Recenzja filmu

Kłamstwo (2005)
Jeff Wadlow
Julian Morris
Lindy Booth

Kto jest kłamcą?

Kolonia. Grupa przyjaciół siedzi przy ognisku, smaży kiełbaski i rozmawia. Nagle, ktoś wpada na pomysł zagrania w Mafię. Kojarzycie? Twórcy "Kłamstwa" wymyślili własną, zamerykanizowaną i nieco
Kolonia. Grupa przyjaciół siedzi przy ognisku, smaży kiełbaski i rozmawia. Nagle, ktoś wpada na pomysł zagrania w Mafię. Kojarzycie? Twórcy "Kłamstwa" wymyślili własną, zamerykanizowaną i nieco podreperowaną wersję tej kultowej zabawy. Co z tego wyszło? Całkiem przyzwoity horror/thriller dla nastoletnich widzów!

Film rozpoczyna się stereotypowo - mamy biegnącą po lesie blondynkę, którą, oczywiście ściga morderca, oczywiście w masce. Paf! Paniusia ginie. Co w tym momencie myślimy? "Kolejna sieczka dla małolatów z dodatkiem seksu i pustych dialogów". Nic bardziej mylnego. Następnie widzimy, jak do liceum w Westlake przychodzi Owen (Julian Morris). Spotyka piękną, rudowłosą Dodger (Lindy Booth). Jakżeby inaczej, od pierwszych scen ich spotkania wiemy, że będzie romans. Kilka scen dalej, lokator Owena zaprasza go do opuszczonej kaplicy, gdzie całą paczką grają w "Kłamstwo" na pieniądze. O co chodzi? Pani prowadząca każe wszystkim zamknąć oczy, a w tym momencie naznacza jednego z graczy. Od tej pory będzie on Wilkiem. Musi przekonać innych, że jest zwykłą "owieczką". Chłopak okazuje się być niepokonany i kolejno eliminuje przeciwników. Na drugi dzień, postanawiają zagrać z całą szkołą. Wysyłają maile, że po mieście grasuje seryjny morderca. Wszyscy wierzą, w końcu niedawno zginęła jedna z uczennic. Przyjaciele świetnie się bawią, do czasu gdy Owen dostaje pogróżki przez internet od osoby podającej się za Wilka...

Od czasu gdy plotka zostaje rozsiana po szkole, cały film staje się wielką grą. Cały czas próbujemy odgadnąć, kto jest zabójcą, jednak wtedy następuje zwrot akcji i nasze podejrzenia kierujemy na kogoś innego, ale potem następuje kolejny zwrot. "Kłamstwo" oglądałem (muszę się przyznać) z ogromną fascynacją. W moim mózgu się kotłowało od wpatrywania się w szczegóły i zachowania bohaterów. Czułem się, jakbym był uczestnikiem tej właśnie zabawy. Lindy Booth, którą kojarzyłem już z "Łowców skarbów", strasznie przypadła mi do gustu w roli tajemniczej licealistki, a Jon Bon Jovi pomimo małej roli, pokazał, że oprócz bujnej czupryny i wspaniałego głosu, jest także dobrym aktorem. Oh, ale bez przesady, obsada wcale nie jest szczególnie wybitna, jednak pasuje do fabuły i klimatu filmu.

"Kłamstwo" jest jednym z najlepszych filmów grozy dla nastolatków, a reżyser pokazał, że można z tak wydawałoby się prostego i oklepanego motywu zrobić całkiem przyjemny dla oka obraz.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wydawałoby się, że nietrudno zrobić jest kolejny film grozy dla nastolatków. Topowa obsada, hektolitry... czytaj więcej
"Kłamstwo" jest pierwszym pełnometrażowym filmem w reżyserii Jeffa Wadlowa, którego jest także... czytaj więcej
Aż chciałoby się powtórzyć za Gienkiem ze skeczu Ani Mru Mru: „Niiic cieeekawego!”. Obejrzałam sobie ten... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones