Recenzja wyd. DVD filmu

Loveless (2005)
Shigeru Morikawa
Kana Ueda
Rie Kugimiya

Bez miłości

Ritsuka w wieku dziesięciu lat stracił swego ukochanego brata Seimeia. Od tego czasu stał się zupełnie inną osobą. Całkowicie osamotniony, boryka się z problemami dnia codziennego, wciąż
Ritsuka w wieku dziesięciu lat stracił swego ukochanego brata Seimeia. Od tego czasu stał się zupełnie inną osobą. Całkowicie osamotniony, boryka się z problemami dnia codziennego, wciąż rozpamiętując stratę brata. Bohater nie pamięta także kim był wcześniej, więc nie jest w stanie określić genezy swej przemiany. Czuje się przez to bardzo zagubiony, niepełny. Robi często zdjęcia - nazywa to "tworzenie wspomnień". Bardzo boi się zapomnieć obecnego „ja”. Aktualnie Ritsuka ma dwanaście lat, mieszka z matką, która chce powrotu dawnego Ritsuki (do obecnego zaś zupełnie się nie odzywa). Chłopiec właśnie przeniósł się do nowej szkoły. Gdy zakończyły się jego pierwsze zajęcia spotyka on Sobiego, wysokiego, długowłosego, szczupłego mężczyznę. Ów mężczyzna oznajmia, że czekał na Ritsukę. Przedstawia się jako nie tylko przyjaciel jego brata, ale także jego wojownik... Fabuła serii jest bardzo interesująca. Należy jednak nadmienić, że potrafi być ona bardzo zwodnicza. Jeśli będziemy próbowali odpowiedzieć na pytanie - "o co w tym wszystkim chodzi?" możemy się bardzo szybko pogubić. Ostatecznie tak bez analizy można dojść do wniosku - "co my oglądamy?". Za bohaterem biegającym w kocich uszkach, mającym problemy emocjonalne, ugania się dużo od niego starszy mężczyzna, powtarzający wciąż, że go kocha. Zaglądając dalej mamy kolejne motywy - miłość homoseksualna, zarówno w zakresie mężczyzna - mężczyzna jak i kobieta - kobieta. Do tego dochodzi swoisty masochizm no i pedofilia. Oglądając i analizując fabułę i poczynania bohaterów można zrezygnować z serii. Po pewnym czasie jednak zaćmienie umysłu mija i ukazuje się nam prawdziwy świat Loveless - świat o miłości, o różnych jej rodzajach, tutaj nie ma tematów tabu (można także rozwodzić się nad chociażby miłością Sobiego do Ritsuki - otrzymał on rozkaz pilnowania chłopca. Powtarzał mu wciąż, że go kocha, lecz mówił to chłodno i beznamiętnie). Analizując serię od strony graficznej, stwierdzam, że jest to wysoki poziom, lecz nie pierwsza liga. Twórcy skupili się głównie na projektach postaci (i to tylko tych pierwszoplanowych), a całą resztę potraktowali po macoszemu. Muzyka - trudno coś o niej powiedzieć, gdyż z jednej strony mamy wspaniały Opening i Ending, jednak między początkiem, a końcem nie ma nic co może zainteresować lub zapaść w pamięć (przynajmniej w pozytywnym znaczeniu tego słowa). Podsumowując - dostajemy niezbyt jasną historię z dziurami fabularnymi, dobrym rysunkiem i przeciętną muzyką. Nie brzmi zachęcająco, nieprawdaż? Jednak jest coś w tej serii - może te uczucia. Powstające, rozwijające się, te spełnione i niespełnione. Tutaj tak naprawdę wszystko porusza się pośród tak trudnego słowa jak „miłość”. Główny bohater także ma problem z jego określeniem - często zadaje pytanie - "Czym jest właściwie ta miłość?". Seria mobilizuje nas do przemyśleń.
1 10
Moja ocena serialu:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones