Autostradą do piekła

W swoim najnowszym filmie pt. "Enter the Void" Gaspar Noé poddaje tekst Tybetańskiej Księgi Umarłych postmodernistycznej reinterpretacji. Tworzy psychodeliczną opowieść o dwojgu młodych ludziach,
W swoim najnowszym filmie pt. "Enter the Void" Gaspar Noé poddaje tekst Tybetańskiej Księgi Umarłych postmodernistycznej reinterpretacji. Tworzy psychodeliczną opowieść o dwojgu młodych ludziach, zagubionych w płynnej rzeczywistości.
 
Twórca "Nieodwracalnego" portretuje rodzeństwo: Oscara i Lindę, którzy parę lat temu stracili rodziców w wypadku samochodowym. Teraz za wszelką cenę starają się "utrzymać na powierzchni". On handluje narkotykami, ona kupczy własnym ciałem w ponurym klubie nocnym gdzieś na obrzeżach Tokio. Rozdzieleni przez los nie potrafią inaczej żyć. Zamiast o życiu należałoby tutaj raczej mówić o bolesnej egzystencji, pełnej cierpienia, brudu i poniżenia.

Oscar traci życie w absurdalny sposób. Zgodnie z tybetańskimi wierzeniami jego dusza, a konkretnie świadomość, opuszcza umęczone ciało, by wznieść się swobodnie ponad ziemski padół. W stanie swoistego zawieszenia – tytułowej próżni, pustki – przemierza cuchnące rejony wielkiego miasta, by w końcu, zgodnie z przyrzeczeniem połączyć się z siostrą.
 
Lapidarna fabuła filmu zdominowana jest formą przekazu. Czy jest to przerost formy nad treścią? – Zdecydowanie nie. Noé zamyka widza na ponad dwie godziny w ciasnej, hermetycznej atmosferze. Następnie eksperymentuje. Niczym maniakalny sadysta z uwielbieniem faszeruje migotliwym światłem, brudnym, często rozmazanym kadrem oraz świdrującą kamerą. Aplikuje potężną dawkę bodźców, które wprowadzają w pewien trans. Niegdyś ktoś określił mianem "kina transowego" dwa filmy Darrena Aronofsky'ego: "Pi" oraz "Requiem dla snu". Jako cechy proponowanego podgatunku wyróżnia się: agresywność przekazu, ruchliwość kamery. Nierzadko również narracja prowadzona jest z punktu widzenia bohatera, przez co identyfikacja widza z protagonistami przebiega na wielce zintensyfikowanym poziomie.

"Enter the Void" przetwarza znajome już schematy kina twórcy "Carne". Pojawia się motyw tunelu, który "łamie się w pół", jest również obskurny lokal, który odegra znaczącą rolę w opisywanej historii ("The Void", bo taką nosi nazwę stanowi miejsce śmierci jednego z bohaterów). Co więcej sam montaż, szablonowe litery czołówki przypominające rozwrzeszczany przekaz propagandowy, wspomniana już subiektywna narracja i wreszcie praca kamery składają się na charakterystyczne, kontrowersyjne uniwersum tego reżysera.

Trudno doszukiwać się w tym obrazie jakiegokolwiek moralizatorstwa na tematy trudne i powszechnie przemilczane: narkomania, prostytucja, aborcja. Reżyser każe nam jedynie przyglądać się i cierpieć; prawdziwa refleksja i tak przyjdzie sama, nie ma potrzeby naprowadzać widza, mówiąc co jest złe, a co dobre. Tak naprawdę niewiele trzeba, aby się zatracić, wytrącić z równowagi. Być może wtedy znajdziemy się w jednym z takich piekieł jak te z obrazów Gaspara Noé. Warto zawczasu przemyśleć ważne kwestie, gdyż pewne decyzje są już n i e o d w r a c a l n e.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Gaspar Noé przed paru laty wywołał prawdziwą burzę swym obrazem "Nieodwracalne", który zasłynął między... czytaj więcej
Gaspar Noé, reżyser kontrowersyjnego filmu "Nieodwracalne", powraca po siedmiu latach z filmem nie mniej... czytaj więcej
"Enter the Void" jest drugim po "Nieodwracalne" filmem Gaspara Noe, który udało mi się obejrzeć. Filmy... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones