Recenzja filmu

Weekend z królem (2012)
Roger Michell
Bill Murray
Laura Linney

Anegdoty o miłości i polityce

Michell nie boi się demaskować naiwności zakochania, udowadniając, że życie jest o wiele bardziej skomplikowane, a relacje międzyludzkie bardziej złożone. Koniec końców "Weekend z królem"
Miłość to skomplikowana sprawa, w najbardziej sprzyjających okolicznościach. A gdy uczucie to staje się udziałem głowy mocarstwa, można spodziewać się galimatiasu nie z tej ziemi. Bo też trochę trudno uwierzyć, że między kryzysem ekonomicznym, groźbą wojny światowej, apodyktyczną matką i niezależną żoną prezydent USA ma czas na prosty związek. Ale Franklin D. Roosevelt jest pragmatykiem nawet w kwestiach uczuć i doskonale wie, jak efektywnie korzystać z okazji.

Akcja "Weekendu z królem" rozgrywa się w latach 30. Margaret Lynch Suckley, zwana przez wszystkich Daisy, zostaje zaproszona do rezydencji matki Roosevelta, by jako daleka kuzynka prezydenta dotrzymywać mu towarzystwa. Jest w tym tak dobra, że wkrótce z towarzyszki awansuje na pozycję kochanki. Choć jest już kobietą dojrzałą, relacja z FDR pod wieloma względami przypomina młodzieńczą miłość, pełną iluzji i romantycznych nadziei nie mających pokrycia w rzeczywistości. Prawdę Daisy pozna podczas historycznej wizyty brytyjskiego króla. I wtedy też będzie musiała podjąć kluczową dla swojego życia decyzję.

Reżyser Roger Michell jest specem od opowiadania historii o miłości. Doskonale radzi sobie i z romantyczną wersją uczucia ("Notting Hill"), i z jej mrocznym, obsesyjnym obliczem ("Przetrzymać tę miłość"). "Weekend z królem" wydaje się koktajlem przygotowanym na bazie obu wcześniejszych obrazów. Z jednej strony mamy tutaj wiele scen czysto lirycznych, jak okwiecone łąki czy Laura Linney prezentująca wierność i oddanie, jakim Daisy obdarza Roosevelta. Z drugiej strony Michell nie boi się demaskować naiwności zakochania, udowadniając, że życie jest o wiele bardziej skomplikowane, a relacje międzyludzkie bardziej złożone. Koniec końców "Weekend z królem" jest ostrą rozprawą z romantyczną wizją uczucia, demaskatorskim obrazem oskarżającym wizję więzi pomiędzy dwojgiem osób jako ograniczającą i nieefektywną. Film Michella to tak naprawdę pochwała alternatywnego stylu życia, gdyż zdaniem reżysera człowiek jest zbyt skomplikowanym bytem, by można było go wsadzić w jeden, uniwersalny wzorzec postępowania.

Sam obraz budzi mieszane uczucia. Powodem konsternacji jest jego nieco chaotyczna forma. "Weekend z królem" składa się z całej serii dłuższych i krótszych anegdot, często bardzo różniących się klimatem i nastrojem. Historyjki romantyczne sąsiadują z tymi o komediowym charakterze. Obok niezobowiązujących powiastek o życiu elit politycznych, mamy też opowieści przesycone ironią, cynizmem i ostrym komentarzem dotyczącym mechanizmów zarówno władzy politycznej, jak i tej dzierżonej w życiu prywatnym. Poszczególne elementy nie są odpowiednio zrównoważone, przez co całość sprawia wrażenie dzieła nierównego, jakby zbudowanego z trzech nieprzystających do siebie części. Na szczęście "Weekend z królem" trzyma niezły poziom aktorski. Bill Murray doskonale wyczuł postać Roosevelta i gra go z pozorną lekkością, by nie rzec nonszalancją, ale bezbłędnie wypunktowuje wszystkie mocne elementy scenariusza. Wspaniała jest też Laura Linney w roli cichej, ale niepozbawionej sprytu i charakteru Daisy.

Oczywiście z racji tytułu widzowie największą uwagę i tak zwracać będą na Olivię Colman i Samuela Westa w roli pary królewskiej. Trudno jest ich nie porównywać do kreacji Colina Firtha i Heleny Bonham Carter. Jednak takie zestawienie jest trochę niesprawiedliwe, ponieważ poza faktem grania tych samych postaci historycznych, obu par aktorskich nic nie łączy. West i Colman zagrali Jerzego i Elżbietę zupełnie inaczej, ale wcale nie gorzej. Pasowali do wybranej przez reżysera stylistyki. I o to tu  chodzi.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Po niewątpliwym sukcesie filmu "Jak zostać królem" ukoronowanym złotymi statuetkami Oscara w czterech... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones