Recenzja wyd. DVD filmu

Roundhay Garden Scene (1888)
Louis Aimé Augustin Le Prince
Adolphe Le Prince
Joseph Whitley

Film nie-Film

Nagranie miało miejsce w przy Oakwood Grange Road na Roundhay w Leeds w hrabstwie West Yorkshire w Anglii i zostało wykonane przez Louisa Aimé Augustin Le Prince'a. Zarejestrowane osoby, to
Nagranie miało miejsce w przy Oakwood Grange Road na Roundhay w Leeds w hrabstwie West Yorkshire w Anglii i zostało wykonane przez Louisa Aimé Augustin Le Prince'a. Zarejestrowane osoby, to Sarah Whitley (teściowa Le Prince'a), Adolphe Le Prince (syn Le Prince'a), panna Harriet Hartley oraz Joseph Whitley chodzący wkoło i śmiejący się. Akcja dzieję się w ogrodzie, najprawdopodobniej za domem Louisa Le Prince'a.

Tyle, jeśli chodzi o treść zawartą w tym utworze. Zabawne, że przeczytanie opisu zajmuje więcej czasu niż samo obejrzenie tego dzieła, a w przypadkach ekstremalnych - przeczytanie choćby tytułu ("Roundhay Garden Scene") może być bardziej czasochłonne. Dlatego zapoznawanie się z opisem jest bezcelowe, skoro można po prostu wcisnąć poczciwy przycisk play, nawet na tej samej, filmwebowej odsłonie. Po co zatem tworzyć recenzję do tak krótkiej pozycji, w której prawie nie ma co oceniać i analizować? Dobre pytanie.

Dzieło to jest umownie datowane na rok 1888, ze względu na to, że uwieczniona na nagraniu Sarah Whitley zmarła w październiku tegoż roku. Wbrew często głoszonemu, błędnemu twierdzeniu jakoby "Wyjście robotników z fabryki Lumière w Lyonie" braci Lumière było pierwszym w historii nagraniem motion picture - tytuł faktycznie pierwszego nagrania należy się właśnie "Roundhay Garden Scene", który właściwie jest najstarszym, ocalałym nagraniem. Zachowały się jedynie kopie fotograficzne prawdopodobnie papierowej taśmy, wykonane w 1930 roku przez Muzeum Nauki w Londynie, odtwarza 12 klatek na sekundę i trwa około dwóch sekund.

O ile wartość historyczna, tudzież naukowa wydarzenia, jakim było zarejestrowanie pierwszego, ruchomego obrazu jest dla Nas, współczesnych - nieoceniona, o tyle wartość artystyczna takiego dzieła jest w zasadzie żadna. Nie bez powodu recenzja Ta nosi taki tytuł i nie bez powodu w powyższych trzech akapitach uniknąłem użycia terminu film, który w języku polskim od dekad sieje zamieszanie. Gwoli ścisłości - w języku angielskim istnieje spore rozgraniczenie pomiędzy słowem film, a słowem movie. To pierwsze (film) oznacza błonę filmową, będącą nośnikiem zapisu lub sam zapis, zaś to drugie (movie) oznacza utwór filmowy, a etymologia słowa jest stosunkowo klarowna - moving picture, dziś znane jako motion picture, czyli ruchome obrazki, ruchome zdjęcia. Początkowo, na etapie gdy nie było w planach sztuki filmowania o nazwie kinematografia, słowa te (moving picture i film) oznaczały zamiennie to samo i dotyczyły techniki filmowania, czyli zapisu zdjęć ruchomych. W języku polskim niestety nie istnieje dość jasne rozgraniczenie i różne zjawiska nazywa się filmem. Zarówno samo nagranie, jak i gotowy utwór kinematograficzny, jak i samą taśmę na której przed epoką cyfrową zapisywało się obraz.

Tu dochodzimy do meritum recenzji, której celem jest rozdzielenie filmu od Filmu, gdzie to pisane dużą literą oznacza dzieło artystyczne będące pozycją kinematografii, jako świadomy utwór będący zbiorem scen lub ujęć, niosący treść lub myśl przewodnią autora. To pisane małą literą jest z kolei zwykłym (czy też niezwykłym) przykładem zarejestrowania ruchomego obrazu (motion-picture). Jak sama nazwa mówi - "Roundhay Garden Scene" Filmem nie jest, a jego autor nie jest reżyserem, tylko osobą, która wykonała nagranie, jakich my, zwykli, współcześni w dobie cyfryzacji wykonaliśmy dziesiątki czy setki, nie nazywając swoich dzieł "filmami" w znaczeniu kinematograficznym.

Odpowiadając na pytanie zawarte w końcowej części drugiego akapitu - jedynym powodem, dla którego warto pisać recenzję do tak krótkiego utworu (oczywiście poza satysfakcją, jaka płynie z napisania przepisowo długiej i sensownej recenzji z czegoś tak krótkiego), jest analizowanie tego, czy pierwszy w historii film rzeczywiście jest Filmem.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones