Recenzja filmu

Atrakcyjny pozna panią (2004)
Marek Rębacz
Roman Kłosowski
Andrzej Grabowski

Kefir krzepi, kefir poi, po kefirze lepiej stoi...

"Atrakcyjny pozna panią" jest filmową adaptacją popularnej sztuki Marka Rębacza. Na potrzeby kina Rębacz tekst nieco zmienił i rozbudował, co jednak nie wyszło mu na dobre. Bohaterem filmu jest
"Atrakcyjny pozna panią" jest filmową adaptacją popularnej sztuki Marka Rębacza. Na potrzeby kina Rębacz tekst nieco zmienił i rozbudował, co jednak nie wyszło mu na dobre. Bohaterem filmu jest Stasio Tuchała, stary kawaler, mieszkaniec wsi Sucha Wólka. Kiedy jego siostra wyjeżdża do Ameryki, Stasio zostaje sam i - jak się niebawem okazuje - nie radzi sobie zupełnie z gospodarstwem. Jego przyjaciele postanawiają go więc ożenić. W miejscowej gazecie umieszczają anons matrymonialny... "Atrakcyjny pozna panią" zjednoczył akredytowanych w Gdyni dziennikarzy, którzy - w tym również niżej podpisany - nie zostawili na filmie suchej nitki. Na projekcji obrazu zapowiadanego jako komedia zaśmiałem się zaledwie kilka razy. Powtarzane do znudzenia żarty o penisach, "szeksie", cycuszkach oraz natrętne przekręcanie wyrazów przez bohaterów mnie nie rozbawiły, a jedynie zirytowały. A wierszyki w stylu "Kefir krzepi, kefir poi, po kefirze lepiej stoi" czy kwestie typu "co się frasujesz, czoło masz pobrużdżone, jakby ci traktorem przejechali" (parafrazuję, zatem tekst może nieco odbiegać od oryginału, ale sens pozostał ten sam) wywołały na mojej twarzy jedynie uśmiech politowania. Nie do końca rozumiem również, o czym tak naprawdę miał być ten film. Rębacz opowiada historię Stasia Tuchały, ale jednocześnie ciągnie również wątek tajemniczego Janko Muzykanta i miejscowego proboszcza, które do historii starego kawalera pasują jak pięść do oka. Niewielki plusik "Atrakcyjny..." złapał u mnie za drugoplanowe role Andrzeja Grabowskiego (mało oryginalna w jego repertuarze, ale śmieszna) oraz Marka Perepeczki. Warto również odnotować obecność na dużym ekranie Krzysztofa Cugowskiego - wokalisty Budki Suflera, wcielającego się w rolę proboszcza. Drugi plusik przyznaję za muzykę Marka Raduli. Gitarowe kompozycje może nie zawsze pasują do filmu, ale jako stary bluesman nie mogę przejść obok nich obojętnie. "Atrakcyjny pozna panią" to jedna z najgorszych rodzimych komedii, jaką oglądałem od czasu niesławnego "Rób swoje, ryzyko jest twoje". Przaśny, plebejski, prosty, żeby nie powiedzieć prostacki, humor w nie najlepszym wykonaniu to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Film pierwszego października wchodzi do kin, ale już teraz przestrzegam przed tym tytułem. Trzymajcie się od niego z daleka.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dawno zapomniany debiut filmowy Marka Rębacza, będący jednocześnie adaptacją jego najbardziej popularnej... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones