Recenzja filmu

Batman: Rok Pierwszy (2011)
Sam Liu
Lauren Montgomery
Ben McKenzie

Batman w najlepszym wydaniu

Nie czytałem nigdy żadnego komiksu o Batmanie, nie przepadam również za animacjami o Gacku, głównie dlatego, że z reguły są skierowane do najmłodszej widowni. Co do filmów aktorskich to przepadam
Nie czytałem nigdy żadnego komiksu o Batmanie, nie przepadam również za animacjami o Gacku, głównie dlatego, że z reguły są skierowane do najmłodszej widowni. Co do filmów aktorskich to przepadam jedynie za tymi, które reżyserowali Nolan i Burton. Po prostu według mnie Batman powinien być realistyczny, mroczny i groteskowy. Na szczęście takim obrazem okazała się nowa animowana odsłona przygód Człowieka Nietoperza.

Jednak głównym atutem w tym filmie nie jest tytułowy Batman, lecz postać Porucznika Gordona, który zawsze w filmach o Batmanie grał drugie skrzypce. W "Batman: Year One" wykorzystano w pełni potencjał tej postaci. Głownie za sprawą znanego z serialu "Breaking Bad" aktora - Bryana Cranstona. Nawet design postaci jest bardzo podobny do wyglądu aktora podkładającego głos. Postać Gordona, jego historia i przeżycia wręcz przyćmiewają losy Batmana. Osobiście miałem głęboko w czterech literach co spotka Batmana. Interesowały mnie tylko losy Jima. Może się nawet wydawać, że jest to bardziej film o Gordonie niż o samym Netoperku. W filmach aktorskich oraz animacjach o Brucie Waynie, przeważnie postaci są albo dobre albo złe. W przypadku Gordona jest inaczej. Jest on dobrym, prawym i uczciwym policjantem, lecz z drugiej strony zdradza żonę, pragnie by jego małżonka nie była w ciąży, potrafi przekroczyć 'granice'. Nie jest bohaterem rodem z filmów, lecz po prostu dobrym człowiekiem, który czasami robi złe rzeczy.

Oczywiście należy też wspomnieć o tytułowym bohaterze - Batmanie. W tym filmie (podobnie jak w "Batman Begins", który także poniekąd bazuje na komiksie "Batman: Year One") ukazane zostały początki działalności Bruce'a Wayne'a. "Amateur ... Fucking Amateur" - tak właśnie w filmie tym podsumował on swoją pierwszą akcję. Co ciekawsze jest to pierwszy filmowy "fuck" z ust znanego w popkulturze herosa. W filmie tym Batman jest zagubionym, pragnącym czynić dobro człowiekiem. O ile w większości produkcji człowiek może oddychać spokojnie bo i tak wiadomo, że nic nie może mu się stać o tyle tutaj Batman pokazany jest przede wszystkim jako człowiek. Zdarzy mu się uderzyć dziewczynkę, pozwolić zwykłym pijakom zginąć w budynku, zarobić kulkę.

"Batman: Year One" ma także wiele innych mocnych stron. Obraz ten może poszczycić się świetną fabułą, ogromnym realizmem i pokazuje to, czego nie zobaczymy w innych odsłonach przygód Gacka m.in. dziecięca prostytucja, handel narkotykami, zdrada żony, wulgaryzmy padające z ust postaci, korupcja w policji, dużo krwi i brutalności. Inną zaletą filmu jest też naprawdę świetna animacja i design postaci. Urzekła mnie także muzyka użyta w tej animacji.

Oczywiście film ten ma kilka minusów. Przede wszystkim pomimo ogromnego realizmu, w filmie Bruce Wayne łamie kopnięciem drzewo, biegnie na tyle szybko, że oddział SWAT nie potrafi go zastrzelić z karabinów maszynowych, postacie skaczą z kilku pięter i wychodzą z tego bez szwanku. Bardzo niepotrzebna w filmie była postać Kobiety-Kot. Ot była bo była. Niczego ciekawego do fabuły nie wniosła. Poza tym w filmie czas ekranowy między Gordonem a Batmanem jest tak podzielony, że nie wiadomo do końca, o kim tak właściwie jest ten film.

Podsumowując, film jest bardzo dobrą produkcją. Stanowi dobrą alternatywę dla "Batman Początek" Nolana. Momentami nawet żałowałem, że zamiast filmu Nolana nie powstał film "Batman: Year One". Mimo kilku wad produkcja ta jest naprawdę udana, a także jest to jeden z lepszych filmów animowanych ostatnich lat.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Batman: Year One" obok między innymi "Dark Knight Returns", "Killing Joke" i "The Long Halloween" to... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones