Recenzja filmu

Nieustające wakacje (1980)
Jim Jarmusch
Richard Boes
Ruth Bolton

Nieustające wakacje

Allie Parker jest "turystą na nieustających wakacjach". Nie ma domu, pracy, ani szkoły, chadza tylko własnymi drogami. Wybrał model życia włóczęgi. Tylko on ma wpływ na to, co się z nim dzieje.
Allie Parker jest "turystą na nieustających wakacjach". Nie ma domu, pracy, ani szkoły, chadza tylko własnymi drogami. Wybrał model życia włóczęgi. Tylko on ma wpływ na to, co się z nim dzieje. W debiutanckim filmie Jima Jarmuscha "Nieustające wakacje" mamy możliwość zobaczenia dwóch i pół dnia z życia Allego. Obserwujemy jego wędrówkę po Nowym Jorku. Wędrówkę bez wyraźnego celu. Wędrówkę donikąd. Ale czyż nie taki jest sens nieustających wakacji? Podczas owej podróży Allie spotyka mnóstwo podobnych jemu straceńców i nietuzinkowych osobowości. Obojętnie jak dużo czasu im poświęci i na jakiej stopie nawiąże kontakty, zauważy w tych ludziach cząstkę siebie. Warto zwrócić uwagę na to, że Jarmusch już w swoim debiucie prezentuje ogromną zaletę swojego kina. Każda postać, jaka pojawi się w "Nieustających wakacjach", jest ważna, służy czemuś konkretnemu. Nie mamy do czynienia z postaciami wykreowanymi, ot tak sobie, bez wyraźnego celu. Oglądając film, warto zwrócić uwagę, że reżyserska koncepcja Jarmuscha dopiero się kształtuje, ewoluuje. "Nieustające wakacje" są jakby eksperymentem służącym do zbierania doświadczeń. Stąd nie wszystko w filmie zachwyca tak, jak w późniejszych filmach Jarmuscha. Przede wszystkim chwilami można odnieść wrażenie, że film jest smętny i zbyt nudny, akcja toczy się zbyt powoli i bez wyraźnego sensu. Na szczęście takich momentów jest zgoła niewiele. W filmie tym mamy do czynienia z kwintesencją humoru reżysera. Dowcipy sytuacyjne i śmieszne dialogi od początku były jego wizytówką. Gdy tylko pojawiają się one w debiucie Jarmuscha (a dzieje się tak rzadziej, niż w innych jego produkcjach, ale trzeba to także zrzucić na karb zbierania doświadczeń), film automatycznie ożywa, staje się interesujący i bardzo zabawny. Ponadto, już w pierwszym swoim obrazie Jarmusch sięgnął po wypróbowaną w każdym późniejszym filmie koncepcję z bohaterami outsiderami i straceńcami, gdyż wszystkie postacie w "Nieustających wakacjach" można z pewnością obdarzyć tym mianem, co bardzo pomaga filmowi, bo możemy na ekranie zaobserwować intrygujące i nietuzinkowe, a niekiedy bardzo zabawne postacie. Również podobnie jak w późniejszych filmach Jarmusch w fantastyczny sposób opowiada historię połączenia kilku wątków powiązanych tylko postacią głównego bohatera. Ponadto reżyser ukazuje w filmie także swoją, słynną już później, przewrotność, gdyż z pozoru bezsensowna wędrówka głównego bohatera, okazuje się tak naprawdę podróżą po sens życia. "Nieustające wakacje" to wspaniały i bardzo odważny debiut Jima Jarmuscha. To pojawienie się na horyzoncie zupełnie innego kina niż to znane dotychczas. To film o życiu i szukaniu jego sensu przez buntownika, przypominającego postacie z książek Jerome'a Davida Salingera. Film, mimo że jest debiutem, posiada już wszystkie zalety Jarmuschowskiego kina, a zatem: przewrotność, humor i nieszablonowość. Jako że jest debiutem, nauką i zbieraniem doświadczeń, nie brakuje mu również wad, ale absolutnie nie stanęły one na przeszkodzie w tym, żeby uznać "Nieustające wakacje" za wielkie dzieło, przejaw powstania nowego sposobu tworzenia filmów i odkrycie doskonałego reżysera jakim jest Jim Jarmusch.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W debiucie reżyserskim Jima Jarmuscha wyraźnie już widać elementy charakterystyczne dla kina tego twórcy.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones