Recenzja filmu

Ekspres polarny (2004)
Robert Zemeckis
Agnieszka Matysiak
Tom Hanks
Nona Gaye

Lekko chybiony

Po tym filmie wiele sobie obiecywałem. Jak tylko usłyszałem, że panowie Hanks i Zemeckis zabierają się za film świąteczny i to oparty o fabułę wspaniałej książki, wiedziałem, że musi z tego
Po tym filmie wiele sobie obiecywałem. Jak tylko usłyszałem, że panowie Hanks i Zemeckis zabierają się za film świąteczny i to oparty o fabułę wspaniałej książki, wiedziałem, że musi z tego wyniknąć coś dobrego. Jednak, na moje nieszczęście, przeliczyłem się. Wcześniej wymieniony duet nie utrzymał swojej formy z czasów "Forresta Gumpa" i "Cast Away - Poza światem". Film jest typowym przykładem przerostu formy nad treścią. Twórcy obrali sobie za cel honorowy stworzyć wspaniały wizualnie, ruchomy obraz, zapominając po drodze o czymś takim, jak porządna fabuła. Znając wcześniejsze dokonania Zemeckisa pod względem scenariusza, nie przypuszczałem, że może on nakręcić tak słaby fabularnie film - reżyser całkowicie zawierzył autorowi książki. Sądził pewnie, że film wybroni się wyłącznie fabułą stworzoną przez Van Allsburga. Zemeckis nawet nie próbował dodać czegoś od siebie, czegoś autorskiego, co z pewnością pomogłoby jego dziełu. Film jest adresowany głównie do dzieci, a one po "Iniemamocnych" i obu "Shrekach" stały się bardziej wymagające. Dla tych małolatów, we współczesnym filmie animowanym najważniejsza jest wartka akcja, przygoda oraz masa dowcipów, wypowiadanych ciętymi językami bohaterów. A tego w "Ekspresie Polarnym" niestety praktycznie nie uświadczymy. Akcja jest również - trochę niemrawa. Przygoda w gruncie rzeczy też. Ale film już zupełnie leży i kwiczy jeśli chodzi o humor. Kwestie, które w zamierzeniu autorów miały być zabawne, są tak sztywne, jak kij od miotły. I nie ma na to najmniejszego wpływu gra aktorów dubbingujących bohaterów, ale sytuacje w jakich te kwestie są wypowiadane. Jak wcześniej napisałem, autorzy chcieli stworzyć ruchomy obraz. I udało im się to. Wszystko jest ruchome, ale w jakiś taki drętwy sposób. Postaci wyglądają jak prawdziwi ludzie, ale nie czyni ich to bardziej naturalnymi. Wręcz przeciwnie. Wydają się trochę nie na miejscu wśród tych wszystkich bajkowych scenerii. Twórcy powinni pójść w ślady "Shreka". Tam bohaterowie wyglądają na rzeczywistych, ale w pewien specyficzny sposób są "poprzekrzywiane". Tak, jakby zdjęcie aktora połączono z jego karykaturą, co daje wspaniały efekt. Tak więc "Ekspres Polarny" kuleje również pod warstwą wizualną. Jedynym jasnym punktem całego filmu jest morał, który prawdopodobnie zauważą tylko dorośli, którzy wybrali się na film ze swoimi pociechami. Morał jest bardzo piękny. Mówi o tym, że najważniejsza jest wiara - nie należy ufać tylko zmysłom i rozumowi, ale także zawierzać własnemu sercu. Mam nadzieję, że Zemeckis weźmie sobie do serca narzekania widzów na jego ostatnie dokonanie. I należy wierzyć, że jego kolejny film będzie ponownie "mocnym uderzeniem". Życzę mu tego z całego serca.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
165 milionów dolarów kosztowała produkcja <a href="http://ekspres.polarny.filmweb.pl/"... czytaj więcej
Marcin Kamiński

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones