Recenzja filmu

Dzisiaj jest piątek (2006)
Paweł Narożnik
Małgorzata Kożuchowska
Marcin Dorociński

Kac przed weekendem

Wszystko to pomieszane ze sobą, niespójne (film powstawał dwa lata i to się widzi, słyszy i czuje) i uciążliwe jak kac bohatera.
Paweł Narożnik jest debiutantem i jako taki chce kręcić filmy, które mają coś nam powiedzieć o życiu - w końcu po to sięgnął po kamerę. Co więcej, jako człowiek obeznany z kinem postanowił pograć trochę gatunkami i cytatami filmowymi. "Dzisiaj jest piątek" jest więc zasadniczo filmem obyczajowym, ale nie do końca - znajdziemy tu bowiem momenty komediowe, elementy thrillera, a nawet pewne, hmm?akcenty religijne. Wszystko to pomieszane ze sobą, niespójne (film powstawał dwa lata i to się widzi, słyszy i czuje) i uciążliwe jak kac bohatera. Maniek, pracownik dobrze prosperującej agencji reklamowej, ma jak na bohatera polskiego kina przystało problem, i to nie jeden. Po pierwsze, Maniek ma kaca, a kac jak wiadomo zwykle suszy, męczy, ale i skłania do zadumy, choć nie zawsze pozwala się skupić. Jakby tego jeszcze było mało, Mańka dręczą kobiety, które nie rozumiejąc złożoności jego życia i melancholijnej natury, robią mu wyrzuty. Że dziewczyna, to jeszcze rozumiem, ale kochanka? W ten sposób Maniek nie ma już bezpiecznego azylu, a więc nie pozostaje mu nic innego, jak w ciągu jednego dnia (tyle obejmuje akcja filmu) zderzyć się z sobą i swoim życiem. "Dzisiaj jest piątek" udowadnia, że problem "agencji reklamowej" jest wciąż kwestią żywą (choć to raczej życie pośmiertne) i nurtującą twórców. Pytanie tylko, czy widzów także. Ile jeszcze można pokazywać wyścig szczurów, a nośnikiem fabuły czynić wypalonych młodych ludzi, którzy zaprzedali swoje talenty mamonie. Ja wiem, że to przykre, że się nie zostało artystą, tylko facetem malującym kiełbasę, którą ktoś podpisze "smacznego" i sprzeda na plakatach szarej masie, ale bez przesady. "Dzisiaj jest piątek" to także szansa zobaczenia polskich gwiazd serialowych jak Dorociński czy Kożuchowska, które tak jak pracownicy agencji reklamowej piszący wiersze po nocach, szukają swojej szansy ekspresji tego, co im w duszy gra. Nic nie służy temu lepiej jak długie sceny, kłęby dymu papierosowego i litry alkoholu w niezależnym kinie. Dzięki filmowi Narożnika znów możemy docenić porządne kino hollywoodzkie, w którym lata mniej się dłużą, niż polskie przygotowania do weekendu.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones