Recenzja serialu

Bates Motel (2013)
Tucker Gates
Paul A. Edwards
Max Thieriot
Vera Farmiga

Geneza psychozy

Część fanów kina grozy uważa dziś, że prawdziwe zło uczłowieczyli na początku lat siedemdziesiątych kolejno Wes Craven w "Ostatnim domu po lewej" i Tobe Hooper w "Teksańskiej masakrze piłą
Część fanów kina grozy uważa dziś, że prawdziwe zło uczłowieczyli na początku lat siedemdziesiątych kolejno Wes Craven w "Ostatnim domu po lewej" i Tobe Hooper w "Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną". Zwolennicy tej tezy nie mają racji. Obu panów ubiegł ponad dekadę wcześniej Alfred Hitchcock thrillerem  "Psychoza", ekranizacją powieści Roberta Blocha. Dziś pozycja ta ma niepodważalny status  dzieła kultowego. Jest też obok "Ptaków" najbardziej znaną i najpopularniejszą pozycją w filmografii Anglika. Sukces zawdzięcza między innymi dzięki rewolcie fabularnej. Historia koncentrowała się na młodej kobiecie, która uciekała ze skradzionymi pieniędzmi. Uciekinierka zatrzymała się w przydrożnym motelu i... została zamordowana. Taki twist skierował uwagę na właściciela owego miejsca – Normana Batesa. Serial koncentruje się na jego młodości, tym, co spotkało go przed wydarzeniami w filmie. "Bates Motel" rzuca szerszą perspektywę na postać znaną wszystkim jako zimny psychopata, pozwala poznać jego ludzkie oblicze oraz motywy. Tym samym powinna zaciekawić każdego sympatyka dobrego kina, a zwłaszcza fanów Hitchcocka.

Norma Bates, po śmierci męża, postanawia zacząć w życiu nowy rozdział. W tym celu wyprowadza się wraz ze swym synem Normanem, by otworzyć motel w innym mieście. Szybko jednak okazuje się, że miasto skrywa mroczne tajemnice. Nikomu nie można zaufać, niemal każdy prowadzi jakieś mroczne interesy. Na Normana źle wpływa także jego relacja z matką. Jej nadopiekuńczość powoduje u niego agresję, a na końcu psychozę...

Twórcy nadają znanej każdemu widzowi historii nowe tchnienie. Podczas seansu ma się poczucie jak w trakcie oglądania "Zemsty Sithów". Wiedzieliśmy, jak historia się skończy. Anakin stanie się znanym z "Nowej nadziei" Darthem Vaderem. "Epizod III" pokazał jednak jego przemianę w zupełnie nowej perspektywie. Perspektywie, która pozwala zrozumieć jego postępowanie. W "Bates Motel" jest podobnie. Obserwujemy Normana jako nastolatka, jego codzienne problemy. Trudy aklimatyzacji w nowym miejscu w połączeniu z nadopiekuńczością jego matki i całkowitemu podporządkowaniu się jej woli tworzą mężczyznę znanego z "Psychozy". Choć wiemy, jak się to skończy i tak śledzimy z uwagą kolejne poczynania tego nieszczęśliwego chłopaka, który zaznał krzywdy zarówno od społeczeństwa, jak i przede wszystkim swej rodzicielki.

W "Bates Motel" przybliżona też zostaje postać Normy Bates. W "Psychozie" nie było to po prostu możliwe. Tam dostarczono widzowi tylko jej ogólnikowego zarysu. Serial koncentruje się na jej problemach, nieradzeniu ze stresem i miejscami fanatycznemu oddaniu synowi. Przy tym pokazane jest też jej maskowanie jako szczęśliwej matki i miłej sąsiadki. Jest to postać bardzo złożona, którą dopiero teraz jesteśmy w stanie poznać. Wielka w tym też zasługa Very Farmigi, która bardzo przekonująco oddaje skomplikowaną osobowość swej postaci. Farmiga umiejętnościami aktorskimi dystansuje wszystkich, w tym także Freddiego Highmore'a.   

Mimo to "Bates Motel" nie jest idealny. Brawa należą się za pomysł i koncepcję. Mimo to niektóre wątki są zbędne lub całkowicie nic nowego nie wnoszą. Szkole życie Normana ponownie wałkuje utarte schematy. Co więcej o wiele ciekawiej przedstawiono je przykładowo w "Carrie" (choć to zupełnie inny typ historii). Także relacje Normana z matką czasem sprawiają wrażenie, jakby były na linii mąż-żona, a nie matka-syn.

"Bates Motel" raczej nie zyska tylu fanów co przykładowo "Lost", "Dr House", "Breaking Bad" czy "Prison Break". Nie wytrzymuje też porównania z "Hannibalem" i zwłaszcza "Dexterem", który mimo znacznej obniżki formy szczególnie od 5. sezonu, i tak nadal pozostaje królem wśród serialowych morderców. Mimo to całość ogląda się całkiem dobrze. Z ekranu bije depresyjna wymowa opowieści. Po dodaniu do tego poznanie pełni historii jednego z najbardziej znanych kinowych zabójców powstaje miks, dla którego warto się z "Bates Motel" zapoznać. Czekam na sezon drugi.
1 10
Moja ocena serialu:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Zło może narodzić się wbrew pozorom z miłości. Szczególnie z wyniszczającej emocjonalnie relacji matki z... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones