Recenzja serialu

Belfer (2016)

Czyżby nastąpił długo oczekiwany moment kiedy to polskie seriale zaczynają reprezentować nie najgorszy poziom? Po całkiem dobrym "Pakcie" czy "Prokuratorze" wydaje się, że mocno reklamowany przez Canal+ jako hit jesieni najnowszy serial Łukasza Palkowskiego ma potencjał na dorównanie zeszłorocznym produkcjom, szczególnie że jest to autorski projekt, a nie kolejna produkcja na zagranicznej licencji.

Dobrowice to małe, zapomniane i leżące na uboczu miasteczko, w którym wszyscy się znają, a wszystkie dzieciaki chodzą do tego samego dobrego liceum. Pewnego dnia licealiści odnajdują w lesie zwłoki swojej koleżanki z klasy Asi Walewskiej (Katarzyna Sawczuk). To wydarzenie wywraca do góry nogami życie spokojnego miasteczka. W tym samym czasie w Dobrowicach pojawia się nowy nauczyciel Paweł Zawadzki (Maciej Stuhr). Jaki jest powód przybycia na prowincję belfra z renomowanej warszawskiej szkoły? Nowy nauczyciel dostaje w grafiku lekcje w klasie, do której chodziła Asia, szybko rozpoczyna własne śledztwo dotyczące śmierci dziewczyny. I chociaż w miasteczku wszyscy się dobrze znają i wiedzą o sobie wszystko, obcemu przybyszowi nikt nic nie powie.


Za scenariusz serialu odpowiadają Monika Powalisz i Jakub Żulczyk, którzy dotychczas nie mieli do czynienia z pisarstwem telewizyjnym. Wykonali jednak kawał dobrej roboty, nakreślone przez nich postacie są nieoczywiste i skomplikowane, i to zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowe. Mocno wyczuwalne jest to, że każdy ma coś do ukrycia, nawet nowo przybyły do miasteczka belfer. Również świetne zdjęcia w wykonaniu Mariana Prokopa podtrzymują mroczny klimat opowieści, w której pomimo pojawiających się wielu wątkach pobocznych, punktem centralnym jest tajemnicza śmierć nastoletniej prymuski. Na jaw wychodzą kolejne tajemnice mieszkańców, nie wiadomo już czego jeszcze można się po nich spodziewać, a jednocześnie wciąż nie wiadomo kto jest odpowiedzialny za śmierć młodej Asi. Nic nie jest tu proste i oczywiste, a autorzy scenariusza pozwalają widzom snuć kolejne domysły, jednocześnie nie unikając trudnych tematów. Całość dopina fachowym okiem reżyser Łukasz Palkowski mający na swoim koncie wcześniejszy sukces filmu "Bogowie".


Zdecydowanym atutem serialu jest doskonale dobrana obsada, która niewątpliwie przyciąga widzów. W głównej roli widzimy Macieja Stuhra, którego postać tym razem jest nieco spokojniejsza i wyciszona, a jednocześnie w bystry sposób przenikająca zamkniętą lokalną społeczność. Ale tak naprawdę to bohaterowie drugoplanowi zagarniają dla siebie całą uwagę. Szczególnie wybijają się świetny jak zawsze Łukasz Simlat jako nauczyciel energiczny wf-u, Krzysztof Pieczyński jako dziennikarz lokalnej gazety i alkoholik, Magdalena Cielecka jako matka dwójki licealistów i żona jednego z ważniejszych obywateli Dobrowic (Grzegorz Damięcki) i Paweł Królikowski jak komendant policji nakreślony jako stereotyp dla małego miasteczka. Nawet postacie licealistów zostały nakreślone i zagrane w sposób ciekawy, twórcom udało się ukazać bliski realnemu obraz młodzieży, co nie jest łatwym zadaniem, tym bardziej warto zwrócić uwagę na młodych aktorów (Mateusz Więcławek, Paulina Szostak, Malwina Buss, Patryk Pniewski, Józef Pawłowski), którzy świetnie wywiązali się ze swojego zadania i w pewnym stopniu dorównali swoim doświadczonym kolegom z planu.


Całość sprawia, że "Belfer" jako autorski projekt jest produkcją obok której nie można przejść obojętnie. Scenariusz na wysokim poziomie potrafi podtrzymać ciekawość widzów i utrzymujące się w świadomości pytanie co się dalej wydarzy. Ponadto niewątpliwie przyciągają znane nazwiska aktorów, którzy świetnie wcielili się w swoje role. Osobiście polecam obejrzeć.