Recenzja filmu

Koszmar z ulicy Wiązów (1984)
Wes Craven
Ronee Blakley
Heather Langenkamp

Chrońcie dzieci swoje przed błędami z przeszłości

Kiedy na początku lat 80. Wes Craven szukał wytwórni filmowej, która zgodziłaby się na realizację horroru, z akcją częściowo rozgrywającą się w świecie majaków sennych, nie zdawał sobie
Kiedy na początku lat 80. Wes Craven szukał wytwórni filmowej, która zgodziłaby się na realizację horroru, z akcją częściowo rozgrywającą się w świecie majaków sennych, nie zdawał sobie sprawy, że stworzy dzieło kultowe, mające ogromny wpływ na popkulturę. Pierwotnie nikt nie chciał sfinansować tego pomysłu, półki Craven nie natrafił na Roberta Shaye'a - szefa podupadającej wytwórni filmów niezależnych New Line Cinema. Shaye'owi tak spodobał się scenariusz, że zgodził się postawić wszystko na jedną kartę i poświęcił cały dyspozycyjny budżet na film o mordercy, polującym na swe ofiary w koszmarach sennych z wyszukanym narzędziem zbrodni w postaci rękawicy z nożami przytwierdzonymi do palców.

Wes Craven wzorował swój pomysł na prawdziwych wydarzeniach przeczytanych kiedyś w gazecie. Artykuł opowiadał o nastolatku, który z powodu swoich koszmarów sennych panicznie bał się zasnąć. Jego bezskuteczne próby wspomagane litrami wypijanej kawy zakończyły się śmiercią we śnie. Sam wygląd mordercy - Freddy'ego Krugera Craven wzorował na bezdomnym, który straszył go w dzieciństwie a imię Freddy od swojego szkolnego prześladowcy. Pierwotnie postać miała być milczącym mordercą typu Michael Mayers z "Halloween" (1979) Johna Carpentera czy Jason Vorhees z "Piątku 13-go" (1980) Seana S. Cunninghama, jednak słynne one-linery wypowiadane przez aktora Roberta Englunda dodawały postaci niezwykle makabrycznego poczucia humoru, a poparzona twarz przypominająca pizzę - wywoływała grozę i obrzydzenie.

Twórcy filmu dziś przyznają, że "Koszmar z ulicy Wiązów" był bardzo tanią produkcja, która "udawała" film klasy A. Cała scenografia, efekty specjalne oraz słynny makijaż Freddy'ego Krugera to wynik pracy, na którą włożono wiele wysiłku i ostatnie centy dysponowanymi przez producentów.

Historia koncentruje się na grupie przyjaciół uświadamiających sobie, że ich koszmary senne stwarzają śmiertelne niebezpieczeństwo, a potwór w nich polujący był niegdyś w świecie realnym zabójcom dzieci, którego rodzice ofiar skatowali na śmierć.

W pierwszych scenach obserwujemy Tinę (Amanda Wyss) borykającą się ze swoimi koszmarami. Wydaje się być główną bohaterką aż do momentu wstrząsającej i krwawej sceny śmierci, co jest posunięciem w stylu Hitchcocka znanym chociażby z "Psychozy" (1960), gdzie rzekomo główna bohaterka, z którą widzowie najbardziej się identyfikują nagle zostaje zabita. Od momentu śmierci Tiny nasza uwaga przenosi się na Nancy Thompson (Heather Langenkamp). Z wymalowanym na twarzy sprytem i inteligencją to ona stawi czoła psychopacie ze snu, kiedy wszyscy pozostali będą ignorować zagrożenie. Nancy to postać wyjątkowa w świecie filmowego horroru. Bohaterka próbując uświadomić swoim przyjaciołom oraz rodzicom o niebezpieczeństwie, staje się obiektem kpin a nawet pogardy ze strony sąsiadów, którzy zaczynają ją postrzegać jako osobę niezrównoważoną. Pomimo starań, niezwykłych pomysłów użytych do konfrontacji z Freddym oraz siły przetrwania, tylko jej na końcu udaje się przeżyć, co czyni jej postać tragiczną ale i godną podziwu oraz współczucia. Jej relacje z matką alkoholiczką (Ronee Blakley) nie należą do najlepszych i charakteryzują się brakiem zaufania i zrozumienia a ojciec policjant (John Saxon) również ignoruje jej ostrzeżenia i prośby o pomoc. Stosunek matki i córki zmienia się pod koniec filmu, kiedy upojona alkoholem, leżąca w łóżku Marge zaczyna rozumieć zachowanie córki i przyznaje jej rację. Ostatnie wypowiedziane do Nancy słowo "dobranoc" nabiera w kontekście jej późniejszej śmierci we śnie bardzo smutnego i tragicznego charakteru.

Twórca filmu uczynił ze swojej głównej bohaterki osobę bardzo religijną. Sposób w jaki traktuje krucyfiks i fakt, że odmawia modlitwę przed snem, w którym spodziewa się spotkać swojego prześladowcę, sprawia że Nancy jest osobą bogobojną, co jest bardzo przydatne dla bohatera w gatunku filmowym, jakim jest horror. Również wstrzemięźliwość seksualna Nancy jest drogą do ocalenia. Zboczyła z niej jej przyjaciółka Tina wraz ze swoim chłopakiem Rodem (Jsu Garcia). Zapewne dlatego to oni giną jako pierwsi.

Pomysł umiejscowienia akcji częściowo we śnie był wówczas (w 1984 roku) pomysłem niezwykle ryzykownym ale i odważnym. Bohaterowie doznają przeplatania się jawy ze snem i są w równym stopniu zdezorientowani wydarzeniami co widzowie. Wielu scenom towarzyszą zjawiska paranormalne stworzone niezwykle efektownymi trickami, które pomimo niskiego budżetu filmu oraz upływu trzech dekad do dziś robią oszałamiające wrażenie. Warto wspomnieć o scenie śmierci Glena (debiutujący Johnny Depp), która należy do jednej z najkrwawszych w historii horroru; podczas realizacji filmu zużyto 1900 litrów sztucznej krwi. Twórcom udało się stworzyć niepowtarzalny klimat filmu. Już od pierwszych ujęć obrazujących Tinę przedzierającą się przez mroczną i wilgotną kotłownię można odczuć niesamowitą atmosferę, potęgowaną świetną ilustracją muzyczną Charlesa Bernsteina. Kompozytor ten również przyczynił się do sukcesu filmu, tworząc jeden z najbardziej charakterystycznych tematów przewodnich w kinie. Muzyki Bernsteina warto posłuchać na płycie CD, gdyż jego partytura po oderwaniu od obrazu nie traci nic na wartości.

Postać Freddy`ego Krugera to wcielenie czystego zła polującego na niewinność. Jego narzędzie zbrodni w postaci rękawicy ze szponami do dziś uznawane jest za jedno z najbardziej pomysłowych w świecie filmu. Dźwięki jakie wydają noże ocierane o metal podczas ataku na swoje ofiary zdają się sprawiać Freddy`emu chorobliwą przyjemność. Sam fakt, że na oczach bohaterów dokonuje często aktu samookaleczenia się, czyni go trudniejszego do przezwyciężenia, a sama siła fizyczna zdaje się nie wystarczać do pokonania mordercy z koszmarów sennych. Ponadto Kruger zna wszystkie słabości i pragnienia swoich ofiar, co często wykorzystuje.

Robert Englund odtwarzający rolę Freddy`ego Krugera zdobył niezwykłą popularność dzięki całej serii. Odnosi się wrażenie, że aktor grając psychopatę świetnie się bawił. Dziś trudno sobie wyobrazić kogoś innego w tej roli. Englund do perfekcji opanował ochrypły głos oraz charakterystyczny sposób poruszania się ze zniżonym prawym ramieniem, przeciążonym swoim narzędziem zbrodni.

Freddy Kruger wpisał się w latach osiemdziesiątych na stałe w popkulturę i jest dzisiaj postacią równie dobrze rozpoznawalną co E.T. czy Terminator. Do tej pory powstało dziewięć filmów kinowych oraz jeden serial telewizyjny ("Koszmary Freddy`ego") poświęcony Krugerowi. Niestety z biegiem lat przestał on przerażać i stał się postacią komediową, a to za sprawą mnożenia zabawnych motywów w każdym kolejnym filmie, aż do 1991 roku w którym powstał "Freddy nie żyje - koniec koszmaru" Rachel Talalay, gdzie horror został zdominowany przez humor. Dziesięć lat po premierze pierwszego "Koszmaru ..." Wes Craven przywrócił na moment swojemu antybohaterowi dawną świetność za sprawą "Nowego koszmaru Wesa Cravena" - filmu który pomimo ciepłego przyjęcia przez krytykę nie był kasowym sukcesem kinowym. Warto zaznaczyć, że powstały w 2010 roku remake pod tym samym tytułem co oryginał z 1984 roku jest typowym przykładem niszczenia legendy pierwowzoru. Twórcy filmu postawili na dosłowność, obnażając postać Krugera z wszystkich tajemnic i zastępując klasyczne ale realistyczne efekty specjalne komputerowym SGI. Dla przykładu warto porównać sceny obu filmów, w których Freddy próbuje przebić się przez ścianę aby zbliżyć się do Nancy. Nowsza wersja jest kompletnie pozbawiona napięcia i klimatu - znaków tak charakterystycznych dla oryginału. Gorzej było w 2003 roku z filmem "Freddy kontra Jason" Ronny`ego Yu, gdzie spotkały się dwie legendy kina grozy. Tam liczył się tylko pokaz efektów specjalnych.

Wes Craven umieścił w swoim scenariuszu podteksty polityczne. Motyw wchodzenia Nancy do siedziby Krugera to przekroczenie granicy dwóch narodów, a odwrócenie się głównej bohaterki plecami do mordercy w finałowej konfrontacji jest niedopuszczeniem lub zakończeniem wojny, która może pochłonąć kolejne ofiary. Ostatnia scena również ma znaczenie symboliczne - pokazuje starsze pokolenie, które jest ślepe na zagrożenia czyhające na młodszych. Wes Craven ostrzega widzów, że ich dzieci mogą słono zapłacić za błędy swoich rodziców, co jest motywem również innych filmów tego reżysera, na przykład w serii "Krzyk", a w szczególności w trzeciej części.

"Koszmar z ulicy Wiązów" jest dziełem pod wieloma względami wyjątkowym. Na stałe zapisał się w historii kinematografii za sprawą świetnego scenariusza, pomysłowego antybohatera, interesujących postaci, widowiskowych efektów wizualnych oraz charakterystycznej muzyki. Po dodaniu do tego przesłanie, symbole oraz tajemniczy klimat, otrzymujemy film, jakiego trudno znaleźć we współczesnym kinie. Do tej pory żaden z filmowych naśladowców, wzorujących się na filmie Wesa Cravena nie dorównał pierwowzorowi, a postać Freddy`ego Krugera nigdy nie była tak przerażająca, jak w 1984 roku.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Koszmar z ulicy Wiązów" – kto z nas nie słyszał o tym filmie? Wyreżyserowany w 1984 roku przez Wesa... czytaj więcej
Freddy Krueger to chyba najbardziej rozgadana postać świata horroru, a obok Michaela Myersa z... czytaj więcej
Freddy Krueger – owoc gwałtu na zakonnicy, ofiara okrutnego wychowania przez alfonsa, w końcu wielokrotny... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones