Recenzja filmu

Gia (1998)
Michael Cristofer
Angelina Jolie
Elizabeth Mitchell

Kopciuszek bez happy endu

Film Michaela Cristofera opowiada autentyczną historię młodej dziewczyny, która dzięki swojej nieprzeciętnej urodzie stała się jedną z największych gwiazd świata mody lat 80. Gia Marrie Carangi
Film Michaela Cristofera opowiada autentyczną historię młodej dziewczyny, która dzięki swojej nieprzeciętnej urodzie stała się jedną z największych gwiazd świata mody lat 80. Gia Marrie Carangi (Angelina Jolie) jest ekscentryczną siedemnastolatką mieszkającą w Filadelfii. Ubiera się jak motocyklistka, ma kolorowe włosy i uwielbia tatuaże. Zupełnie nie wpisuje się w obowiązujący kanon piękna. Mimo to, za namową chłopaka (Eric Michael Cole) , którego poznaje w barze swojego ojca, jedzie do Nowego Jorku, by pracować jako modelka. Chociaż początki nie są dla niej łatwe, po pewnym czasie zostaje zauważona i jej kariera zaczyna rozwijać się w błyskawicznym tempie. "Gia" jest filmem niebanalnym, chociaż może się takim nie wydawać. Nie jest to opowieść o Kopciuszku, który został królewną, wychodząc za mąż za księcia. Księciem w tej bajce jest piękna blondynka - Linda (Elizabeth Mitchell). Pozostaje ona jedyną miłością w życiu modelki. Miłością tragiczną i niespełnioną. Film pokazuje, że sukces nie zawsze daje szczęście. Gia, dziewczyna wyzwolona i pewna siebie, nie daje się zaszufladkować i wbić w obowiązujący kanon piękna. Ufa swoim instynktom, urzeka naturalnością, jest bezpośrednia i wulgarna. Cały czas szuka nowych doznań i wrażeń. Jednocześnie próbuje poradzić sobie z cierpieniem, spowodowanym nieszczęśliwą miłością. I jak to zwykle w takich przypadkach bywa- sięga po narkotyki. Można by powiedzieć, że ten scenariusz wiele razy już się powtarzał, że jest nudny jak flaki z olejem. Można by również powiedzieć, że to banalne i przewidywalne. Ileż było opowieści o tym, jak łatwo można wspiąć się na szczyt i z tego szczytu spaść? Ile razy powielany był motyw gwiazdy, która nie mogąc sobie poradzić z oczekiwaniami wobec niej sięgała po dragi? Tyle, że scenariusz do filmu z rewelacyjną Angeliną Jolie napisało samo życie. Tworząc scenariusz, Michael Cristofer czerpał z autentycznej opowieści, z historii która wydarzyła się naprawdę - w dodatku na oczach milionów, biorąc pod uwagę sławę modelki. Niczego nie wymyślił. Podkreślił autentyczność opowieści, wzbogacając ją o fragmenty pamiętnika modelki. "Gia" nie jest więc filmem typowym, chociaż możemy spodziewać się zakończenia. W tym filmie świat nie przytłacza gwiazdy, niczego od niej nie oczekuje. To ona chce czegoś od świata i życia. Piękna bajka o dziewczynie, która z kuchni (dosłownie! jak wspominałam Gia pracuje w barze ojca) trafia do pałacu. Tym razem jednak pantofelek nie pasuje na nóżkę Kopciuszka, a złudne szczęście, które dawała mu sława, szybko mija.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Film Michaela Cristofera opowiada historię Gii Carangi - modelki lat 80., która dzięki swojej... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones