Recenzja serialu

Telefonistki (2017)
Carlos Sedes
Roger Gual
Blanca Suárez
Nadia de Santiago

Kobieca siła

Każda z bohaterek "Las chicas del cable" (w polskiej wersji ''Telefonistki'') ma inną historię, charakter i priorytety, jednak łączy je jedno – chcą być traktowane na równi z mężczyznami. W
Każda z bohaterek "Las chicas del cable" (w polskiej wersji ''Telefonistki'') ma inną historię, charakter i priorytety, jednak łączy je jedno – chcą być traktowane na równi z mężczyznami. W Hiszpanii lat 20. kobiety były obywatelkami drugiej kategorii, jedna z bohaterek mówi, że nawet konie są od nich bardziej szanowane, bo "nie narzekają i ciężko pracują". Bohaterki spotykają się z różnego rodzaju problemami – apodyktyczny ojciec, agresywny i niewierny mąż czy wyłudzający pieniądze oszust. Niektóre z nich jak Carlota (Ana Fernández) buntują się od początku, inne potrzebują więcej czasu jak Ángeles (Maggie Civantos). Mimo społecznego ucisku w kobietach w tamtym okresie obudził się na dobre feministyczny odzew, a produkcja Netflixa świetnie to dokumentuje. Bunt oznaczało nie tylko chodzenie do barów czy noszenie krótkich fryzur, to także walka o możliwość samodzielnego zarabiania pieniędzy, głosowania, a także do miłości.


Narratorką serialu jest bohaterka grana przez Blancę Suárez, która aby uniknąć kary śmierci godzi się na układ z policjantem, że zapłaci mu sporą kwotę. W celu zdobycia tych pieniędzy przybiera nową tożsamość i zatrudnia się jako telefonistka w firmie należącej do rodziny Cifuentes w Madrycie. Jej celem będzie obrabowanie sejfu, co nie było dla niej nowatorskim zadaniem. Sprawa komplikuje się jednak gdy poznaje dyrektora firmy, który okazuje się być jej pierwszą miłością. Postać odgrywana przez Suárez często raczy widzów przemyśleniami godnymi pióra Paulo Coelho, gdy komentuje z offu wydarzenia na ekranie. Na szczęście scenarzyści nie zrobili z Lidii godnej pożałowania filozofki, jest to bohaterka, która doświadczona przez życie nauczyła się radzić sobie w każdej sytuacji. Unika przywiązywania się do innych, jednak będzie musiała zweryfikować tę postawę gdy stanie się telefonistką. To właśnie narracja jest jednym z największych minusów tego serialu, bo wprowadza do produkcji niepotrzebny patos, przez co, w niektórych momentach, "Telefonistki" są niebezpiecznie blisko telenoweli.

Ciekawie napisane postaci to największa zaleta tego serialu, chociaż czasem scenarzyści stawiają przed nimi dylematy czy problemy, które wydają się powielać utarte schematy. Nawet w takich sytuacjach dobra obsada potrafi wycisnąć ze swoich bohaterów jak najwięcej emocji, nie pozwalając im bezczynnie zapełniać czasu antenowego. Każdy na ekranie jest wyrazisty i wielowymiarowy – zaczynając od tajemniczej i uwodzicielskiej Suárez, przez pełną życia Anę  Fernández, po Yona Gonzáleza, który potrafi świetnie oddać na ekranie dychotomiczną naturę Francisco.


Współczesna muzyka miała pomóc widzom utożsamić się z bohaterami serialu. Twórcy chcieli aby nowoczesny soundtrack zrobił historię bardziej aktualną. Niestety, o ile zabieg ten udał się w "Peaky Blinders", w którym współczesna muzyka jest bardzo mocną stroną serialu, bo pozwala wzmocnić dynamikę produkcji i jest świetnym tłem dla rozgrywających się wydarzeń, to w "Las chicas del cable" spotkał się z porażką. Wybór ckliwych piosenek, które zamiast tworzyć klimat, psują go. Być może twórcy mogli dokładniej przyjrzeć się twórczości współczesnych wokalistów, a jeśli nie byli pewni swoich wyborów to może należało nie odwracać się całkowicie od muzyki z epoki?

Oglądając serial, mamy wrażenie, że gdzieś już to wszystko widzieliśmy – miłosny trójkąt, buntująca się dziewczyna z dobrego domu, młoda kobieta, która ze wsi przyjeżdża do wielkiego miasta czy żona tkwiąca u boku okrutnego współmałżonka. Jednak tematy te zyskują w tym serialu nowy rys dzięki temu, że są umiejscowione w ciekawej epoce i wzbogacone o współczesne do nich podejście. Seans tego serialu nie zmieni naszego życia. Nie jest to produkcja, która będzie walczyć o najważniejsze telewizyjne nagrody. Jej głównym celem, który dobrze spełnia jest zapewnienie rozrywki na leniwy wieczór. Dostarczy nam emocji, ale nie sprawi, że oczekiwanie na kolejny sezon staną się udręką. 
1 10
Moja ocena serialu:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones