Recenzja wyd. DVD filmu

Metropolis (1927)
Fritz Lang
Alfred Abel
Gustav Fröhlich

Mroczne miasto

To chyba najgłupszy film" - takimi słowami skwitował <a href="http://metropolis.filmweb.pl/" class="n"><b>"Metropolis"</b></a> wybitny pisarz literatury fantastycznej Herbert George Welles po
To chyba najgłupszy film" - takimi słowami skwitował "Metropolis" wybitny pisarz literatury fantastycznej Herbert George Welles po amerykańskiej premierze obrazu. Dziś film, zrealizowany za zawrotną w 1926 roku sumę 6 milionów marek (planowany budżet wynosił 1,5 miliona marek), który został zniszczony przez krytykę i odniósł spektakularną klęskę finansową, uznawany jest za jedno z najważniejszych dzieł w historii kinematografii, a zdaniem krytyków jego wymowa jest w obecnych czasach silniejsza i wyraźniejsza niż kiedykolwiek. W tym miejscu warto przypomnieć historię obrazu, która już sama w sobie mogłaby stać się podstawą doskonałego filmu. Premiera „Metropolis" odbyła się 10 stycznia 1927 roku w Berlinie. Fritz Lang zaprezentował wtedy film trwający 153 minuty. Jednak obraz nie cieszył się popularnością ani wśród widzów ani wśród krytyków i szybko został zdjęty z ekranów. Sześć miesięcy później film ponownie trafia do dystrybucji, ale jest już o o kilkadziesiąt minut krótszy. Jeszcze gorszy los spotkał obraz Langa za oceanem. Na życzenie amerykańskiego dystrybutora - firmy Paramount, dramaturg Channing Pollock nie tylko skrócił film, ale również przerobił jego fabułę, usuwając z obrazu między innymi wątek konfliktu pomiędzy Fredersenem i Rotwangiem o zmarłą Hel. Spora część scen została przemontowana, a zmianom uległy nawet tablice z pojawiającymi się w trakcie projekcji napisami. Dzięki staraniom filmowych historyków udało się odnaleźć część z usuniętego materiału pochodzącego z wersji oryginalnej. Na podstawie licznych ocalałych dokumentów oraz kopii scenariusza udało się odtworzyć „Metropolis" w wersji bliskiej oryginałowi. Tę właśnie wersję znajdziemy na wydanej niedawno płycie DVD z arcydziełem Fritza Langa. W filmie umieszczono wszystkie znalezione do tej pory fragmenty i sceny, a dzięki technologii cyfrowej nie tylko odświeżono obraz, ale również nadano mu spójną konstrukcję, dzięki której nie widać, że film złożony został z fragmentów pochodzących z różnych kopii. Plansze z napisami są co prawda w języku polskim, ale teksty wykonano dokładnie tą samą czcionką i w ten sam sposób, co oryginalne. Ponadto w miejscach, w których brakuje fragmentu filmu pojawia się informacja, co owa scena zawierała. Brakujące pojedyncze sceny zostały oznaczone krótką sekwencją czarnych klatek. Tytułowe "Metropolis" to futurystyczne, dwupoziomowe miasto, na którego powierzchni mieszkają bogacze, a głęboko w podziemiach żyją i pracują robotnicy zapewniający miastu energię. Pewnego dnia Freder - syn władcy Metropolis Joha Fredersena zauważa piękną dziewczynę Marię - córkę robotnika walczącą o równouprawnienie mieszkańców górnej i dolnej części miasta. Nie wie jednak, że jego ojciec pragnie wykorzystać Marię do własnych celów... „Metropolis" liczy sobie już prawie 80 lat i wciąż budzi podziw oraz szacunek dla dawnych filmowców. Dzieło Fritza Langa zachwyca zarówno od strony wizualnej, technicznej jak i fabularnej. Pełna symboliki opowieść o zmechanizowanym świecie wciąż porusza, skłania do dyskusji oraz inspiruje coraz to nowe pokolenia twórców. „Metropolis" za wzór stawiali sobie Ridley Scott kręcąc „Łowcę androidów", Osamu Tezuka tworząc w 1949 roku mangę pod tym samym tytułem, którą w 2001 roku doskonale zekranizował Japończyk Rintaro, a nawet David Fincher reżyserując wideoklip do piosenki Madonny „Express Yourself". „Metropolis" to z całą pewnością jeden z najbardziej inspirujących obrazów w historii kina. Podziw budzi nie tylko zachwycająca architektura futurystycznego miasta, ale również efekty specjalne, dzięki którym udało się pokazać ją na ekranie. W produkcji wykorzystywano zaledwie trzy rodzaje efektów specjalnych, ale rezultat, jaki dzięki nim osiągnięto, jest niesamowity. Przez długie lata „Metropolis" pozostawał jednak filmem znanym jedynie wąskiemu gronu widzów. W 1984 roku szerokiej publiczności przypomniał go kompozytor Giorgio Moroder („Flashdance"), który na festiwalu w Cannes przedstawił wydłużoną, częściowo podkolorowaną wersję obrazu ilustrowaną muzyką pop. Na ścieżce dźwiękowe znalazły się utwory takich wykonawców jak Freddie Mercury, Loverboy, Pat Benatar, czy Bonnie Tyler. Teledyskowy charakter projekty sprawił, że o „Metropolis" usłyszały, niekiedy po raz pierwszy w życiu, rzesze młodych ludzi. Wydanie DVD filmu jakie ukazało się w Polsce nakładem Studia Printel jest, w moim przekonaniu, jednym z najwartościowszych jakie miałem okazję recenzować w tym roku. Dzieło Fritza Langa zostało w 2001 roku gruntownie odnowione i w takiej też wersji znajdziemy je na płycie. Wiemy już, że film został wzbogacony o nowe sceny, ale co najważniejsze, dzięki zastosowaniu technologii cyfrowej został gruntownie odświeżony. Z obrazu usunięto zabrudzenia i zniszczenia taśmy, odtworzono część kompletnie zniszczonego materiału oraz zniwelowano różnice pomiędzy sekwencjami pochodzącymi z różnych kopii. Efekt końcowy jest oszałamiający. Wyraźny, skontrastowany obraz sprawia wrażenie jakbyśmy mieli do czynienia z fabrycznie nową kopią filmu. W parze z obrazem idzie również dźwięk, który dostępny jest w formatach DD 2.0 oraz DD 5.1. Nagrane przez Sinfonieorchester des Saarlandischen Rundfunks kompozycje Gottfrieda Huppertza brzmią wspaniale wykorzystując wszystkie głośniki. Bardzo dobrze prezentują się również dodatki. Na płycie znajdziemy między innymi opatrzony polskimi napisami komentarz historyka Enno Patalasa, z którego poznamy nie tylko historię filmu, ale również wiele z jego sekretów i tajemnic. Patalas opowiada o obrazie Langa, jak równiez o jego wersji książkowej autorstwa żony reżysera Thea'i von Harbou. Sporo miejsca poświęca również opisywaniu pracy kamery. W dodatkach znajdziemy również dwa dokumenty. Pierwszy z nich - „Przed i po: renowacja filmu 'Metropolis'" poświęcony jest procesowi restauracji obrazu. Szczegółowo opowiada o nim Martin Koerber - jeden ze specjalistów odpowiedzialnych za renowację. Materiał zatytułowany „Historia 'Metropolis'" to fascynujący dokument poświęcony nie tylko skomplikowanym losom filmu Langa, ale również niemieckiemu przemysłowi filmowemu oraz karierze reżysera. Całość ilustrowana jest archiwalnymi materiałami, wśród których znalazły się również zachowane do dnia dzisiejszego wywiady z filmowcami, w tym z samym Fritzem Langiem. Listę dodatków zamyka „Galeria obrazów" - zbiór fotografii przedstawiających utracone sceny, szkice dekoracji autorstwa Ericha Kettlehuta, szkice kostiumów autorstwa Aenne Willkomm oraz zbiór oryginalnych plakatów i zdjęć z planu. Co ważne, wszystkie fotografie opatrzone zostały stosownymi podpisami. Wydanie DVD filmu „Metropolis" to jedna z tych edycji, która obowiązkowo powinna znaleźć się na półce każdego miłośnika kina. Doskonały film w rewelacyjnej jakości opatrzony ciekawymi dodatkami i - co ważne - w przystępnej cenie. Tego nie można przegapić.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kamień milowy w historii kina, uważany za pierwszy obraz science fiction. Obok "Nibelungów" najbardziej... czytaj więcej
„Metropolis” jest niewątpliwie pierwszym istotnym filmem SF. Warto też pamiętać o takich wcześniejszych... czytaj więcej
"Metropolis" to film jedyny w swoim rodzaju. Wielu uważa go za początek poważnych produkcji science... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones