rozdźwięk pomiędzy wydaniami filmów w ratio 1.85:1 (obraz zajmuje cały ekran) a tymi w 2.35:1 (dwa czarne paski). Jeszcze 5-6 lat temu liczba detali pomiędzy produkcjami w tych dwóch proporcjach mocno się różniła na niekorzyść tych pierwszych. Dziś już takie odchylenia w jakości wideo praktycznie nie mają miejsca. Ponadprzeciętnie wypada audio. Krystalicznie czysty dźwięk w DTS-HD Master Audio 7.1 z doskonałą lokacją źródeł świetnie buduje napięcie, gdy zachodzi taka potrzeba. Amatorzy deszczu materiałów dodatkowych będą niestety rozczarowani.

Słowem podsumowania. Udany remake, który udowadnia, że nowe wersje dawnych hitów ciągle mają rację bytu i mogą zapewnić trochę rozrywki na przyzwoitym poziomie.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wampiry wracają do formy, ale łatwo nie jest. Popkultura starła je na proch, z którego powstały postaci... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones