Recenzja filmu

W poszukiwaniu idealnego kochanka (1977)
Richard Brooks
Diane Keaton
Tuesday Weld

Nightlife

Filmy Richarda Brooksa lubię przede wszystkim za ich niesamowitą trafność w ukazywaniu ludzkich potrzeb i emocji. Niezapomnianym i moim ulubionym dziełem tego reżysera jest "Kotka na gorącym
Filmy Richarda Brooksa lubię przede wszystkim za ich niesamowitą trafność w ukazywaniu ludzkich potrzeb i emocji. Niezapomnianym i moim ulubionym dziełem tego reżysera jest "Kotka na gorącym blaszanym dachu", która w latach 50 ukazaniem obyczajowości naruszyła bezpieczną hipokryzję Amerykanów.  "W poszukiwaniu idealnego kochanka" powstał w drugiej połowie lat 70. Obyczajowość do tego czasu zdążyła zmienić swoje oblicze o jakieś 180 stopni i właśnie dlatego można już było pokazać kawałek ciała czy scenę stosunku seksualnego, choć osobiście trudno mi wyobrazić sobie coś bardziej zmysłowego, niż spojrzenie Paula Newmana oddane w kierunku Elizabeth Taylor w finałowej scenie "Kotki...". Temat poruszony w tym filmie jest bardzo aktualny i wydaje mi się, że nigdy się "nie przeterminuje". Diane Keaton wciela się w główną bohaterkę, Theresę Dunn. Theresa jest miłą, inteligentną nauczycielką, która pracuje z głuchoniemymi dziećmi. Ma dwadzieścia parę lat i jest głodna życia. Wychowywana w surowym, katolickim domu, wyzwala się spod reżimu poprawności rodziców i wyprowadza się do własnego mieszkania. Szanowana jako zaangażowany w sprawy dzieci pedagog, w nocy zalicza kolejne bary, polując na mężczyzn, szukając przypadkowego seksu i nie stroniąc od alkoholu i narkotyków. Siłą tego filmu jest autentyczność historii. Scenariusz napisał sam Brooks, bazując na powieści Judith Rossner. Fakt, że poprawna w blasku dnia Theresa, zdawałoby się, zwykła młoda kobieta, w nocy spełnia swoje fantazje seksualne, nie szokuje. To nie jest film erotyczny ani thriller. To dramat pokazujący, co tkwi w nas, zwykłych ludziach. Która z nas, kobiet, nie marzy o idealnym kochanku? Ale która ma odwagę, a może poprawniej powiedzieć - jest na tyle lekkomyślna, by fantazję wcielać w czyn późną nocą? Wyprawy Theresy kończą się dla niej tragicznie. Zdarza się coś, co jest dość przewidywalne - Theresa trafia na psychopatę. Na myśl nasuwa się: Sama jest sobie winna. Pewnie tak jest. Można by tu jednak analizować błędy jej rodziców, których ciśnienie moralności sprawia, że świeżo wyzwolona od rodzicielskiego zniewolenia Theresa popada w skrajność wolnego nightlife'u. Kolejnym silnym punktem tego obrazu jest Diane Keaton, w jednej ze swoich najlepszych ról. Keaton została obsadzona doskonale, bo umiała połączyć portret zwykłej kobiety z jej niezwykłym "drugim życiem" w jedną wiarygodną całość. Bardzo dobry portret psychologiczny kobiety, wciąż współczesny i aktualny. Z ostrzeżeniem w zakończeniu, choć nie jest to moralitet. Warto obejrzeć.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones