Recenzja wyd. DVD filmu

Ekipa Ameryka: Policjanci z jajami (2004)
Trey Parker
Trey Parker
Matt Stone

America, f**k yeah!

Trey Parker i Matt Stone, autorzy kultowego <a href="http://www.filmweb.pl/Miasteczko,South,Park,%281997%29,o,filmie,Film,id=94331" class="n"><b>"Miasteczka South Park"</b></a>, powracają w
Trey Parker i Matt Stone, autorzy kultowego "Miasteczka South Park", powracają w chwale nową produkcją, udowadniając, że w wyśmiewaniu kultury masowej oraz obrażaniu i zrażaniu do siebie wszystkich są absolutnie bezkonkurencyjni. Ich najnowsza produkcja "Team America: World Police" to szalona parodia kina akcji spod znaku Jerry'ego Bruckheimera połączona z ostrą satyrą polityczną i paszkwilem na Hollywoodzkie gwiazdy przekonane, że ich popularność może zmienić świat na lepsze. Tytułowy Team America to oddział amerykańskich sił prewencyjnych przeznaczonych do zwalczania terroryzmu na całym świecie. Są uzbrojeni i niebezpieczni. Wyposażeni w najnowszą broń członkowie Team America nie zawahają się jej użyć, nie bacząc na konsekwencje. Niestety, na ich drodze staje potężna siatka terrorystyczna dowodzona przez złowrogiego Kim Dzong-Ila. Aby ją pokonać, komandosi będą musieli poprosić o pomoc... aktora. Mimo wielu pozytywnych recenzji "Team America" nie odniósł sukcesu na dużym ekranie. Film, którego realizacja pochłonęła prawie 33 miliony dolarów na całym świecie zarobił zaledwie 50 milionów, a wielu krajach (w tym również w Polsce) nie doczekał się nawet premiery kinowej. Na szczęście dzięki ITI Home Video z najnowszym dziełem duetu Parker-Stone możemy zapoznać się na DVD. "Team America" to pod wieloma względami obraz wyjątkowy. Nie tylko z powodu "ostrego" scenariusza, ale przede wszystkim sposobu realizacji, który w dobie animacji komputerowej może się wydać wręcz archaiczny. Otóż Parker i Stone w swoim najnowszym filmie zdecydowali się - podobnie jak kilkadziesiąt lat wcześniej autorzy serialu "Thunderbirds" - zastąpić aktorów drewnianymi marionetkami i choćby z tego powodu warto po ów obraz sięgnąć. O sile "Team America" stanowi przede wszystkim scenariusz. Parker i Stone wykpiwają amerykańskie zapędy do bycia "policjantem świata" czującym się w obowiązku pomagania wszystkim, nawet wtedy, kiedy ci tej pomocy nie potrzebują. Ich obraz to również satyra na Hollywoodzkie gwiazdy, które przekonane o swojej sile i popularności w wielu wystąpieniach podkreślają swoje poglądy polityczne, mimo iż tak naprawdę nic z nich nie wynika (najlepszy dowód - Bush wciąż jest prezydentem). "Team America" to także inteligentna próba ośmieszenia postrzegania świata przez Amerykę. Akcja filmu rozgrywa się w wielu miejscach na świecie, ale każde z nich zaprezentowane jest w taki sposób, w jaki - zdaniem twórców - przeciętny Amerykanin je sobie wyobraża. I tak, w Paryżu na jednym placu znajdują się Wieża Eiffla, Luwr oraz łuk Triumfalny, Panama ogranicza się do kanału a w Korei, nad domkami zbudowanymi z opakowań po chińskim jedzeniu, góruje olbrzymi pałać Kim Dzong-Ila. "Team America" jest również pastiszem wielkobudżetowych produkcji sensacyjnych. W filmie nie zabrakło spektakularnych scen akcji, strzelanin, widowiskowych eksplozji (za zdjęcia odpowiedzialny jest operator "Matrixa" Bill Pope), a nawet bardzo namiętnej sceny miłosnej, oczywiście marionetkami w rolach głównych. "To największy i najdroższy film kukiełkowy w historii" - mówią o swoim dziele twórcy i trudno się z nimi nie zgodzić. W niektórych scenach bierze udział jednocześnie nawet kilkadziesiąt kukiełek, bohaterowie dokonują niesamowitych rzeczy, rozprawiając się z przeciwnikami przy pomocy kończyn, jak i wszelkiej maści uzbrojenia. Gdyby nie pojawiające się często nad głowami marionetek linki, można by pomyśleć, że mamy do czynienia nie z kukiełkami, a wyrafinowaną animacją komputerową. Pisząc o "Team America" nie można nie wspomnieć o muzyce. Autorem ścieżki dźwiękowej jest Harry Gregson-Williams, ale największe wrażenie robią skomponowane przez Treya Parkera wpadające w ucho piosenki. Moim faworytem jest dynamiczny "America, F**k Yeah", ale na pewno spodobają Wam się również "Everyone Has AIDS" oraz sentymentalna "I'm Son Ronery" w wykonaniu Kim Dzong-Ila. Kiedy już obejrzycie film, nie zapomnijcie zapoznać się z dodatkami specjalnymi, których na krążku znalazło się całkiem sporo. Z "Ekipa Ameryka: Wprowadzenie" dowiecie się, dlaczego Parker i Stone zrealizowali film z kukiełkami zamiast aktorów oraz jakie cele przyświecały im podczas pracy na planie. Dodatki "Konstruowanie świata", "Tworzenie kukiełek", "Pociąganie za sznurki", "Nagrywanie scen" i "Miniaturowa pirotechnika" poświęcone są technicznym aspektom obrazu. Dzięki nim zobaczymy, jak wyglądała praca na planie, dowiemy się, z jakimi problemami borykała się ekipa oraz w jaki sposób udało się na nakręcić owe spektakularne sceny akcji. Czarnemu charakterowi filmu twórcy poświęcili specjalny dodatek "Zbliżenie na Kim Jodzng-Ila". Parker i Trey opowiadają w nim, dlaczego przywódcę Korei Północnej postawili na czele terrorystów, jak powstała kukiełka przedstawiająca go oraz piosenka "I'm so Ronery". Listę materiałów dodatkowych zamykają "Sceny niewykorzystane i zmienione" - 10 scen, w tym rozszerzone wersje sekwencji z Michaelem Moorem realizującym dokument o Drużynie Ameryka, "Próby z kukiełkami", "Animowane storyboardy" oraz 2 zwiastuny kinowe. Jeśli jesteście fanami "Miasteczka South park" i odpowiada Wam specyficzny typ humoru prezentowany przez Parkera i Stone'a, to powinniście zobaczyć "Team America". Jeśli jednak na dźwięk głosów Cartmana i spółki reagujecie dreszczem obrzydzenia zalecam ostrożność w kontakcie z tym tytułem.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Film twórców kultowego serialu "South Park". Główne role grają tutaj marionetki tworzące specjalny... czytaj więcej
Jak stworzyć film na tyle kontrowersyjny, by wzbudził szczere zainteresowanie publiczności? Nie jest to... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones