Recenzja filmu

Narodziny (2004)
Jonathan Glazer
Nicole Kidman
Cameron Bright

Czy pozostaje tylko materia?

Kobieta po trzydziestce spotyka dziesięcioletniego chłopca. Po pewnym czasie przekonuję się, że to dziecko jest wcieleniem jej dawno zmarłego męża. Zaczyna się dochodzenie czy chłopak mówi
Kobieta po trzydziestce spotyka dziesięcioletniego chłopca. Po pewnym czasie przekonuję się, że to dziecko jest wcieleniem jej dawno zmarłego męża. Zaczyna się dochodzenie czy chłopak mówi prawdę... Na początku muszę zaznaczyć, że "Birth" jest filmem trudnym w odbiorze. Na pozór banalna, łatwa, prosta opowieść skrywa ogromne pokłady emocji. Jest spokojny, klimatyczny, kameralny. Mimo to uderza w widza z niewyobrażalna siłą. Poruszający wątek miłości, której nie pokona nawet śmierć, jest najmocniejszą stroną filmu. Poznajemy Annę po 10 latach od śmierci męża, na cmentarzu. Poza murami czeka nowy narzeczony. Kobieta regularnie odwiedza cmentarz, tęskni, ale pogodziła się z faktem, ze już nigdy nie zobaczy Seana. Zdaje się mówić - " życie toczy się dalej". Później powoli poznajemy rodzinę: zimna matka, stonowana siostra, życzliwi wujkowie - sielanka. Anna jest postawiona przed faktem dokonanym. Zgodziła się na ślub, mąż został zaakceptowany, ma wszystko. Jednak jej ułożone życie legnie w gruzach, gdy zjawia się On - dziesięcioletni chłopiec, który oznajmia, że jest jej mężem. Początkowo wszystko wydaje się absurdalne, jednak z biegiem czasu Annie przypomina się prawdziwy Sean - wracają wspomnienia, wyrzuty sumienia; jej życie gwałtownie się odmienia. Każdy z członków rodziny powoli ujawnia sekrety; matka - zimnokrwisty potwór sterujący uczuciami innych, siostra – fałszywa i nazbyt pewna siebie i mężulek - choleryk. Życie trwa, a Anna zaczyna wierzyć chłopcu obnażając przed nim swoje uczucia. Poznając prawdę o rodzinie, poznaje siebie, zdaje sobie sprawę, że chłopiec jest znakiem danym od Boga. Od chwili pojawienia się małego Seana balansuje na granicy rozpaczy i szaleństwa. Zapomniała o mężu, ale błąd ten może naprawić. Wystarczy decyzja. Wybór i po sprawie. Musi wybrać jedną z dróg - na zawsze być uwięzioną w rodzinie, czy wbrew rozsądkowi uwierzyć chłopcu i pokochać go tak, jak dawniej kochała Seana. Wie, że każda droga jest zła, każda ma minusy, ale trzeba dokonać wyboru. Jej całe życie zależy od jednej chwili... Film Jonathana Glazera od strony technicznej prezentuje się niezwykle okazale. Przepiękna muzyka, podkreślająca każdą ważną scenę filmu, tworzy nierozerwalną cześć filmu. Surowe zdjęcia, subtelny montaż i ciekawa reżyseria. No i wreszcie dochodzimy do najpiękniejszej części filmu - do aktorstwa. Każda postać została zagrana perfekcyjnie, każda jest świeża i oryginalna. Emocje budowane są na wzajemnych relacjach, dlatego wszystko wydaje się takie prawdziwe. Nicole Kidman jako Anna wypadła świetnie. Z każdą kolejną rolą jest coraz lepsza! Jej postać to stonowana kobieta z zasadami, która przeszła w życiu wiele i pragnie jednego - spokoju do końca swych dni. Gdy pojawia się młody Sean widzimy jej zmieszanie, nerwy i niepokój. Scena w teatrze, gdzie "gra oczami" jest jedyna w swoim rodzaju... Nominacja do Złotego Globu w pełni zasłużona! Cameron Bright jako młodsza wersja Seana jest fenomenalny. Zastanawiałem się jak taki młody chłopak poradził sobie z tak rozbudowaną, silna rolą. W jego oczach widać mrok, sekret i ciągły strach o to, co będzie dalej. Darzy Annę wielkim uczuciem, nad którym sam nie może zapanować. Jest naprawdę perfekcyjny!! Równie ciekawe osobowości stworzyli Lauren Bacall i Danny Huston. Naprawdę nie wiem, dlaczego film nie miał premiery w Polsce. Niektórzy mówią, że to ze względu na kontrowersyjne sceny kąpieli Nicole z młodym aktorem. Kino nieraz pokazywało gorsze sceny i nikt się nie czepiał. Inni przyczyny upatrują się w niskich wpływach z sal kinowych. Poczekamy, zobaczymy... Ja na razie gorąco polecam, choćby po to, by wyrobić sobie o nim własne zdanie. Wiem też, że nie wszystkim film się spodoba. Jednych znudzi, a drugimi wstrząśnie. Ale jedno jest pewne – nikt nie przejdzie obok niego obojętnym.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dramat psychologiczny Jonathana Glazera niestety ominął polskie kina. Zapewne zaważył nad tym dość... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones