Recenzja filmu

Smoleńsk (2016)
Antoni Krauze
Beata Fido
Maciej Półtorak

Nic nie jest zapomniane. Nic nigdy nie będzie zapomniane

W ćwierć wieku po transformacji ustrojowej w demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej ekipa filmowa musi się zmagać z różnego rodzaju  szykanami. Nie
W ćwierć wieku po transformacji ustrojowej w demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej ekipa filmowa musi się zmagać z różnego rodzaju szykanami. Nie mówi o tym tylko reżyser, mówią też aktorzy. Czy ktoś spytał ekipę techniczną, jak było?

Kręcili oni film o katastrofie rządowego samolotu Tu 154 z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach artystyczna reakcja na takie wydarzenie powstać musi. Ale u nas nie – ani nikt inny nie chce tego robić ani Antoniemu Krauze nie dają. W efekcie powstał film nierówny, ale za to o niepodważalnych walorach.

Wbrew powszechnym opiniom możemy wyróżnić w dziele tym trzy warstwy: dokumentalną, paradokumentalnai fabularną. Części dokumentalne to fragmenty oryginalnych materiałów TV i innych filmów. Momenty paradokumentalne są to odgrywane przez aktorów autentyczne wydarzenia, sceny, programy TV. Wreszcie fabuła, czyli wątki będące fikcją, aczkolwiek pokazujące prawdziwe sceny. Dominują dwie pierwsze warstwy, a fabuła jest tylko pewnym zwornikiem.

Jeśli ktoś chce iść na film, żeby zobaczyć to, o czym wiedział, ale nie widział - nie zawiedzie się. Czy to przesłuchania Rodzin ofiar w Moskwie czy wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu i w Krakowie przed pogrzebem - w końcu możemy sobie obejrzeć na ekranie. Jeśli ktoś chce zobaczyć skondensowane i zebrane wrzutki, którymi byliśmy raczeni: nie zawiedzie się. Polecam też rekonstrukcję samego przebiegu lotu.

Można dyskutować, czy dobór materiałów był najlepszy, czy czegoś nie brakuje. Np nie ma "jak walnęło to urwało". Jest za to prokurator Szeląg.Dokumentalne zacięcie reżysera ma teżogromny wpływ na fabułę. Pewne wątki pojawiająsię, bo działy się naprawdę. Np. wątek generała. Wątek technika Jaka-40. Jeśli ktoś nie widział jeszcze filmu to niech zwróci uwag na wątek amerykańskiego korespondenta. Nie zauważyłem żadnego chaosu - wątki są prowadzone konsekwentnie, jeśli ktoś się pogubił to może doczytaćsobie w domu w gazetach. Film nie przedstawia fikcyjnych rozwiązań - jeśli coś nie zostało wyjaśnione naprawdęto nie jest wyjaśnione we filmie. Stąd siębiorą krytyczne uwagi, że niby watki pozrywane. Nie znalazłem takich, wszystkie przykłady o których jest mowa są nietrafione.

Niektórzy krytycy chcieliby, żeby autorzy poszli w stronę fikcji i bardziej zdecydowanie stawiali tezy. No wtedy dopiero by się działo: zmyślenie, fikcja, absurd. Nie widzę też miejsca na jakieś sensacje i dochodzenia - przecież wszystko widzieliśmy niedawno w telewizji i w internecie. Jest w "Smoleńsku" jeden słaby moment, czyli scena seksu. Trwa ona kilkanaście sekund i jest kompletnie bez sensu. Ale jakby jedna scena miała kłaśćcały film - to który by sięostał? Wielu podnosi zarzut jednostronności. Tak jakby tylko jedne film na świecie był jednostronny a cała reszta była dwustronna. Nie jest tak. I umówmy się najpierw, czy przeszkadza ta jednostronnośćw ogóle, czy teżmoże film jest jednostronny w nie ta stronęco powinien?

Główna bohaterka Nina (grana przez Beatę Fido) teżjest jednostronna. Podobno to jest wada, ale nie każdego dziennikarka interesuje. Pojawia sięw różnych miejscach, dzięki czemu możemy obserwować, co się tam dzieje. Owszem, przemiana zostało słabo zarysowana. Buntuje się ona, bo została oszukana (wątek kłótni generała z pilotem) ale czy to realistyczne jest? Czy powinna mieć jakieś złudzenia? Niech każdy sobie odpowie na to pytanie. Z drugiej strony wielu ludzi może sięz nią identyfikować - też początkowo dali wiarę oficjalnym wersjom, a później w pewnym momencie coś pękło. Rzekoma kłótnia przed startem jest dobrym przykładam - gdyby nie było zamachu nie trzeba by brnąć w to kłamstwo. Zadajmy sobie pytanie: czy przypadkiem nie gra ona realistycznie? Czy panie z telewizji konsekwentnie osaczające swoje ofiary tak się nie zachowują? Wszystko po nich spływa i nie mają ludzkich odruchów? Sięgnijmy do archiwów telewizyjnych a dodatkowo spytajmy się rodzin ofiar. Było tak czy nie było? Sam jestem ciekaw.

Nina pracuje w telewizji na potrzeby filmu nazwanej TVM SAT gdzie jej szefem jest Redaktor (Redbad Klijnstra). Cechuje go ogólna złowrogość. Zadajmy sobie pytanie: co ten redaktor myśli sobie naprawdę i jak to wewnętrzne przekonanie wpływa na jego działania? Macha on rękami (dyryguje) i to jest główny zarzut pod adresem tej postaci. Ale po raz kolejny zadajmy sobie pytanie: czy to nie jest realizm w filmie? Czy ktoś tak czasem nie zachowuje na prawdę? Czemu pod tym kątem nie mam ocenićtej kreacji?

Po drugiej stronie sympatii widza znajdują się rodziny ofiar zamachu. Reprezentuje je przede wszystkim generałowa (Aldona Struzik). Faktycznie jest to generałowa jak żywa, aż się można pomylić. Kto widział ten wie. W drugiej kolejności mamy Matkę dowódcy tupolewa (Mirosława Marcheluk) i Ojca dowódcy tupolewa (Ryszard Mróz). Dzięki tym postaciom widzimy, jak wrabiano ich najbliższych w odpowiedzialność za katastrofę. I to jest cenne. Rodziny smoleńskie pojawiają się na planie dalszym, więcej miejsca zajmuje Dominika Figurska jako Wdowa smoleńska. Bardzo przejmujące sceny są z jej udziałem. Inne osoby pojawiają się na chwilę, ale są. I to jest ważne.

Prezydent Lech Kaczyński (Lech Łotocki) jest pokazany jako aktywny polityk, śmiało zmieniający europejskąrzeczywistość. Wstawki z jego działalnością stanowią faktycznie upamiętnienie tej postaci, która jest wszak osią całego filmu. Inni pasażerowie tragicznego lotu są zaledwie wspomniani. Zasługują jednak na odrębną ekranizację biografii, np. Prezydent Kaczorowski, Anna Walentynowicz i wielu innych.

Film ma kilka słabszych momentów, ale nie przesłaniają one jego walorów. Zastanówmy się wspólnie, czy problemem jest, że pokazuje konkretną rzeczywistość, a nie sama ta rzeczywistość?
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nikogo nie trzeba przekonywać, że katastrofa smoleńska to jedna z największych tragedii w historii... czytaj więcej
Zdecydowanie jeszcze za wcześnie na film o katastrofie smoleńskiej. Od katastrofy mija ponad 6 lat, a na... czytaj więcej
Kino katastroficzne to duże wyzwanie dla polskich filmowców, w przypadku "Smoleńska" jest to niezwykle... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones